reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

hej kokoszka!!!!
Ty uwazaj moje dwie kolezanki tak zaszly w ciaze pamietaj ze jest tez ten pierwszy wytrysk taki slaby i one tak zaszly!!!!!
 
reklama
Krystyna ale mnie nastraszylas dziekuje bardzo dzisiaj kupie prezerwatywy:-D:-D:-Dwiem ze przed tym wytryskiem sa jeszcze male wytryski ale przed ciaza sie zesmy tak kochali i nie zaszlam, zaszlam dopiero wtedy kiedy byly wytryski do srodka...hehe chyba kazdy wie jak sie robi dzieci:tak::-pale mniej jednak chyba kupie prezerwatywy bede sie czuc spokojniejsza...jak dostane okres i bede miec go w miare regularny wtedy moze znowu metode na wypad:cool2:a teraz trzeba czekac na okres...ponoc jak sie karmi piersia pierwszy okres moze byc po 3 miesiacach a nawet po 6...moja szwagierka miala po 4 miechach pierwszy...zobaczymy:-)

Ktoras juz dostala okres???bo ja po porodzie krwawilam nie dlugo 24 kwietnia mialam cc i krawilam tak do 16 maja....a wy ile??

confi, slonko,tikanis, m&m i marzenka rozumiem was doskonale. Ja na siebie patrzyc nie moge w lustrze jeszcze nie powiem ze 3/4 rzeczy na mnie nie wchodzi oraz ze u mnie jest lato i wszystkie dziewczyny na plazach sie opalaja kapia sie...ja sie jeszcze wstydze wyjsc w kostiumie. W Grecji zaczyna sie jak co lato pokaz mody...u mnie (mam do morza 10min) jak ide plaza z wozkiem najchetniej bym sama wskoczyla i sie poopala na lezaczku a takto czasami na balkonie poleze jak chodze z wozkiem....generalnie nawet ciezko mi wyjsc na spacer bo tak jak piszecie cycki 24 na dobe na wierzchu. Czasami jak nie mam sily (jak dzisiaj rano) maz bierze mala i jej daje butelke a ja spie...generalnie jestem blada i zmeczona do tego dom i gotowanie bo ja musze jesc maz tez....mowie wam moja mala bezemnie 1h sama nie posiedzi biore ja wszedzie w lezaczku i patrzy jak gotuje jak prasuje nawet do toalety...Moja mala je w nocy pierwszy raz po 5h a potem co 2-3h...rany marze zeby przespac jedna noc tak do 11!!!!ale nic jakos damy rade dla naszych slonek...nie zalamujcie sie dziewczyny sa tez lepsze i gorsze dni.:tak:
 
Cześc dziewczynki, dziękuję wszystkim za miłe slowa. Cieszę sie ogromnie ,ze tu moge się wygadać bo chyba bym zwariowała gdyby nie ta możliwość.Wczoraj powalczyliśmy jeszcze troszke z młodym aż w końcu wzieliśmy go na spacerek, późny dośc ale on i tak nie zasypia przed 23 więc wyrzutów nie mieliśmy. Pojechaliśmy nad morze( a jakże) no i w sumie przez cały czas Damian miał oczka otwarte, jednak nie marudził za mocno. Pokazałam mu morze i zaśmiewaliśmy siez tego jak oddychał , bo nad morzem wiał lekki wiatr a nasz synuś fajnie reagował jak ten wiatr wpadał mu do noska :-)
Ogólnie było ok, mały w końcu zasnął i mieliśmy chwilkę czasu dla siebie. Potem obudził sie ok 22 na kąpanie i zasnąl ok 23...czyli standard za to spał aż do 4.30 :szok:
Boszsz jak ja się wyspałam :-) mało tego , dostał cycusia , zmienilismy mu pieluszkę i znów zasnął, nie wiem nawet czy zjadł dośc dużo. Obudził się o 7...potem udało mi się go przekonać jeszzce do drzemki o 8.30 bo miałam strasznie twarde cycki od pokarmu i tym razem nie miałam watpliwości ze się najadł no i teraz śpi jak aniołek. Zauważyłam ze on ma takie dni w kratkę, raz jest dobrze a raz nie... zobaczymy jak będzie dzisiaj przez resztę dnia. Powiem wam tylko jedno, skorzystałam z rad doświadczonych mam i owinęlam małego na nos dość ściśle w rożek , tak by raczki miał w miare unieruchomione...no i taki tego efekt ze w koncu się wyspałam. Podobno takie maluszki jak nie są owinięte to same budzą się w nocy przez tzw odruch moro czyli wyrzucanie raczek i nózek w górę...nie wiem jak to udowodnili i czy w ogóle ale podobno dzidzia czuję się wtedy jakby spadała z wysokości i budzi się z płaczem...

Kokoszka nazwet nie wiesz jaką ja mam już ochote zacząć współżycie z M, cieszę się z tego, że psychicznie mimo traumatycznego porodu jestem już na to gotowa...ba nawet odczuwam spore napięcie z tego powodu jednak fizycznie nie jestem w stanie niestety :-( szwy mnie szczypią no i ogólnie odczuwam jeszcze ból. Ty miałas cesarkę więc jest łatwiej ;-) zazdroszczę.
Jednak Krystyna ma rację , łatwo się zapomnieć i szybciutko spłodzić następnego dzidziusia...lepiej się zabezpieczyć. Ja pomyślę o opigułkach gdyż wkładka jest ciut za droga jak na mój gust, do tego czasu niestety gumki. Czy się lubi czy też nie.
 
Confi...słonko zza chmury wyjrzało....moze znalazłas metode na synka. :tak:
Człowiek wyspany od razu inaczej patrz na świat.:tak:
Moja Zosia raczej należy do tych spokojnych....(po mamusi) chociaz potrafi wymusic na nas okreslone zachowanie.:-)
Jesli nie ma w ciagu dnia 2 h spaceru tez ma gorsze wieczory i noce.

Połozna na domowej wizycie powiedziała ze kazda z mam musi miec chwile by zjesc i sie umyc a dziecku przez kilka minut w łózeczku nawet płaczacemu nic sie nie stanie. Nie mozna dac sie zwariowac
 
A to moja Nataszka z pra pra babcią:
 

Załączniki

  • DSCF1018.jpg
    DSCF1018.jpg
    41,4 KB · Wyświetleń: 69
  • DSCF1019.jpg
    DSCF1019.jpg
    42,2 KB · Wyświetleń: 50
Confi co do owijania dzieci to na studiach mialam nawet pokazane specjalne techniki zawijania maluszkow, jest to bardzo skuteczna metoda na dluzsze spanie :tak:( poza odruchem MORO, w takim rozku dziecku jest tak ciasno jak w brzuszku u mamusi, oraz nie ma mozliwosci np. podrapania sie co tez czesto wybudza) Jednak nie wolno tego stosowac zbyt czesto poniewaz spowalnia to rozwoj ruchowy dziecka. Sama czasami tez zawijam Gucia na noc ale zrobilam to tylko kilka razy wlasnie w celu wyspania sie :tak:
 
Kurde!

Ale dzis mialam maraton!:baffled: Nie dosc, ze od 4 rano Julka juz dokazywala, to caly dzien stekala, nawet przez sen. Oczywiscie przy cycu, albo przynajmniej na rekach wszystkie rany sie goily natychmiast! :sorry2:

Poniewaz stekala jakby nie mogla kupki, maz wpadl na pomysl zapodania herbatki koperkowej. Ja juz Wam pisalam, ze ona nie umie z tej butelki. Dziurka jest malenka, ale i tak sika mocno. Smoczek potrafi bardzo ladnie zlapac (dobrze imituje piers), ale mocno ciagnie i duzo leci. No i tak sie zakrztusila dzis, ze z godzine chodzilam z nogami, jak z waty. Tak sie przestraszylismy, ze ja juz chyba nigdy jej tej butelki nie przystawie!:no: Normalnie nie ma nawet takiej opcji. Chyba, ze bedzie sam koniec smoczka sobie dziubala. Calego napewno jej nie dam!:no: Boze, juz myslalam, ze nie zlapie oddechu...:-:)sad:

No i dzis znow mialam najscie jakiejs strasznej deprechy. Zaczelam sie dolowac, jak poszlam na dol cos zjesc. Maz powiedzial, ze matka wreszcie cos ugotowala, jakas zupa. No to ja uradowana, ze wreszcie cos normalnego sobie zjem. No i poszlam na dol... Patrze, a tam barszcz ukrainski z kapusta! Normalnie rozbeczalam sie nad garnkiem. Zrobilam sobie kanapki z salata i wedlinka chuda i poszlam na gore. Jak wychodzilam Julka spala... Jak wrocilam... juz nie :dry: No i oczywiscie znow do cyca! Mimo, ze z 30 min wczesniej byla na nim do cna! No to sie wscieklam, maz sie na mnie tez z lekka obrazil. No bo, ze niby jak moge byc zla, ze musze karmic.... Juz mi minelo. Tylko przeraza mnie opcja wyjscia gdziekolwiek. Wszedzie bede musiala cyckiem swiecic.:dry::sorry2: Moze jak bedzie wieksza, to lepiej bedzie jej z butelka szlo.
Czy Wy tez tak mialyscie z tym krztuszeniem sie? Bo ja juz nie wiem sama! Kupilam te butelki Tomme Tippe, zeby nie oduczyla sie cyca. No i wychodzi, ze sie nie oduczy, bo nic innego nie umie :-D
Na cycku juz praktycznie wcale sie nie krztusi. Moze sporadycznie raz sie zdarzy. Staram sie jej robic przerwy, ale juz sie tak nauczyla, ze sama przerywa na oddech.

No i jeszcze, zeby tego malo bylo jakos dziwnie mi czasem kaszle, ale nie wiem czy dlatego, ze cos jej tam sie odbilo i zadrapalo w gardlo, czy sie przeziebila. Sporo tez kicha, ale to chyba wina tego, ze nie czyscilismy jeszcze nosa. Kupilismy gruszke, ale polozna odradzila, bo mozna zrobic krzywde.:dry: Kazala kupic aspirator.

Skocze sie jeszcze powylegiwac przed nocka, poki Julcia kimie...
DOBRANOCKA i po raz kolejny wytrwalosci dla Wszystkich Nas.:tak:;-)
 
marzena80 bardzo fajne zdjecia, bedzie super pamiatka!
Ja tez mam takie, tylko z prababcia i tez oczywiscie sobie rycze pieknie na nim. Zupelnie jak Nataszka na tym drugim foto ;-)
Swoja droga pozazdroscic pra pra babci. Ja dla Julki mam juz tylko jedna i to tylko prababcie...
 
reklama
słonko ja mam butelke AVENTU jak pierwszy raz małemu dawałam pić to też się zakrztusił ale tak lekko a teraz pije bez problemów więc może zmień butelke
 
Do góry