Oj Kotuś ja bym nie spała osobno...niech tatuś też poczuje co to znaczy mieć dziecko.Nie miej dla niego litości bo się przyzwyczai i zostaniesz z tym wszystkim sama...ja u malej w pokoiku zostawilam kanape, bo zapewne bede tam spac, bo pewnie moj m tak jak twoj bedzie narzekal , ze mala placze w nocy itd. Nawet nie mam ochoty o tym gadac, czasami mam takie wrazenie, ze ta ciaza zamiast nasz zblizyc do siebie to nas oddala. Nasze zycie ostatnio wyglada poprostu super, rano m do pracy wraca o 15.30 zje obiad a czasami nie jak nie mamy ochoty i idzie na dzialke, o ile sie dobdzie czuje to jade z nim ale jak nie to siedze w domu, on wraca wieczorem padniety i dobranoc, a ja ogladam tv albo siedzie na forum a jak ide znim na dzialke to i tak bez roznicy, bo codziennie sa tam jego rodzice wiec nawet nie mamy zadnej prywatnosci, zeby pogadac cieszyc sie soba i tez wrcamy do domu i m idzie spac. To wszytsko mnie dobija normalnie :---(
Niech równo z Toba wstaje do małej w nocy i nie daj sobie wmówić ze Ty siedzisz w domu i nic nie robisz..jak bedzie gadał takie głupoty to zostaw go na jeden dzień samego w domu z niemowlakiem , ściągnij pokarm i jedź do SPA. Zobaczysz jak szybko zmieni zdanie...szybciej niż Ci się wydaje.
facetowi nie można w tej kwestii popuścić bo zostaniesz sama z obowiązkami a chyba nie o to chodzi prawda?