reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

Witajcie Dziewczynki!!!!

u mnie się napewno "COŚ" zaczęło!!! Matko - boję się.. normalnie się boję...
po 4:00 obudziałam się z ogromnym parciem na siku. Najpierw pomyślałam, że jeszcze wytrzymam (myślałam, że jest ok. 6:00, więc te 30 minut jakoś bym przespała), no ale jak spojrzałam na tel. wolałam wstać i odwiedzić wc (po co się męczyć).. Niom - i masakra siusiałam chyba z minutę. Wstałam zrobiłam kroka do umywalki i czuję, ze popuszczam:baffled: dobrze, ze mialam awaryjne bokserki w łazience, tamte wrzuciłam do pralki, założyłam świeże no i znowu usiadłąm na wc. Troszkę puściłam sika, więcej nie szło, więc ubrałam się, umyłam ręce..no i ledwo przeszłam 1m od drzwi jak znowu coś poleciało:zawstydzona/y::baffled:..noszzz... wiec cała akcja się powtórzyła..tym razem posiedziałam dłuzej na kibelku bacznie obserwując za każdym razem papier toaletowy, pobujałam się na wc troszkę, wstałam, wzięłam majtki z suszarki, przykleiłam podpaskę ze skrzydełkami i poszłam do łózia..Oczywiście o spaniu już nie było mowy... Jak M wstał do pracy powiedziałam mu o tym "wypadku", no i stwierdziliśmy, że musimy poczekać, poza tym mojej gin do niedzieli nie ma na oddziale, bo się urlopuje!!! No ale.. mów tu sobie - trzeba czekać.. Jak wstałam po 8:00 to już popuszczałam w drodze do wc (ale mogłam to jeszcze w miarę kontrolować - nie było to takie bezwarunkowe lanko).. Wymieniłam podpaskę, ubrałam się, poszłam do mamy na kawkę, włączyłam u niej kompa.. no i znowu czuję jakieś parcie..więc znowu wc - no i ... odchodzi mi moje drogie czop (wcześniej z rana nie byłam pewna, bo były to takie śladowe ilości, i wyglądało jak rzadki katar, a teraz był już taki żółtawy z deka i bardziej galaretowaty).. no MASAKRA - nie wierzę, że WAm o tym piszę!!! SZOK.. Boję się!!! O Mamo... Ale nic - czekam sobie dalej..

Pójdę się chyba zaraz wykąpać - bo coś za szybko zaczyna się to wszystko toczyć..

Skurczy oczywiście nie mierzę - bo jest to jakieś takie "ćmienie" nadal jak przy okresie, więc.. zachowuję spokój (w miarę):tak::-D
 
reklama
Witajcie,

ja wciąż 2 w 1!!!
Wczoraj byłam na ktg, no i polożna mnie pocieszył, że w tej ciąży to jeszcze trochę pochodze bo skurczy praktycznie nie ma!
Dziś mam przyjść na powtórzenie, lekarz który oglądał te moje zapisy ktg spytał czy mój gin powiedział mi kiedy położy mnie do szpitala!!!
Więc, już sie chyba psychicznie muszę nastawić na patologię, cholercia a tak nie chciałam.
Wogóle mam jakieś dziwne zmiany nastrojów, raz wydaje mi sie że jest wszystko ok, potem M coś powie i ja już doszukuje sie czegoś.
Wczoraj pokłuciliśmy się.Oczywiście zaraz była zgoda, ale współczuje mu:baffled:

Aga k_m-super!!!może jeszcze w ten weekend będziesz miała swoje maleństwo!

Ankzoc-no nie ładnie, że Cie z takimi skurczami i rozwarciem wysłali spowrotem do domu.przynajmniej powinien Cie gin. zbadać, a nie same ktg:angry:

Confi-trzymam kochana za Ciebie kciuki!!!!Wszysttko będzie dobrze:tak:

tsarina-nie sprzątaj tyle:-D
 
Dziś w ramach psychicznego podbudowania:-)zapisałam sie do fryzjera;-)i za 2 godz. mam tam być.
Mama ma dziś przyjechać, więc już sie cieszę, bo lubie te nasze ploteczki:-)
 
aga_k_m- kochana chyba naprawde cos zaczelo sie dziac, oj tylko szkoda, ze teraz nie ma twojej gin , no ale coz jak niunia chce przyjsc na swiat to nie ma mocnych ;-) trzymam kciuki

aneteczka-ojejka widze ze u ciebie tez nie ciekawie jak u mnie :-(
 
Hello.... Ja juz po sniadanku. Uczesanku siorki.
Musialam nakarmic siostre i tatusia, bo sie okazalo, ze jest w domu... Khm... nawet nie wiem czemu, ale oczywiscie w najmniej spodziewanym momencie pewnie wybedzie z domu.
Pogoda chyba slyszala, jak na nia nagadalam i sie poprawila. Wylazlo sloneczko. Tak, wiec rzucam posciel na balkonik i chyba sama tez rozplaszcze tylek na balkonie z materialami z socjologii.
Tylko ta podloga.....

aga_k_m No widzisz, nic sie nie dzialo, nic a nic... A tu prosze jaka niespodziewajka! Ja tez pewnie bede sie strasznie bala, jak juz zacznie sie cos dziac. Pewnie z tego wszystkiego nie bede pamietala jak sie dzowni z mojego tel. ;-)
Kurcze zazdroszcze, ze posikujesz :-D Tez bym chciala. Ja mam nadal tylko te klucia i nic poza tym. Czasem czuje, jak mi gniecie pecherz, jest to dosc bolesne. Skurczy niestety brak.
Zaraz wrzuce do scanera moje KTG, moze powiecie mi cos o tym. Bo wczoraj Pani Dr. nie powiedziala nic wiecej poza "Bardzo ladne KTG".
 
To jest fragment tego KTG ladnego bardzo ;-)
Wycielam fragment, zeby lepiej bylo widac te krateczki rozowe, cale wyglada tak samo. Tetno najwiecej dochodzilo do 160, jak widac na tym kawalku.

To na dole to zapewne sila skurczy? No to chyba ja ich wcale nie mam, jak wy pisalyscie cos o 50, a nawet 100. :baffled::confused:
 

Załączniki

  • ktg.jpg
    ktg.jpg
    37,5 KB · Wyświetleń: 30
ankzoc Chcialabym urodzic do poniedzialku, ale napewno nie jeszcze do jutra ;-)
W poniedzialek wypada termin, a lekarz dal mi tylko do terminu zwolnienie. Pozniej pewnie juz nie bedzie tak rozowo z tym zwolnieniem. Wolalabym uniknac spacerkow co dwa dni do przychodni.
 
aga_k_m Ty rodzisz! (chyba...) :-D ja miałam bardzo podobnie ...radze Ci odrazu jechać do szpitala. Tym bardziej, że tyle godzin to już trwa. Ja na początku też nie czułam żadnych bóli - nic a nic. Dopiero później jak do okresu, słabiutko ... które z czasem troszkę się nasiliły, a dopiero po ładnych kilku godzinach prawdziwe bóle. Do szpitala!

Co jakiś czas Was podczytuję, ale widzę, że się wykruszacie :rofl2: oj powiem Wam, że zazdroszcze troszkę, że Wy ciągle w ciąży ... ale życze mimo to szybkiego rozpakowania!

Slonkoonline do nauki :angry: dzidzia lada dzień na świecie będzie, to już niewiele się pouczysz... wiem co mówie - nie wiem jakim cudem zalicze sesje :baffled: :confused: Powodzenia!

Wiecie co mój maluszek dziś skończył miesiąc :rofl2: ale ten czas leci ...

Imagination ta Twoja dzidzia śliczna! A jaka podobna do rodziców!!! No nie moge wyjść z podziwu :surprised:
 
reklama
Słonko-na górze to masz serduszko dziecka-tetno.
Na dole jest wykres skurczy-których podobnie jak u mnie brak
 
Do góry