reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

dziewczyny a nie boicie sie niespodzianek?

np. moja teściowa jest pielegniarką. 20 lat pracowała w szpitalu, ale nigdy jako położna. Owszem, pracowała na noworodkach, ale z rodzeniem nie miała nic wspólnego. I którejś nocy, w niemal filmowej scenerii, noc, burza wpadan na portiernię przemoczona kobieta i krzyczy od progu, że rodzi. Nie miał jej kto przywieźć, więc przyszła na nogach. No nie miała daleko, raptem dwie ulice, ale jednak. A na portierni niechcący moja teściowa. I kobieta krzyczy, że rodzi. No to teściowa, prosi, żeby poczekać, a ona zawoła położną lub dr, a kobieta kładzie sie na podłodze, bo rodzi. Teściowa podbiega, zagląda, a tam rozwarcie na 8 cm i główka już widoczna. To podlożyła ręke do odbioru porodu i krzyczy, żeby ktoś przyszedł. I tak niemal odebrała swój pierwszy poród, bo jednak na ostatni "strzał", czyli wyłożenie dziecka na brzuch matki już była pomoc.

Ja się tylko boje, że coś równie absurdalnego może sie wydarzyć
 
reklama
no nie nadrobię was no ...:angry:

slonkoonline nie zazdroszczę...tak się urządzić,, kurczę. ja bym sobie zrobiła okład z jogurtu :-D

mamamatysia boszsz te nasze niczego nieświadome chłopy...mam nadzieje ze zanim zaczniesz rodzić to ten Twój wróci...ale wtedy to bym go juz przykuła do kaloryfera by znów go gdzieś nie poniosło....:-D

no maaaasz tyle gadały a jak się pojawiłąm to wszystkie uciekają :crazy:
nieładnie ...
ja własnie wróciłam ze spaceru z psem...co to za spacer był :baffled:
moja suka ma cieczkę i przez 3 minuty odgoniłam od niej 6 ...6! psów ...ja pitolę jak Ci ludzie mnie wkurzają ...puszczają kundle samopas.
Wzięlam ze sobą stara taką długa antenę samochodową no i ze trzy sztuki zarobiły po dupsku...a ze antena giętka to musiało boleć :-D
niestety moja sucz się oczywiście nie wysikała...ja już chyba nie będe z nią wychodzić bo przez te koszmarne 3 minuty spociłam się jak mysz...za duży wysiłek.
 
Confi kochana ja przed ciąża coli i pepsi się nie chwyciłam, a ostatnie 9 miesięcy to "żłopię" dziennie:-).I jeszcze zagryzam truskawkami:tak:
a ja nie mogę ...zabraniają mi :-D
no i jak jestem sama to grzeszę ...jakby mój M się dowiedział to dostałabym klapsa chyba ... a truskawki ...mniam ja też jem teraz ile mogę bo potem jak bedziemy karmic to niestety ale wszystkie sezonówki nie będa wchodziły w grę

Marzena80 ja też nigdy Coli nie piłam...tylko wodę a teraz kąpac w Coli bym się mogła :-D

 
Tsarina czy Ty chcesz mnie wkurzyć?!?!? Nie sądzę, żebym miała szczęście tak szybko urodzić. Mój poród to pewnie 24 godziny będzie trwał. Tak, że mój mąż nawet z tej cholernej Belgii zdąży na końcówke dojechać. A na piechotę się nie wybieram, bo mam za daleko do szpitala.
 
Tsarinko coś tak absurdalnego może się wydarzyć.Koleżanka zaczęła rodzic,zadzwoniła po karetkę bo jej mąż wyjechał do Niemiec. 40 minut kłóciła się z dyspozytorka, która uparcie pytała"czy pani na pewno rodzi?".Gdy reszcie dotarła do szpitala to główka małej była juz na zewnatrz i Nikola urodziła sie na izbie przyjec.
 
Ja tam na mojego M nie moge narzekać :-)
Stara się jak może - zmywa, sprząta, dzwoni z pracy czy wszystko u mnie dobrze, wszędzie mnie wozi, podwozi
Szczególnie od monentu kiedy lekarka na ostatniej wizycie powidziała że zapisuje mnie na 6 maja, ale nie jest pewna czy się zobaczymy hehe
 
mamamatysia- to przykre ze ci faceci nie rozumieja ze sa nam potrzebni :-(

mamamatysia, marzena80- ja tez jakos mam ochote na cole, ale moj maz mnie hamuje ;-), za to teraz pije duzo kubusia ale musi byc taki zmrozony z lodowki :-)

tsarina- nam polozna mowila, ze takie porody moga sie zdazyc ,ale to tylko u kobiet ktore rodzily juz kilka razy. A pozatym zdaza sie to bardzo rzadko, takze nie martw sie i nie mysl o tym ;-)
 
reklama
Tsarina jak ja bym chciała tak urodzić ... nawet ostatnio sobie myślałam ze wcale nie chciałabym do szpitala jechać tylko by stało się to tak szybko zebym urodziła w domu
:-D
potem tylko dla formalności wezwać karetkę ...zważyć , zmierzyć i spokój wielki ....
echhh marzenia :-D:-D:-D

ja też mam dobre oko jednak jak się kundli zbierze za dużo to ie ma mocnych...kurczę jak wszy normalnie...
ale antenka zdała egzamin :-D
 
Do góry