reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

ankzoc tylko najgorsze jest to, że od jakiegoś miesiąca ja mam tak codziennie....:errr: im bliżej rozwiązania tych gorsze mam humory...nawet na początku ciąży nie było tak źle...a od miesiąca to non stop był płakała..wszystko mnie denerwuje i jakoś tak non stop jest mi przykro...z byle powodu:eek:
 
reklama
Dzieeeń Dobry kochane :)

tsarina łobuzy jak łobuzy ale jakie gaduły ;)

Nina27 kochana nie jesteś sama, ja mam takie napady histerii ostatnio ze sama siebie nie poznaję :/
wczoraj miałam totalny kryzys aż zadzwoniłam do mojego M do pracy. On się wystraszył bo zanosiłam się płaczem i myślał ze cos sie stało...a stało się tylko tyle ,że mój pies linieje a ja już nie daję rady ... echhh martwią mnie czasem takie nieadekwatne reakcje...dobrze ze on to rozumie, przynajmniej tak twierdzi :D

Piękna pogoda dziś w trójmieście...az się chce zyc. A jak tam u Was? Też tak słonecznie?
Dobrego humorku dziś wszystkim zycze :)
 
Dzien Dobry! SLONECZNIE :rolleyes:

Bardzo dziekuje za pochwaly pokoiku, to jest bardzo budujace :-)
A jak slusznie mowi Confi i Nina przy naszych nastrojach to bardzo przydatne :tak: Ja to tak sobie mysle, ze jak mi sie bedzie porod przedluzal, znaczy terminu nie bedzie sie trzymal, to dopiero bedzie jazda z humorami:baffled:
Dla pocieszenia powiem Wam, ze ja tez wczoraj mialam jakis cichy dzien z moim mezusiem. Confi moj maz tez mowi, ze rozumie... Ale ja wiem, ze nie rozumie. Tylko tak mowi, zeby mi przykrosci nie robic:laugh2:

mamamatysia Faktycznie kosmiczne sprzety, szczegolnie te wiszace siedzisko w kolku. U mnie w szpitalu wanna tez nie jest bardzo duza, chociaz na zdjeciach wyglada na mniejsza niz w rzeczywistosci. Lozko tez jest u nas podobne, tylko kolorek ma rozowy. Jesli proponuja Ci takie wnetrza to bierz jak daja :-D Zawsze lepiej bedziesz sie czula.
U nas w tej sali o podwyszonym standardzie (czyt. z wanna) jest tak troche jak w domu.... Nawet TV jest, zaslonki kolorowe i firaneczki cacane :laugh2: Jak znajde zdjecia to dla porownania pokaze Wam....

Zycze wszystkim mamusiom milego, slonecznego dzionka!
 
confi rozbawiłaś mnie tym co napisałaś :-D ja wiem że dla Ciebie piesek jest uciążliwy ale faktycznie jak tam popatrzeć z boku..to my mamy normalnie coś z głowami;-) Tyle że mój mąż tak jak słonka niby rozumie i cierpliwy jest ale chyba już też dla niego to wszystko za długo trwa....dlatego się kłócimy..nawet juz go nie rusza że ja płaczę (przyzwyczaił się:eek:) naprawdę w ciągu ostatniego miesiąca o rozwodzie to myślałam już chyba z 10 razy:-) (oczywiście nie mówie mu tego bo wtedy to już na pewno by mnie umieścił w szpitalu ,,zamkniętym"
Dam Wam przykład rano na TVP2 lecą powtórki M jak miłość....ostatnio już tego nie oglądam, ale rano na te powtórki patrzę bo i tak nic innego w tym czasie nie leci...i dzisiaj był odcinek: święta Bożego Narodzenia...i to pierwsze święta po śmierci męża Marysi...wiadomo że ona to przeżywała..a ja płakałam:eek: i to bardzo płakałam..tak że same widzicie:baffled:
 
Slonkoonline czy rozumieją czy nie , ważne ze dają nam do zrozumienia ,że jest ok :D
gorzej by było gdyby olewali nasze potrzeby. Ja na poczatku naszego związku troszkę martwiłam sie ze mój M jest taki uczuciowy...wręcz wyglądało na to ze jest bardziej uczuciowy ode mnie :-D ale w ciązy sprawdza się rewelacyjnie bo rozumie moje zmienne nastroje i nie wydaje mi się by tylko tak mówił. Wczoraj nawet chciał przyjechac wczesniej z pracy ale jak z nim pogadałam to na tyle mi przeszło ze nie było takiej potrzeby. Za to po pracy zabrał mnie nad morze :tak:

Nina27
powiem Ci ze mnie samą rozbawiła moja reakcja ,ale jak widać hormony nie pozwalaja nam zapanowac w danej chwili nad absurdalnymi reakcjami , a Twoja na M jak Miłośc po prostu mnie rozwaliła :-D:-D:-D
ale nie przejmuj się ...ja ostatnio się rozpłakałam jak zdechła nam jedna rybka ze 112 litrowego akwarium :laugh2:. Mój M aż mi zdjęcie zrobił jak chlipałam nad WC :laugh2::laugh2::laugh2:
 
Nina27 ja wczoraj prawie ryczalam na kilku porodach ktore pokazywala polozna ;-D Juz widocznie tak musi byc.
A dla odmiany myslalam, ze zabije taka jedna laske.... Krecila sie jakby miala robaki! Wogole ma taki tik nerwowy, ze oczami caly czas mruga, wszystko przezywa.... Przed filmem rzucila jakis tekst, ze jej zajomy byl na porodzie swojego dziecka i byla tylko jedna wielk powódź krwi! No myslalam, ze ja zaraz podejde i strzele!
Potem na filmie chyba z 10 razy wchodzila i wychodzila na zewnatrz! Jak sie zle czula, albo nie mogla ogladac to nikt jej tam nie kazal siedziec!

No to ja dla odmiany wlasnie mam takie skrajnosci :-D
 
Ostatnia edycja:
Nina27 M jak miłośc to Ci jeszcze można darować, jakbyś płakała, że Rich z Brooke znów się rozeszli, a w Modzie na sukces znów następił "niespodziewany zwrot w akcji" to już by był kłopot:eek:

Ja staram się być dzielna, ale nie daje rady. Zachwiania emocjonalne sa coraz większe, a po weekendzie będzie kulminacja, bo przyjeżdża z Londynu moja teściowa- odwiedzi nas po raz pierwszy po slubie w nowym mieszkaniu...

już wpaść w panike czy jeszcze poczekać?
 
a tak w ogóle jakby mnie M dziś zobaczył do przełożył prze kolano i naklepał po tyłku...od rana przesuwałam szafki w kąciku małego bo coś mi zaczęło przeszkadzać. W sumie powód ważny bo wyszło po ustawieniu ze nad samym łóżeczkiem jest spory kontakt z kilkoma odgałezieniami i tak byc nie może . A ja durna wzięlam sie za suwanie szafek :-p

Tsarina poczekaj jeszcze troszkę , jak teściowa przyjedzie wtedy daj popis :-)
wyjedzie szybciej niż zdążysz się obejrzeć .
usmiałam się jak przeczytałam o tej Modzie na Sukces :laugh2::laugh2::laugh2:
tam w ogóle następują jakieś zmiany akcji??? ;-)
 
Nina27 M jak miłośc to Ci jeszcze można darować, jakbyś płakała, że Rich z Brooke znów się rozeszli, a w Modzie na sukces znów następił "niespodziewany zwrot w akcji" to już by był kłopot:eek:

Ja staram się być dzielna, ale nie daje rady. Zachwiania emocjonalne sa coraz większe, a po weekendzie będzie kulminacja, bo przyjeżdża z Londynu moja teściowa- odwiedzi nas po raz pierwszy po slubie w nowym mieszkaniu...

już wpaść w panike czy jeszcze poczekać?

Hie hie... Nie bardzo nawet wiem ktorzy to sa, ale dobre, dobre! W sumie M jak Milosc to nasza rodzima produkcja, wiec Nina moze plakac :rofl2:
 
reklama
a tak w ogóle jakby mnie M dziś zobaczył do przełożył prze kolano i naklepał po tyłku...od rana przesuwałam szafki w kąciku małego bo coś mi zaczęło przeszkadzać. W sumie powód ważny bo wyszło po ustawieniu ze nad samym łóżeczkiem jest spory kontakt z kilkoma odgałezieniami i tak byc nie może . A ja durna wzięlam sie za suwanie szafek :-p
Komus tu sie spieszy, zeby urodzic chyba!?:angry:
Ale w sumie ja tez ostatnio, przy nawale sniegu podworko odsniezalam... Jeszcze sie tesciowej pochwalilam (GLUPIA) i dostalam opierdaty.
Jak przesuwalas tylko, to OK. ALE TYLKO PRZESUWAC WOLNO!:tak:
 
Do góry