reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy majowe 2009

ankzoc no pelen szacun.... Dobra sprawa ta analiza zywnosci. Ja bardzo lubilam przedmiot racjonalne zywienie! I do tej pory strasznie placze za moim zeszytem, ktory pozyczylam komus i ktos mi nie oddal.... :-(
 
reklama
ja miałam dwa tyg praktyk w przedszkolu, wystarczy? bo moja pedagogika i jej aksjomaty... i inne trudne słowa, które trzeba było wkuć były dla mnie stratą czasu i je zapomniałam...

ale jak nam to wykladał facet, któreg nazywaliśmy Rydzyk- bo opowiadał, jak to jego zona jest szczęśliwa bo może od kilku lat siedzieć w domu i wychowyać ich dzieci i kobiety nawet nie wiedzą, z jakiego szczęścia rezygnują idąc do pracy,,, no same powiedzcie, każda po zdaniu tego egz by zapomniała o takiej traumie

Biedna Kobieta, ta zona!
Wyobrazilam sobie tego Pana. BLE!
Ja mialm podobnego, od jakiegos przedmiotu co juz nie pamietam nazwy... Tez byl straszny i za wszelka cene chcial nap przekazac sowje poglady. Tylko, ze przy tym ABSOLUTNIE nie chcial zmieniac naszych... Hahaha:-):sorry2:
 
wiecie co ja rozumiem, ze dzieci sa wazne w zyciu, nalezy je kochac i stwarzac im jak najepsze warunki do prawidlowego rozwoju, ale bez przesady nie poswiecilabym sie w pelni na calodobowa nianie......trzeba sobie organizowac tak zycie, zeby kazdy czlonek rodziny czerpal z zycia przyjemnosc, trzeba miec czas dla siebie, tylko z mezem i dla calej rodziny :-)


slonkoonline- wiesz co mielismy strasznie duzo chemi i analizy chemicznej na poczatku to mnie przerazalo, ale ogolnie kierunek spoko
 
to tak jak ten mój... facet był obleśny, zawsze się chwalił, że mu żona rano koszule prasuje, zaraz po tym jak zrobi jemu i dzieciom śniadanie i żeby nie tracić kontaktu z rodziną, to prasuje w kuchni jak oni jedzą... jak dla mnie to poprostu nie ma czasu już przez dzień, bo ją mężulek goni.. sprzatać, zakupy i inne... racja, biedna kobieta!

kurde, ja też jestem pedagogiem... w końcu UP skończyłam (no kończe), ale zanim ja coś z mojej ogromnej:-D wiedzy wykorzystam, to już sie zdązy na świecie pozmieniać!

z Super Niani to tylko korzystałam, jak chciałam nude zabić, ale jedno mi pozostało... stanowczośc, tylko w łagodniejszej wersji...

słonko masz już podejście do siostry, to potem na córci też Ci łatwiej będzie...

anzoc to chyba jako jedyna nie martwisz się o karmienie i inne takie... wszystko już wiesz! zazdroszcze
 
kochane nie martwcie sie- nikt nie jest w stanie byc idealnym dzieckiem, rodzicem. takze kazde dziecko jest inne i my musimy sie nauczyc bycia rodzicami w tej ksiazce wyczytalam, ze juz noworodka nalezy traktowac z szacunkiem i jako inydwidualna istotke ;-)
 
Prawda, ze oni to fajnie robili.... Najfajniejszy ten duzy pan z poteznym glosem :-)

Tak wlasnie ostatnio myslalam, ze jak opiekowalam sie siostra, majac wtedy 13 lat, to przeciez teraz majac 24 i prawie juz 25, to dam sobie rade z dzieckiem swoim.
 
No i pospałam..............pies sąsiadów strasznie ujada........nawet oka nie zmrużyłam.
Słonko-ja tez lubie sobie nianie oglądać. Mam znajomych, którzy oglądają i korzystają z jej rad od jakiegoś roku, mały ma teraz 4lata i jest małym aniołkiem. Wczesniej wytrzymac sie z nim nie dało, a teraz..............cud miód:-)

Njalepiej jak kiedyś przyszli do nas, mały zaczął rozrabiac, a tatus go za rączkę wziął, posadził na małym dywaniku, powiedział, że był niegrzeczny i teraz ma kare, jak sie uspokoi to może do nas wrócić. Mały darł sie, ale nikt nie zwracał na niego uwagi, a potem zaczął przepraszać:-)to było naprawde mocne, nie wiem w sumie czy umiałabym być taka konsekwentna dla swojego dziecka, bo z psem ledwo sobie radze:baffled:i sunia boi sie tylko mojego M.
 
reklama
oczywiście, że sobie poradzisz! Ty bys nie dała rady?? słonko!

anzoc dla nas nasze dzieci przez jakis czas i tak będą idealne... potem podrosną i już mniej będą doskonałe, a potem pójdą do szkoły i będzie śmiesznie... My i tak z szacunkiem podchodzimy do naszych dzieci... są w naszych brzuchach a my juz nadajemy im imiona, martwimy się o niej i traktujemy tak, jakby były już z nami na zewnątrz... kupujemy im rzeczy, bo od pierwszej chwili "po tej stronie mamy" chcemy w pełni się im oddać... już jesteśmy dobrymi mamami, tylko że 2w1
 
Do góry