gdynianka1
Mama Michałka i Majeczki
MamoKangurka wstawiłam przepis rano:-)
A ja dzisiaj olałam Mirka, zostawiłam Misia w domku. Do szpitala podjadę dopiero przed wizytą u ginka, małego odstawię do taty na ten czas. Mam totalnego lenia i nic mi się nie chce. Nadal biegamy z Miśkiem w piżamach. Ot ostatni dzień "wolności" przed powrotem M ze szpitala;-)
Zgaga tak mnie pali, że wypiłam już 1,5l mleka i nadal nic. A na dokładkę zjadłam na sniadanie pomidorki z cebulką w śmietanie, dwa śledzie w occie i zagryzłam potężną porcją czekolady. Jestem jak samozniszczeniowy tytan, żrę co popadnie a potem zdycham z tą zgagą;-) Ale Majeczka chyba szczęśliwa, że matka tak się opycha, bo rozkopuje się niemiłosiernie. Wczoraj wieczorem jak mi zadała kopniaki w pęcherz to aż zwijałam się z bólu;-) Jestem ciekawe jakie minki robi po moim jedzeniu, bo mega to mnie zainteresowało po poście Amthys o tym filmiku.
A ja dzisiaj olałam Mirka, zostawiłam Misia w domku. Do szpitala podjadę dopiero przed wizytą u ginka, małego odstawię do taty na ten czas. Mam totalnego lenia i nic mi się nie chce. Nadal biegamy z Miśkiem w piżamach. Ot ostatni dzień "wolności" przed powrotem M ze szpitala;-)
Zgaga tak mnie pali, że wypiłam już 1,5l mleka i nadal nic. A na dokładkę zjadłam na sniadanie pomidorki z cebulką w śmietanie, dwa śledzie w occie i zagryzłam potężną porcją czekolady. Jestem jak samozniszczeniowy tytan, żrę co popadnie a potem zdycham z tą zgagą;-) Ale Majeczka chyba szczęśliwa, że matka tak się opycha, bo rozkopuje się niemiłosiernie. Wczoraj wieczorem jak mi zadała kopniaki w pęcherz to aż zwijałam się z bólu;-) Jestem ciekawe jakie minki robi po moim jedzeniu, bo mega to mnie zainteresowało po poście Amthys o tym filmiku.