Ahaa i zapomniałam napisać o czymś. Otóż wczoraj, gdy oglądaliśmy z mężem ubranka tak bardzo mu się spodobały, że stanął obok mnie i mówi "a jakiego koloru włoski będzie miała Milenka?"
ja: "nie mam pojęcia, może będzie blondyneczką, ja gdy byłam mała też byłam blondynką, później mi ściemniały"
mąż: "mam nadzieję, że będzie miała włoski po mnie, kręcone i blond, będzie moim najcudowniejszym Aniołkiem"
Aż mi się łezka w oku zakręciła!
ja: "nie mam pojęcia, może będzie blondyneczką, ja gdy byłam mała też byłam blondynką, później mi ściemniały"
mąż: "mam nadzieję, że będzie miała włoski po mnie, kręcone i blond, będzie moim najcudowniejszym Aniołkiem"
Aż mi się łezka w oku zakręciła!