martula - to faktycznie - imieniny pełne wrażeń - przynajmniej niezapomniane;-)
ursula - no powiem tak "chłopy tak mają". Wiem, że Ci jest przykro, mnie niejednokrotnie też było, ich mózg zupełnie inaczej działa (zakładając w ogóle, że działa i że go mają )
laperedhil - z tym "sama chciałaś", to normalnie jakbym mojego M. słyszała. No chciałam i nadal chce, co nie znaczy, że mdłości, siedzenie samej w domu, ból kręgosłupa i zaparcia frajdę mi sprawiają;-)
akaiah - biedna , bardzo Ci współczuje, że też zawsze musi się coś przypałętać:-(
avocado - ja też kiedyś nieopatrznie zjadłam kawałek oscypka i nie mogłam sobie tego darować, takie błędy się zdarzają. Nie martw się.
Byłam rano na targu i w biedronce i tak się wkur.... Idę do kasy w biedronce, a tu pcha się przede mną jakaś kobieta z dzieckiem, wykrzykując "ja jestem starsza, jestem z dzieckiem i powinnam być pierwsza". Myślę sobie dobrze, spokojnie i mówię "Proszę, ja jestem w ciąży, ale poczekam, jeśli ma pani tu zemdleć". Dobra stoję już przy kasie, rzeczy wypakowane, czekam na swoją kolej i za mną jakaś stara baba do mnie "proszę się przesunąć z wózkiem, bo tam jest dużo miejsca". Kurde, ciekawe jak? Mój brzuch plus wózek na tej samej wysokości nijak się nie zmieszczą. Już taka zła byłam... Mówię: "Nie widzi Pani, że jestem w ciąży? Mam frunąć nad tym wózkiem, czy do niego wejść?" No to zarzuciła focha, coś tam pod nosek pogadała i mówi: "No ale trochę może się Pani przesunąć". Na to ja "Nie". I koniec tematu. Dlaczego ludzie muszą byc tacy irytujący? Nie wie, czy to hormony, ale mam ochotę dziś wszystkich pogryźć...
Idę sobie zrobić koktajl z jagód - może mi się humor poprawi:-)
Aaaa, no i wszystkim Aniom najlepsze życzenia imieninowe! Rozwiązania w terminie, zdrowych dzieci i grzecznych mężów:-)
ursula - no powiem tak "chłopy tak mają". Wiem, że Ci jest przykro, mnie niejednokrotnie też było, ich mózg zupełnie inaczej działa (zakładając w ogóle, że działa i że go mają )
laperedhil - z tym "sama chciałaś", to normalnie jakbym mojego M. słyszała. No chciałam i nadal chce, co nie znaczy, że mdłości, siedzenie samej w domu, ból kręgosłupa i zaparcia frajdę mi sprawiają;-)
akaiah - biedna , bardzo Ci współczuje, że też zawsze musi się coś przypałętać:-(
avocado - ja też kiedyś nieopatrznie zjadłam kawałek oscypka i nie mogłam sobie tego darować, takie błędy się zdarzają. Nie martw się.
Byłam rano na targu i w biedronce i tak się wkur.... Idę do kasy w biedronce, a tu pcha się przede mną jakaś kobieta z dzieckiem, wykrzykując "ja jestem starsza, jestem z dzieckiem i powinnam być pierwsza". Myślę sobie dobrze, spokojnie i mówię "Proszę, ja jestem w ciąży, ale poczekam, jeśli ma pani tu zemdleć". Dobra stoję już przy kasie, rzeczy wypakowane, czekam na swoją kolej i za mną jakaś stara baba do mnie "proszę się przesunąć z wózkiem, bo tam jest dużo miejsca". Kurde, ciekawe jak? Mój brzuch plus wózek na tej samej wysokości nijak się nie zmieszczą. Już taka zła byłam... Mówię: "Nie widzi Pani, że jestem w ciąży? Mam frunąć nad tym wózkiem, czy do niego wejść?" No to zarzuciła focha, coś tam pod nosek pogadała i mówi: "No ale trochę może się Pani przesunąć". Na to ja "Nie". I koniec tematu. Dlaczego ludzie muszą byc tacy irytujący? Nie wie, czy to hormony, ale mam ochotę dziś wszystkich pogryźć...
Idę sobie zrobić koktajl z jagód - może mi się humor poprawi:-)
Aaaa, no i wszystkim Aniom najlepsze życzenia imieninowe! Rozwiązania w terminie, zdrowych dzieci i grzecznych mężów:-)