reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

akaiah- test ciążowy mnie powalił:-D nie mogę...leżę i płaczę ze śmiechu

annie- widzę, że kochasz swoją teściową, jak prawie każda z nas:yes: chyba przeczuła pismo nosem, skoro się nie zjawiła

czekoladka21- moje gratulację! Ciesze się, że wizyta udana i dzidziulka zdrowa:-)

Gusiak- Twój m. to coś jak mój, kiełbasa i mleko, a za chwilę słodkim poprawi:szok:

rojku- ja miałam opcję porodu w krk, ale w końcu zmieniłam lekarza i będę w Limanowej. Dobrze, że kuzynka ma termin bardzo zbliżony do mnie, bo żadna kobitka z naszego forum nie będzie zapewne rodzić tam gdzie ja:-D

nonek- trzymam kciuki za obronę! dasz radę na pewno!:-)

Jejku, dziewczyny, prawdziwy wyczyn nadrobić Was po dwóch dniach zaległości. Ba! Po całym to już coś. Krótko wrócę do tematu teściowych. Byłam wczoraj u swojej i ta mi pojechała z testem, ze nieporozumieniem jest sprawdzanie płci dziecka przed porodem, tak być nie powinno i kobieta powinna się dowiadywać jak urodzi. I w ogóle to usg są na pewno szkodliwe i nie powinnam tak często ich robić. Ręce mi opadły..:baffled: i mówię jej, że skoro jest taka możliwość, to dlaczego nie skorzystać i nie sprawdzić? A jakby usg było szkodliwe, to by bylo zakazane, a tak to przynajmniej sprawdza mi gin, czy dzidziuś zdrowo się rozwija. A ona dalej swoje...Lubię ją, ale czasem mnie wnerwia jak nie wiem..
Piszecie o swoich zachciankach, a powiem Wam, ze ja to się w sumie cieszę, bo jakichś specjalnych nie mam. Raz dziennie musze mieć owoca, najlepiej nektarynkę (kupiłam w tesco odmianę wielkości jabłka, kwaśne są- mniam..:-) ) i w sumie tyle. Ze słodkim ode mnie z daleka. No chociaż dziś na kakao mnie wzięło, ale dawno mleka nie piłam, to się nie dziwię, ze brakowało dzidziusiowi;-) Zauważyłam, ze ostatnio jem mniej. Niby np. na kolację głodna jestem, a zjem 1 kanapkę i już mam dość. Dziś miałam glukozę robioną i morfologię- wyniki piękne, tylko po raz kolejny za dużo leukocytów. Przy normie 10 mam 11,6. no i zapomniałam dziś o moczu i jutro zaraz z rana znów mnie czeka wizyta w lab. Kolorowych snów:-)
 
reklama
akaiah jak najbardziej możliwe! Po pierwsze dzieci rosną na tym etapie w różnym tempie. Po drugie na USG każdy pomiar tego samego elementu zawsze wychodzi ciut inaczej - zależy od ustawienia obrazu, samego pomiaru itp. Każda taka zmiana pociąga za sobą spore zmiany w efekcie końcowym szacowania wagi. A ostatnie i najważniejsze, że taki pomiar wagi wg USG jest orientacyjny. Ja na swoim wyniku miałam napisane +/- 70 gram. Co stanowiło prawie 1/3 ówczesnej masy dziecka. Im dziecko starsze tym wartości +/- też stają się większe i tak np. przed porodem USG pokaże Ci 3200 a urodzisz 3600. Zdarza się i jest to jak najbardziej normalne:tak:

meango dziekuje za odpowiedz..bo sie już przestraszyłam ze moze za mało jem czy cos hehe..a mam takiego <za przeproszeniem > wpierdalacza że jestem w szoku !!

rojku - co do rodzenia w wodzie...ja jak bylam mlodsza zawsze chcialam rodzić w wodzie ale w poblizu nie m a nigdzie takiej kliniki, szpitala gdzie to mozliwe..ale wiedzialam duzo porgramów zagranicznych wlasnie jak amethyst pisała w anglii. i są super warunki..jesli dzidzius se dobrze rozwija to czemu nie ? a woda ? no temp wody przeciez ni emoze byc za ciepła.. dzidzuś sobie sam wypływa , przeciez w brzuszku tez w wodach płodowych sobie pływa i nic mu sie nie dzieje..wiem tez ze w naglii podaja jako srodek zdnieczulający gaz rozweselający :)) to musi byc cos hehe :) mysle ze kobieta jest bardziej rozluźniona i ma mniejsze bóle..
 
BabyPoznan przez przypadek znalazłam informację, jak buszowałam po stronach szpitali krakowskich :)

akaiah gaz juz coraz czesciej jest i w Polsce. Jak nie wybiorę szpitala krakowskiego, to w Tarnowie ten gaz mają

justyn.ka na pierwszym miejscu dla mnie, żeby neonatologia była dobra.A potem biorę pod uwagę, czy stosują większość zasad "rodzenia po ludzku". Przy poprzednim porodzie dziecko dostałam na 2 minuty, po czym zabrali mi je do ważenia mierzenia, a ja miałam leżeć dwie godziny w pooperacyjnej. Potem dopiero poszłam sobie po Anielę. Teraz chciałabym mieć kontakt skóra do skóry tak jak zalecają 2godziny i to co przeczytałam w opiniach na tej stronie, którą tu wklejalam bardzo mi pasuje.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak gaz rozweselający jest przy każdym łóżku rodzącej(maseczka taka podłączona do preparatu) połozna jak sobie życzysz a polecaja z całego serca, trzyma ci maseczkę i instruuje jak oddychać (oddycha z tobą :)) Powiem wam ze mnie ten gaz wkurzał... tak mnie to wkurzało ta maseczka ze jej nie chciałam... nie czułam ulgi żadnej a raczej dyskomfort ze mi cos przy ustach trzymają. Koleżanka bardzo sobie chwaliła ten rodzaj znieczulenia.
Podczas pierwszej fazy porodu w sumie mnie tak nie bolało, ale bałam sie bardzo i szczerze mówiąc płakałam jak bóbr ze muszę przed czasem rodzić, dostałam zastrzyk przeciwbólowy i uspokajający... zadziałał w ten sposób ze zrobiłam sie senna, ale nie jakaś naćpana tylko poczułam takie mega zmęczenie i nawet zdrzemnęłam sie . Zastrzyki sterydowe pamiętałam przez dwa tygodnie takie to cholerstwo bolesne .
 
Hej Dziewczynki,
witam znad porannej kawy.
Wczoraj wieczorem się gorzej czułam, skurcze znów wracają, ja już zupełnie nie wiem co robić - wizyta w poniedziałek więc chyba poczekam. Dziś w planie mam leżenie plackiem na kanapie ;)
Gusiak jeżu! dżemy, sałatki... fiu fiu i to od 6 rano :) zazdroszczę możliwości kręcenia się po kuchni - po 6 tygodniach ślimaczego trybu życia śmiem stwierdzić - taka ciąża jest do d :dry:

Miłego dnia Mamuśki!
 
MamoKangurka zaraz wstawię przepis na odpowiednim wątku, ja osobiście uwielbiam taką czekoladę, dla mnie to smak mojego dzieciństwa.
Co do wagi, to wg usg mnie też straszono, że Misiek będzie bardzo duży, wychodziło w dzień porodu około 4300, a urodził się z normalną wagą 3600.
Ja będę korzystać z tego usg 4D w Rumi, 20-21 lipca.
Dziś mam wizytę u mojego ginka na 17, o której zupełnie zapomniałam (wstyd), gdyby nie przypomnienie w komórce to była by d...a blada.
 
reklama
Gdynianka nie przejmuj sie roztargnieniem bo muszę się przyznać że ja po prostu wszystko mam wpisane w telefon, na kartkach, w notatniku w kompie, zazwyczaj byłam dobrze zorganizowana a teraz zapominam o rachunkach, wizytach, rzeczach do kupienia, urodzinach bliskich itd. - dzięki Bogu za komórki z przypomnieniami w kalendarzu ;)
 
Do góry