reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy listopad 2013

P.s : jak to jest z tymi warsztatami "mamo to ja", jestem zapisana, mam maila potwierdzajacego i co? wystarczy pojechac na warsztat ? zadzwonia czy jak :) bo ciemna masa jestem.

i Która z was we wrocławiu bedzie na warsztatach 11 wrzesnia :-)
 
reklama
Cześć Dziewczyny!
doczytałam do połowy, mam u Was trochę zaległości bo nie było mnie kilka dni... 3 dni temu minęły dwa miesiące, a ja nadal nie mogę się pozbierać :( jedyne pocieszenie takie, że byłam u ginekologa (tego samego, który przyjmował poród w szpitalu) i powiedzał, że fizycznie jest wszystko dobrze i jak nic nie będzie się działo to mam go odwiedzić po nowym roku. Ale praktycznie całą wizytę u niego przepłkałam, bo jeszcze raz i wszystko wyjaśnił i wytłumaczył, powiedział, że taie późne ciąże rzadko się traci ale z drugiej strony statystycznie rzecz biorąc to od 6 do 10% więc wcale nie mało..polecił mi psychologa i chyba faktycznie się do niego wybiorę.. co prawda byłam już u psychiatry, ale właściwie tylko po zwolnienie lekrskie, bo skończył mi się urlop macierzyński a nie wyobrażam sobie powrotu do pracy..
 
akaiah jak dostalam meila potwierdzajacego to ok ... teraz idziesz na warsztaty i tam musisz podejsc do rejestracji podac swoje nazwisko ze jestes :)

martula1985 to byla ogromna strata przejdz sie do psychologa moze taka profesjonalna rozmowa pozmoze jakos pogodzic sie z tym bolem i strata kochana jestem z toba serduszkiem
 
Czesc dziewczynki

W końcu się wyspałam, jak nigdy. Ale obudziłam się z ogromną zgagą, to wszystko przez wczorajszego grilla. Weszłam rano na wagę i szok. Hehe.
Co do łózczka jeszcze się zastanawiam bo wybraliśmy dwa więc wstawie jak zamówimy.
Co myslicie o wózkach tako, strasznie mi się podobają:)
 
witam z rana

dehira- ja tez jestem słonicą z madagaskaru- cudnie to ujełaś i w sumie obeliksa ze mna tez można pomylić, za moment wstawie fote z wakacji i dziubek Leona - bo z wrazenia zapomniałam wam go pokazać po oststniej wizycie ;-)

martula- ;-( mysle tak jak melonowa, serduszkiem jestem z tobą

Nonek- ja też jadłam grila i w sobote i wczoraj - dzis na wadze 5 kg od poczatku ;-) obelix rośnie
 
Hej Kobitki,
znów miałam dłuższą przerwę w pisaniu ale weekend miałam wprost dramatyczny. Mój pies mi się "popsuł" w sobotę. Wpadła mama, M mył okna (niesamowite, chyba tylko dlatego że mamuśka się wzięła za jedno to mu się głupio zrobiło) no i pies przechodził z pokoju do kuchni i na zakręcie się przewrócił, ale nie to że biegł szybko i się poślizgnął tylko cała pupa na prostych łapach mu upadła na bok jakby mu czucia w łapach zabrakło. No i jak usiadł tak się doczłapał do pokoju usiadł i został, uszy po sobie, widać że spięty. Siedział tak 2 godziny, nie ruszał się nawet o milimetr, nie chciał wyjść na dwór, nie szczekał jak ktoś pukał, no więc o 22 go zawieźliśmy na psi ostry dyżur, tam na szczęście pusto, dostał zastrzyki, babka jak mnie zobaczyła to dała leki do podania mu w domu i w razie zaostrzenia mieliśmy przyjechać w niedziele. No ale noc z sob. na niedzile to był dramat, nasz wariat za każdym razem jak chciał się wyprostować leżąc to zaczynał piszczeć, i tak spędziłam pół nocy na podłodze głaszcząc go po tych plecach bo jakby wtedy odpuszczało i usypiał, co chwila M mnie zamieniał, w nocy brzuch mnie rozbolał, i przyszła niedziela. rano psa do auta i znów do wet. w klinice tłum bo to dyżur niedzielny więc, psy, koty, papugi, rybki, żółwie, chomiki...i ja z brzuchem. Wet jak mnie wypatrzyła to wzięla nas bez kolejki, kolejne leki i lekka poprawa u psa, w drodze powrotnej już nie leżał zwinięty tylko szaleńczo wystawił głowę za okno i cieszył się podróżą :)
Wracając wpadliśmy do mamy, M wniósł psa na 4 piętro bo i niej windy nie ma:) Wzięliśmy od niej część książeczek z bajkami dla Małej, mój tata za życia pracował w wydawnictwie i czasem tam mieli zwroty na magazyny z księgarni i przynosił bajki no i mamy ich naprawdę dużo. Wczoraj wybrałam takie wiekowo dobre na 1 rok życia :)
Dziś na szczęście z piesem już lepiej ale tyle nerwów przez weekend miałam, tak się wypłakałam jak on piszczał co chwila, no serce na pół - oczywiście wszyscy się mną przejmowali że ja się psem przejmuję więc generalnie nikt nie wypoczął :/

Widzę, że temat samopoczucia nadal aktualny. No u mnie bez zmian, noce nieprzespane, dziś pobiłam rekord wstając 6 razy, idealnie od północy do 6 co godzinę :/ zaczęło mnie boleć spojenie, a nogi najchętniej bym wyrwała tak mnie rwą :/
Na szczęście waga stoi w miejscu od 3 tygodni przybyło około 0,5 kg mimo że jem jak szalona ;)
Za tydzień wizyta u gin, może zrobimy USG to zobaczę ile ten mój stwór urósł bo coraz częściej mam wrażenie że wpycha mi kończyny pod żebra.
I dołączam się do apelu - niech już będzie listopad bo jestem zmęczona jakbym już miała noworodka w domu, i tak jestem niewyspana i tak to już lepiej wstawać do Małej niż za ciągłą potrzebą. Co gorsze parcie na pęcherz jest tak bolesne że lecę do łazienki zgięta w pół :/ Do tego bolą coraz częściej plecy w okolicy krzyża a wieczorami pobolewa brzuch jak na okres :/


akaiah jak Cię to pocieszy też sprzątam po moim ale od paru dni mam inną taktykę, jak mi coś upadnie to mówię że podnieść nie mogę i tak leży na ziemi aż się nie potknie, nie ważne czy to ścierka, skarpetka, jedzenie...idę, coś mi wypada i albo nic nie mówię albo go zawołam. zaczęłam po prostu ciągle mówić że schylić już się nie mogę, z resztą chyba ślepy nie jest więc jakoś od kilku dni schylanie mam wyeliminowane. Najgorsze że on psu wody nie chce nalewać, nie wiem jak można nie zauważyć że w misce się pusto robi i choćbym nie wiem ile razy mówiła to słyszę "zaraz" więc jak go tylko widzę w okolicy psiego wodopoju to się ostentacyjnie zaczynam schylać oparta ręką o parapet no i wtedy mój wybawca mówi swoje "czekaj, zostaw ja to zrobię..." :p no i robi :p
Gorzej bo nadal nie pozakładał klamek nowych ani nie wyszorował tapicerki na kanapie, zupełnie nie wiem na co on czeka. Może na bezustanne chwalenie za te dwa okna co umył :/

martula
pewnie że idź do tego psychologa, na pewno nie zaszkodzi a może pomoże, dobrze że od strony medycznej wszystko już jest w porządku. Ściskam Cię mocno - jak tam mały puchaty czworołap się chowa? :)

nonek, Magda po domowej pizzy zgaga niestety też przybiera monstrualne rozmiary :/ generalnie jakakolwiek ilość zółtego stopionego sera działa na mnie morderczo :confused2:
 
Cześć wszystkim!
od dłuższego czasu szukałam jakiegoś fajnego forum żeby rozmawiać z kobietami, które są na tym samym etapie ciąży co ja i w końcu się udało ;) jestem tu nowa więc jak macie jakieś zasady to chętnie wysłucham.
Też mi się podobają wózki Tako i sama nie wiem który wybrać :( jest tyle wzorów i kolorów, że ciężko jest się zdecydować :p Pozdrawiam.


 
ech, Dziewczyny.. może i pójdę ale nikt i nic mi nie pomoże, na pewno nigdy nie pogodzę się ze stratą:-(
dla mnie to nienormalne, żeby matka musiała chować swoje dziecko :no:

ursula - Kudłaty chowa się dobrze, rośnie jak na drożdżach, ale zaczyna wybrzydzać - karmę dla psa nieee, ale kabanoska to chętnie..:-p i kolbę od kukurydzy uwielba, aż się trzęsie na jej widok :-p

chyba go za bardzo rozpieszczamy :rofl2:

IMAG0143.jpgIMAG0157.jpgDSCN2718 - Kopia.jpgDSCN2715 - Kopia.jpg
 

Załączniki

  • IMAG0143.jpg
    IMAG0143.jpg
    33,2 KB · Wyświetleń: 39
  • IMAG0157.jpg
    IMAG0157.jpg
    21,8 KB · Wyświetleń: 39
  • DSCN2718 - Kopia.jpg
    DSCN2718 - Kopia.jpg
    23,1 KB · Wyświetleń: 37
  • DSCN2715 - Kopia.jpg
    DSCN2715 - Kopia.jpg
    25 KB · Wyświetleń: 37
Witam Was z kawusia...stanełam dziś na wadze, i szok....jak nie tyłam II trymestrze tak nie tyłam, moze po kilka gram, a teraz przez 3 dni kilogram :crazy:.No wiec u mnie całkiem odwrotnie jak u Was, Wam waga spowalnia mi rosnie...ale to było do przewidzenia,bo jak ma nie tyc jak dzidzius musi rosnąc, swoją drogą apetyt mam, wiec tu akurat jesli juz to połowa z tego jest z mojej winy ..No nic, dobrze, ze juz blizej niż dalej.:tak:

Jutro maja mi przyznac pozyczke, na poczet tej ktora mi sie skonczyła...nie ma tego wiele.Ale moze na najpotrzebniejsze rzeczy narazie styknie.Modle sie zeby we wrzesniu, najpóźniej początek października zajac juz nasze gniazdko.

Wczoraj do kompletu mojej torby szpitalnej dokupilam szczoteczke do zębów, smieszny zakup a cieszy, ze moja wyprawka sie powieksza.Musze małej kupic czapke zimową, na wyjscie i na dwór...ale kompletnie nie wiem jaka, mam letnie dzieci..i nie musiałam nigdy o takim czyms myslec u noworodka, a teraz nie wiem jaka bedzie odpowiednia;/

Martula-ja czuje, ze w przyszlym roku bedziemy sie cieszyc razem z Tobą Twoją fasolk,a zobacz jak czas leci...jeszcze kilka miesięcy i zaczniecie starac sie o swoja fasolke, a ztym psychologiem na pewno dobry pomysł, tylko znajdz dobrego,, bo ja jakos sceptycznie do nich podchodze.Znam kilku z racji mojego zawodu, i jacys tacy...hmmmm....jak by sami psychologa potrzebowali:no:

Ja z siusianiem mam inaczej niż Wy, mnie raz w nocy budzi ból brzucha, jest twardy jak głaz i to znak, ze chce siusiu.A w łazience poleci kilka kropelek...
 
reklama
martula pogodzić się z tym zapewne nigdy Ci się nie uda, ale nauczysz się żyć pomimo tego i z tym, niestety nikt nic mądrego nie umie wymyśleć w tym temacie poza tym że czasu Ci potrzeba. A kinga ma rację, poszukaj dobrego psychologa bo i ja mam marne wrażenia po spotkaniu kilku .
A Kudłaty mistrz! Jakby to powiedział mój M. - Ale fajny pędzel! :D Nie rozpieszczacie go za bardzo, mój też woli parówki i kabanosy od psiej karmy. Taki pies to sama radość :))

Kingao też ostatnio kupiłam sobie szczoteczkę do szpitala, a w zasadzie dopadłam taki zestaw gdzie pasta była ze szczoteczką i to o dziwo 1 zł drożej niż sama pasta więc wzięłam w ciemno :)I też się cieszyłam jak głupia a to tylko szczoteczka :D Mało tego w tesco znalazłam fajną promocję Laktacytu i 2 butelki w tym jedna z pompką za 16 zł więc wzięłam i jeden mam do torby. Czekam na pensję to dokupię ten sprzęt szpitalny - w senie podkłady itd i klapeczki i chyba będzie wszystko :)
 
Do góry