reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

oj dziewczynyale wam wspolczuje!!! ile juz kasy wam idzie na te badania i wogole na same wizyty tylko!!! a to przeciesz dopiero poczatki...
ja w ciazy z Bartusiem chodzilam do jednego lekarza i panstwowo i prywatnie,powiedzialam mu ze niestac mnie zeby chodzic caly czas tylko prywatnie ale jak bede miala kase to wole prywatnie i nie bylo problemu!!! powiedzial ze rozumie i zaprasza tu i tu:))) a teraz to tylko panstwowo bede chodzic bo jak sie dowiadywalam ile kosztuje prywatnie wizyta (150 funtow) to mimo ze mieszkam w irlandii to zwyczajnie mnie na nia nie stac,bo to wychodzi 2500 F za cala ciaze!!!!!
odpuscilam sobie...:( czekam na liscik ze szpitala....
ale co do polski do te wizyty tez wcale nie sa tanie!!! a jak niektore z was kredyty na mieszkania pobraly to ja niewiem z czego to pozniej placic...
No niestety, samo życie... Ja mam kredyt na 30 lat i to w złotówkach i przez 1,5 roku podywższyli nam rate miesiaczna o prawie 500zl! Rece opadaja :crazy:
Za wizyte z usg płace 250 zł... Wahałam sie czy isc do tak drogiego lekarza ale maz powiedzial ze lepiej na poczatku isc do sprawdzonego ginekologa zwlaszcza ze poprzedni prawie mnie skierował na usuniecie zdrowej ciazy!!! :angry: Mysle ze teraz przerzuce sie na opieke panstwowa bo przeraza mnie wizja takich opłat... zwłaszcza że trzeba tez pomyslec o zagospodarowaniu pokoju dla malucha - łóżeczko, jakieś szafki.... nie mówiąc już o wózku i innych niezbędnych rzeczach.
Dzwoniłam nawet dzis do przychodni przyszpitalnej ale okazało sie że jest czynna do 14 a ja dzwoniłam o 15.... juz mi sie to nie podoba bo nie bardzo wyobrazam sobie brac wolne w pracy z okazji kazdej wizyty do lekarza... Rany ile to trzeba sie nakombinować z tymi lekarzami i badaniami... Gdybym miała worek kasy to bym chodziła prywatnie i olała te wszytskie zapisy i kolejki, a co! ;-)
No nic nie marudze juz bo weekend sie zaczyna i trzeba sie cieszyc ze bedzie mozna odpoczac troche :-D
Trzymajcie sie ciepło!
 
reklama
No niestety, samo życie... Ja mam kredyt na 30 lat i to w złotówkach i przez 1,5 roku podywższyli nam rate miesiaczna o prawie 500zl! Rece opadaja :crazy:
Za wizyte z usg płace 250 zł... Wahałam sie czy isc do tak drogiego lekarza ale maz powiedzial ze lepiej na poczatku isc do sprawdzonego ginekologa zwlaszcza ze poprzedni prawie mnie skierował na usuniecie zdrowej ciazy!!! :angry: Mysle ze teraz przerzuce sie na opieke panstwowa bo przeraza mnie wizja takich opłat... zwłaszcza że trzeba tez pomyslec o zagospodarowaniu pokoju dla malucha - łóżeczko, jakieś szafki.... nie mówiąc już o wózku i innych niezbędnych rzeczach.
Dzwoniłam nawet dzis do przychodni przyszpitalnej ale okazało sie że jest czynna do 14 a ja dzwoniłam o 15.... juz mi sie to nie podoba bo nie bardzo wyobrazam sobie brac wolne w pracy z okazji kazdej wizyty do lekarza... Rany ile to trzeba sie nakombinować z tymi lekarzami i badaniami... Gdybym miała worek kasy to bym chodziła prywatnie i olała te wszytskie zapisy i kolejki, a co! ;-)
No nic nie marudze juz bo weekend sie zaczyna i trzeba sie cieszyc ze bedzie mozna odpoczac troche :-D
Trzymajcie sie ciepło!
Kurcze, 250 zł za wizytę z usg to rozbój w biały dzień, ja myślałam, że u mnie jest drogo - z usg płace 100zł, ale to nie warszawa :-) Wcześniej zastanawiałam się nad porodem w prywatnym szpitalu w Warszawie W Centrum Damiana, ale jak przeczytałam na ich stronie, że to kosztuje około 10 tys. to zmieniłam szybko zdanie. W Gdańsku w prywatnym szpitalu Swissmed to tylko 4,5 tys, ale i tak zdecydowałam się na państwowy (wojewódzki w Olsztynie), bo tylko tam jest w okolicy odpowiedni sprzęt i oddział neonatologii. Za to wynajme sobie prywatnie położną, u nas koszt około 500 zł. Na badania krwi i moczu oraz do ginekologa chodzę prywatnie, bo nie wyobrażam sobie dostosowywania się do godzin pracy i przyjmowania państwowych placówek, czekania długo na wyniki albo specjalnego zapisywania sie na usg. Z drugiej strony te koszty i tak mi się kompensują, bo zrezygnowałam z kilku kosztownych aktywności, które w ciąży są niewskazane ;-)
życzę sobie i Wam żebyśmy nie zbnkrutowały ;-)
Kamila
 
Wow! Ale różnica!:szok: 28 a 80 to duża różnica... nie wiem jak oni to liczą :crazy:
A te badania na tokso i cytomegalie to robi sie kilka razy w czasie ciazy??

Spoko, Magda dzieki za info, dzwonie dzis lub w pon wywiedziec sie ile trzeba czekac na przyjecie do tego programu ZMIJ i mam nadzieje ze trafie na fajnego lekarza... w razie czego bede chodzic tylko po skierowania na bezplate badania do tego panstwowego a poza tym na prywatne wizyty do tego mojego profesorka bo jemu jakos tylko wierze i czuje sie spokojniejsza po wizytach u niego...:tak:
No cóż, kasa niezła idzie na ciąże nie ma co, trzeba skorzystac z tych bezpłatnych badań bo w tym mies (listopadzie) dzieki wczorajszym badaniom kupie juz tylko jedzenie... :zawstydzona/y:
Toxo robi się tylko raz jeśli masz za pierwszym razem stwierdzoną obecność przeciwciał, a jak nie, czyli wynik ujemny to należałoby powtarzać teoretycznie. Ja oczywiście mam wynik ujemny i będę jeszcze robić, u mnie koszt to 60zł :-(
K.
 
No dziewczeta to naprawde przerazajace ceny...
SHEEPPY- to cudownie ze wszystko ok no i zawaliscie ze masz filmik tez bym tak chciala...
MADZIA S- fajnie ze wszystko tak szczegolowo opisujesz podziwiam cie...
 
Witajcie.
Tak sobie czytam i zastanawiam się dlaczego nam się nie wiedzie z tym kredytem. :-(
Tak bardzo wczoraj płakałam i dziś rano też, bo się okazało, że możemy wziąć kredyt, ale wszelkie opłaty z tym związane (to ok 13 tyś) niestety musimy pokryć sami. :-( A my nie mamy takich możliwości, a w rodzinie....cóż, aż takiej pomocy nikt nam nie udzieli...więc wizja o własnym domu się odwleka i jestem przerażona.:-(
Mąż też chodzi przygnębiony i ma żal do mnie, że się tak zamartwiam i przestałam się uśmiechać i on sam już nie ma siły i tym bardziej nie ma sił podnosić jeszcze mnie :-(
Wszystko miało wyglądać inaczej.....miał być własny kąt....a jest Dzidzia na którą tak czekaliśmy a ja nie umiem się tym cieszyć i być szczęśliwa po mimo wszystko
Dziewczyny...jak jak mam się uśmiechać, kiedy mi tylko się chce płakać....???:no:

Swoją drogą to straszne pieniądze płacicie za te wizyty i badania.:szok: Ja od wielu lat chodzę do lekarza, który w naszym małym miasteczku ma bardzo dobrą renomę i on też ma gabinet prywatny, ale ja chodzę do niego do przychodni. Wszystko jest bezpłatne, a wyniki z badań są zaraz na drugi dzień (te wyniki z badań krwi i moczu itd) te podstawowe, innych jeszcze nie miałam. Tym bardziej, że ja chodzę na wizytę co 2 tygodnie jak każda ciężarna kobieta zapisana do niego. Moja bratowa chodziła do niego prywatnie, to płaciła 60 zł za wizytę. Ja pójdę do niego 2 razy prywatnie na USG, które będzie mógł obejrzeć ze mną mój Mąż, i które będziemy mogli nagrać na płytę :-D i tych chwil już nie mogę się doczekać, ale pierwsze takie usg będziemy oglądać jakoś w lutym jak Maluszek podrośnie.:-D
A 13 listopada mam wizytę gdzie będą robione wszelkie badania genetyczne.
A dziś na pocieszenie wszelkich zmartwień kupiłam sobie śledzie w ogórku kiszonym:happy2: mniammmmm pychota.....;-) Niestey nie mogę jeść żadnych słodyczy bo miałam za wysoki cukier we krwi i teraz się morduję....bo uwielbiam słodkie ... Za to Mąż się cieszy, bo nie przytyję z pustych kalorii;-)
No nic...ale się rozpisałam.....a miałam pisać mniej...
Pozdrawiam Was wszystkie i gratuluję Bliźniaków Lilian. Też bardzo bym chciała mieć bliźnięta.;-)
 
dziewczyny jestem w szoku ze tyle placicie za to wszystko przeciez to oszalec mozna, ja naszczescie nie place za nic i tyle ile mi robia adan w zupelnosci wystarczy, szkoda ze kazda kobieta w polsce nie jest obieta tym programem co madzia pisala:baffled: jakby to ulatwilo zycie wszystkim
 
rzeczywiscie tragedia z cenami...lekarze powariowali dosłownie, 250zl za wizyte...jak taki lekarz przyjmnie 10 pacjentek dziennie, to ma 2,5 tys:szok: Mi sie udalo trafic do lekarza ktory ma prywatny gabinet, i calkiem niezle wyposazony, ale odsyła tam jesli nie moze czegos zrobic na kase, chyba ze ktos woli prywatnie:happy: zreszta on jest troche inny bo kiedys przy zabiegu opowiadal mi ze ma nowy samochod, ale stoi w garazu, bo woli po wrocławiu albo na piechote, albo busem hihi:tak:
 
okruszek.emi Ty tak mi nie zazdrosc tych blizniakow, bo jeszcze mozliwe ze wszystko przed Toba!!;-):tak::tak::tak: Ja w zyciu bym nie pomyslala ze moze mi sie taka "podwojna ciaza" trafic, w rodzinie ani mojej, ani meza nie bylo blizniakow... A tu sie okazuje ze bliznieta dwujajowe tylko mozna miec w genach, a jednojajowe (czyli takie co ja mam) to tylko i wylacznie dzielo przypadku!!:szok: Wiec jak widac przypadki chodza po ludziach... Czyli u Ciebie jednym slowem jeszcze nic straconego ;-):tak::-) Zycze Ci z calego serca, aby Wasze problemy mieszkaniowo-kredytowe szybko sie rozwiazaly, i zebys nie chodzila juz smutna :tak: Trzymam za to kciuki!
Tak wogole to mnie tez jakis dol dopadl chyba, z mezem cos mi niebardzo sie uklada, problemy finansowe tez zaczynaja o sobie dawac znak, no i przez to wszystko mysl o tym ze rodzina powiekszy nam sie o jeszcze dwie osoby zaczela mnie przerazac... Choc przeciez tak bardzo kocham te maluszki w brzuszku...Sama nie potrafie poskladac swoich mysli,wiec tym bardziej nie potrafie tutaj opisac tego co czuje i jakie dziwne sa te odczucia... Echhh, a jeszcze dzis taki nostalgiczny dzien, ze juz wogole nastroj do niczego. Idac przez cmentarz poplakalam sie na widok dzieciecych grobkow i juz cala reszte dnia bylam przygnebiona na max... No nic, moze jutrzejszy dzien przyniesie wiecej optymizmu :sorry2:
 
Ja jakaś zmęczona i rozdrażniona jestem, w piatek się wystraszyłam bo mój Kondziu miał prawie 40 goraczki i jezdziłam o 23 w nocy po aptekach, biedny aż się telepał :( a na drugi dzień jak gdyby nigdy nic, juz apetyt miał, i bawił się, na wszelki wypadek nie ciągaliśmy go jednak po cmentarzach, chociaz pogoda była u nas fantastyczna :)
Idziemy zaraz na spacerek żeby zaliczyć dzienną drzemkę. Trzymajcie się ciepło dziewuszki :)
 
reklama
:tak::tak:Cześć dziewczyny:tak::tak::tak: W czwartek byłam u gina na pomiarach przyzierności fałdu karkowego, wszystko jest ok:tak::tak::tak: Gin powiedzial, że wyniki badań mam ksiązkowe:tak::tak::tak:
Jak zrobił usg to lzy ze szczescia mi popłynęly, moja kruszynka cały czas była przodem i tak słodko machała raczkami:tak::tak::tak: To jest cudwne przeżycie.

4 grudnia ide na kolejna wizyte i gin mi powidział, że powie mi wtedy czy to synek czy córeczka:tak::tak::tak:

A co do kosztów to są najrózniejsze, ja za wizyte płace 100 zł, a za sama toxoplazmoze płacłam 35 zł.
 
Do góry