reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

Damy rade Wszystkie..tylko tak jak mowie nie analizujecie tego, nie myslcie za duzo. To nie pomaga...a jak sie tylko poród zacznie nie bedziecie miały czasu, zeby sie bac...tylko bedzie trzeba "pracowac" :-)
 
reklama
ursula trzymaj się, a w którym szpitalu leżysz???

a ja leżę i leżę i niestety bardzo boli i nie wiem czy wieczorem też nie pojadę na IP. Dzieci na szczęście grzeczne, ale Nastkę strasznie boli brzuch i ma wizytę u pediatry popołudniu.
przeczytałam wszystko dziewczynki ale nie mam siły więcej odpisywać.
 
ja chyba też się wybiorę do sklepu pooglądać jakieś wózki, jednak w internecie to nie to samo co na żywo. A jak już wpadnę do sklepu to będzie szał :) U nas też pochmurno ale to i dobrze, lżej jest. Do porodu jeszcze kawał czasu ale i tak się o tym myśli, mam tylko nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji, resztę przeżyjemy :)


 
Hej Dziewczyny! U mnie dziś humor jak pogoda... rocznica utraty mojego Maleństwa :( Smutno mi strasznie, gdyby nie Milenka, to dziś bym tonęła we łzach :(

laperedhil już się zarejestrowałam :D Dziękuję :* Wózek śliczny! :)
brackiee niestety tak to już jest z niektórymi typami facetów... Siostra moje męża też została sama, mieszka z moimi teściami, z opieki dostaje 270 zł :szok: Ojciec dziecka nie płaci, bo Karolina nie wpisała go jako ojca, ale przyjeżdża raz na miesiąc by ubliżać Karolinie i powyzywać rodzinę ;/ Jego matka przyjeżdża częściej i kupuje np. pampersy, chusteczki lub jakieś ciuszki, ale tym samym przywłaszcza sobie prawa do Małej i żąda 'wydania' jej dziecka na cały weekend, gdzie zaznaczam, że Karolina karmi piersią!!! ;/
dehaira gratulacje wybrania imienia! Też się zastanawialiśmy nad tym imieniem, gdy jeszcze ostatecznie nie znaliśmy płci :p
melonowa śliczny śliniaczek, szczególnie dla mamusiek :D Moja przyjaciółka dzwoniła do mnie, bym do niej przyjechała, bo ma coś dla mnie... Wiem, że pewnie będzie to coś dla Milenki, ale boję się tam jechać, ponieważ tydzień temu straciła swoje Maleństwo w 11 tygodniu... Okazało się, że od 8 tygodnia serduszko już nie biło ;( Boję się z tego względu, że moja wizyta u Niej będzie dla Niej bolesna, wiem co ja przeżywałam ;(
madalińska u Nas też burza na całego, ale nie przeszkadzało mi to w spaniu :D Właśnie taka pogoda jest dla mnie idealna do spania :D No i mamy ten sam problem, gdy się obudzimy nie możemy znów zasnąć, uciążliwe ;/
ursula kochana trzymaj się! Ahh ta nasza służba zdrowia... ;/
annie udanych zakupów! Pochwal się później! :D
aaga ja na szczęście jeszcze się nie boję porodu, wiem, że jeżeli szwagierka dała radę, to ja też dam :D Wiem, że u mnie może być inaczej, ale pocieszam się tą myślą, że Karolina miała mieć cesarkę, bo jest za szczupła, ale jednak rodziła normalnie, do tego trzy parcia i Mała była już na świecie! :D Jedno, czego się obawiam to...potrzeby fizjologiczne :p
nonek jesteśmy na tym samym etapie remontu, tylko, że u Ciebie sypialnia a u mnie całe mieszkanie hehe
basiaa cieszę się, że wyniki są dobre! :)
kinga zgadzam się z Twoją opinią, widzę, że obie musimy męczyć się z nerwicą... Na szczęście podczas ciąży mnie często nie łapie, bo bez kropli lub tabletek ani rusz, a wiadomo w ciąży nie można :(
zwolineczka, trzymaj się kochana! :*

Mężuś pobiegł z rana na mieszkanko, cieszę się, że znalazł motywację, może dlatego, że postraszyłam go, że mogę urodzić wcześniej :p Mam ochotę na kurczaka z ziemniaczkami w piekarniku :p Ahh te zachcianki mnie kiedyś wykończą, albo mój portfel :D
Wczoraj mąż wrócił o 22 do domku (pracował na mieszkanku) i był tak strasznie zmęczony, zrobiłam mu kolację, zjadł i padł :D Położył rękę na brzuchu, a Milenka jakby czuła, że to rączka tatusia i nie pozwalała mu zasnąć, bo kopała jak piłkarz :D Dawid się tak strasznie cieszył :D Zmienił się już, na szczęście! Co prawda dalej pozostaje kwestia pretensji o kasę na zakupy dla Małej, ale już się przyzwyczaiłam :D
 
Hej dziewczyny

Ja dzisiaj zupelnie inaczejk sie czuje wczoraj musiałam odlezec nieprzespana noc i wogole nastroj do niczego mialam:baffled:

Witam nowe mamusie:-)


Kinga masz racje nie warto analizowac i na przyszlosc sie bac bedziemy pod katrola jakby cos szlo zle to w ostatecznosci bedzie cesarka a jesli nie to trzeba pracowac i nie ma czasu na myslenie o glupotach:sorry2: trzeba sie skupic..


ursula trzymam za Was kciuki odpoczywaj nie stresuj sie i niech malutka siedzi do konca:tak:

Momentami nie nadazam za Wami :-) Ale to dobrze ze jest nas tyle ale momentami nie ogarniam ilosci postów:tak::sorry2:
 
Hej dziewczynki za mną ciężki poranek byłam na glukozie porostu coś okropnego dla mnie. Mam pytanie czy wy też jak kładziecie się spać to wam się tak kręci w głowie? Bo mi wszystko wiruje jak bym była nieźle wstawiona:-)
Ursula trzymaj się kochana najważniejsze że jesteś pod opieką tam wiedzą co mają robić:-) trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze
Ja o porodzie nie myśle narazie, mam nadzieje że będzie taki szybki jak mojej mamy kiedy rodziła mnie. Od pierwszych skurczy na świecie byłam w ciągu godziny:-)
 
Kobitki,ale nuda:) na obchodzie nie dowiedziałam sił nic, mają mnie wziąć na usg i badanie i czekają na wynik posiewu. Na razie mocz i krew ok. M. dzwonił do mojego.gin i ten ma do mnie zajrzeć. Mam nadzieje,że jutro wyjdę bo przecieź ja mam mecz wieczorem;))
Zwolineczka - na Madaliśnkiego leże:)

A tak w ogóle to.dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa:) najdziwniejsze jest to że na IP mówili o rozwarciu a tu ordynator mówi,że szyjka długa i zamknięta:/ i bądź tu człowieku mądry:))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Przed chwilą niezapowiedzianą wizytę złożyli mi teściowie. Nie-na-wi-dzę niezapowiedzianych gości, zwłaszcza teściowej i już wkurzona jestem. Akurat byliśmy z Dawidkiem w trakcie trakcie drugiego śniadania... Łaziła mi po kuchni i zaglądała wszędzie.
Robiliśmy w weekend taką nieco spóźnioną parapetówkę, na którą zaprosiliśmy jej siostrę (chrzestną męża) i męża kuzyna z rodziną. Pewnie gadały ze sobą ostatnio i siostra jej powiedziała o prezentach, jakie dostaliśmy na nowy dom. Teściom nic nie mówiliśmy o tym jeszcze, bo się nie widzieliśmy. Nasza rozmowa:
Ona: a Krzysztof coś podobno dostał ostatnio?
Ja (jeszcze nie załapałam, o co jej chodzi): nic o tym nie wiem, a co miał dostać?
Ona: jak to, nie dostał nic?
Ja (teraz dotarło, o czym mówi): a to Krzysztof dostał?
Ona (zdziwiona): a to nie Krzysiu, tylko razem dostaliście??
Nic nie odpowiedziałam, bo mnie zatkało.
Prezentem była frytkownica, kieliszki do whisky, kieliszki do wina, obrus i wazon.

Potem jeszcze mówi do teścia, że już jadą, bo "Kasia musi obiad gotować". I dodała, że będą "same chłopy w domu" więc "Kasia będzie miała co się kręcić". Zawsze tak mówi, w trzeciej osobie.
Dziewczyny, ja wysiadam, tak mnie wku.rwia ta kobieta. Prostacka, wiejska baba.
 
Ostatnia edycja:
Do góry