reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

reklama
Hej dziewczyny ja dopiero wstałam i jestem w ciemnym tyłku ze wszystkim. Łukasz wrócił do pracy i spał jak zabity całą noc a moje psisko miało zawirowania w brzuchu i w nocy wychodziłam z nią chyba z 5 razy a teraz ona śpi a ja jestem nieprzytomna :dry: w dodatku musze z autem do serwisu jechać i pewnie znowu go potrzymaja kilka dni, ja pojeżdze kilka dni i będzie to samo. Już mam dość...

Co do rodziców i teściów... Ja nie oczekuję że oni poczują się do tego żeby nam pomóc i nie czekam żeby coś nam skapnęło od nich łaskawie. Mój tata zadeklarował że kupi wózek. Powiedział to raz i tydzień później pojechał i zamówił. Dla mnie sparawa prosta. Za to teście co dzwonią czy się znimi widzimy to gadają że nam to łóżeczko zafundują, że mamy kupić a oni dadzą kasę, że trzeba jechać i kupić, a tak naprawdę nic z tego nie wynika. I to mnie dobija a nie to że mają nam kupić i koniec. Wolę sobie sama kupić i nie słuchać później że nam dali bo to pewnie i tak się skończy ale jak oni go nie kupią to będzie jeszcze gorzej, że moi kupili a tamci już nie mieli co i że są gorsi. A później teściowa będzie łaziła i opowiadała że dali na to czy na tamto...

Wcalę się nie łaszę na ich pomoc serio tylko niech mi powiedzą czarno na białym: nie kupimy bo nie damy rady i będzie sprawa jasna. I ja też będę wiedziała co mam robić a tak jestem zawieszona w próżni...
 
Cześć dziewczyny
gusiak - super że wychodzisz w domu o wiele lepiej ci będzie :-)
akaiah - ciekawe ile jeszcze urośnie to cholerstwo oby już nie
jolka - a u ciebie co nie swędzą cie stopy ??
 
Hej dziewczynki!
Gusiak, cieszę się bardzo, że nareszcie do domku wracasz! Teraz dużo leż i odpoczywaj z Maleństwem :)
Co do teściów, to ja wolę się nie wypowiadać, ciągle dowiaduję się nowych rzeczy o sobie... ale postanowiłam, że mam ich w du***. Teściowa ma dzisiaj urodziny, wysłałam jej życzenia smsem i na facebooku i niech jej wystarczy, bo nie zadzwonię do Niej za to, jak miesza w rodzinie... Przykro mi, że to tak wyszło, najbardziej szkoda mi męża, bo to Jego rodzice i On za Nich się "wstydzi" (tak mówi)... Ciężko mi, gdy mój mąż się zamartwia, bo to On jest tym ciągłym optymistą w Naszym związku, nawet w ciężkich chwilach...
Wczoraj jednak był szczęśliwy (przez chwilę, bo jechał dziadka odwieźć do domu i spotkał teścia, który zdąrzyłGo porządnie wkur***) bo skończył robić z dziadkiem centralne, próba pozytywna, więc dziś idzie zapalić w piecu na drugim mieszkaniu, by wypróbować instalację i możemy zalewać dziury w podłodze po centralnym. Jestem bardzo szczęśliwa, bo u Milenki będzie można już malować i kłaść panele :D Nareszcie czuję, że już jesteśmy coraz bliżej końca :D

Ale tak szczerze, to Wasze wsparcie dziewczynki mi pomogło jakoś trzymać się emocjonalnie, w sumie nie tylko mnie, ale i podtrzymywałam męża na duchu. DZIĘKUJĘ WAM Z CAAAŁEGO SERDUCHA! :*

Dziś zapowiada się fajny dzień, spędzony tylko z mężem :D
Aaa, zapomniałam powiedzieć, że zaczęłam pić mleko jak szalona :szok: ostatni raz, nie licząc wczoraj, piłam mleko w 16 tygodniu ciąży :p Potem przyszło obrzydzenie :p I gdy dziś zajrzałam do lodówki i zauważyłam, że jest resztka mleka, to omało się nie popłakałam xD Ahh te hormony :D
 
reklama
Gusiak jupi :) super, że w domciu będziesz! Odpoczywaj i ciesz się odzyskaną "wolnością".
annie. myślę podobnie jak Ty. Nie oczekuję kupowania wyprawek, ale jeśli ktoś najpierw mówi, że kupi (sam z siebie zaczyna temat), a potem unika rozmów odnośnie tej rzeczy, to chyba jest coś nie tak. Też lubię czarno na białym.
 
Do góry