a teraz opiszę wam moj dzisiejszy poranek , cała noc mialam skurcze oczywiscie nie bolące, ale brzuszek miałam jak głaz i strasznie sie z tym meczylam, rano pojechalam na badanie tetna, opowiedzialam o tym poloznej , wiec ona podlaczyla mnie pod ktg, okazalo się ze wsytepowaly skurcze, tylko ze to nie sa te wlasciwe jak oni to określaja, ale kazała mi wejsc do lekarza- wiec mowie mu ze mam skurcze itd cala historie mu opowiadam, mojego gina nie bylo, wiec musialam isc do innego a on do mnie to prosze na fotel, zbadal mowi no tak cos tam sie dzieje rozwarcie juz na 3- 4 cm, no to zrobimy usg, sparwdził mała , wody, łożysko - stwierdził, ze wszytsko ok i powiedział, ze mala wazy 3,5 kg a ja mowie ze jak to mozliwe skoro tydzien temu wazyla ,2,9 kg bylam w szoku
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
, no ale on mowi to trzeba przyjac tolreancje ze moze miec + - 400 gr a ja mowie lepiej na minus
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
, patrzyl na moj brzuszek z niedowierzaniem, ze moge tam nosic takiego klopsa, powiedział, ze juz 1/3 lub 1/2 porodu mam za soba i ze jak dostane mocnych boli lub odejda mi wody mam przyjechac i stwierdzil ze moge urodzic dzis, jutro a moze i w terminie- wiecie co mam juz dosyc!!!! Kolejna wizyte mam 15 maja