i ja się melduję z ranka ...nadal w dwupaku...
dziewczyny czy zaczynają się już Wam telefony pod tytułem "urodziłaś już"?
nawet nie sądziłam, że tak mogą denerwować a ja gupia sama tak do jednej koleżanki wydzwaniałam...bosiu obiecuję że już nigdy nikogo nie będę nękać takimi pytaniami
slonko- toyki to dobre samochodziki... gratuluję wyboru i trzymam kciukasy oby zakup doszedł do skutku:-). Sama miałam toykę taką staruszę ale nie raz holowaliśmy nią nówki sztuki z salonu ... widok był komiczny stara rozklekotana toyka ciągnie nowe błyszczące autko ... ale to świadczy o ich jakości . No i nigdy mnie nie zawiodła!!!
Marzena80- u mnie również 10 dni ... ciekawe do której z nas bocian pierwszy przyleci ... ja coś czuję, że przenoszę... jak od lutego bałam się za wcześnie urodzić to teraz na bank sobie pochodzę dłużej ...
justysia21- ja myślałam, że po 37 tc. jak będzie już u mnie bezpiecznie to sobie pobiegam po sklepach.... ale gdzie tam... jest mi tak ciężko, że po domu ledwo się toczę
confi- żeby to było ostatni raz takie nie odzywanie się !!!;-)
madzia- Ty też pisz częściej, bo u Ciebie poród zbliża się WIELKIMI krokami
Nina27- te parę stron do nadrabiania to "cisza przed burzą" hihi ...a z tym łóżeczkiem i pomiarem to poprostu złośliwość rzeczy martwych... ;-)
dziewczyny czy zaczynają się już Wam telefony pod tytułem "urodziłaś już"?
nawet nie sądziłam, że tak mogą denerwować a ja gupia sama tak do jednej koleżanki wydzwaniałam...bosiu obiecuję że już nigdy nikogo nie będę nękać takimi pytaniami
slonko- toyki to dobre samochodziki... gratuluję wyboru i trzymam kciukasy oby zakup doszedł do skutku:-). Sama miałam toykę taką staruszę ale nie raz holowaliśmy nią nówki sztuki z salonu ... widok był komiczny stara rozklekotana toyka ciągnie nowe błyszczące autko ... ale to świadczy o ich jakości . No i nigdy mnie nie zawiodła!!!
Marzena80- u mnie również 10 dni ... ciekawe do której z nas bocian pierwszy przyleci ... ja coś czuję, że przenoszę... jak od lutego bałam się za wcześnie urodzić to teraz na bank sobie pochodzę dłużej ...
justysia21- ja myślałam, że po 37 tc. jak będzie już u mnie bezpiecznie to sobie pobiegam po sklepach.... ale gdzie tam... jest mi tak ciężko, że po domu ledwo się toczę
confi- żeby to było ostatni raz takie nie odzywanie się !!!;-)
madzia- Ty też pisz częściej, bo u Ciebie poród zbliża się WIELKIMI krokami
Nina27- te parę stron do nadrabiania to "cisza przed burzą" hihi ...a z tym łóżeczkiem i pomiarem to poprostu złośliwość rzeczy martwych... ;-)