M
Marzena80
Gość
Ja tylko w owe jedne baleriny wchodzę, bo są dość mocno wycięte, a podbicie to ja mam teraz, że.. ho ho! O klapkach póki co nie ma mowy. Ja też od jutra zaczynam maraton spacerowy. Może dzięki temu Mała się zdecyduje wyjść po weekendzie.Teraz też nie inwestuję w żadne sandałki na obcasiku - wolę wygodne klapki i balerinki!! Tymbardziej, że założyłam sobie codzienny maraton spacerkowy