Mama Kangura wiem o tymbo tez jestem lekarzem. Nie byłoby tyle strachu gdyby wyszła tylko jedna nieprawidłowość. A tak to jednak ryzyko wady się zwiększa. Modlę się, żeby to jednak był tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności, żeby to była tylko próba mojej matczynej miłości. Wiem, że zamartwianie się nic nie da, i cały czas walczę żeby jak najbardziej spokojna być, ale ciężko.
reklama
Mama Kangura
Fanka BB :)
Nonek90 - pokaż zdjęcie
Ja za chwilę zaczynam układać ciuszki w komódce
Ale radocha ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
amethys
mother of five
Andzia bardzo ci współczuje.... ale jak sama napisałaś nie wszytko jest przesądzone.....
Powiem tak ... łatwo jest kochać zdrowe dziecko...chore tez nie jest trudno ale trudno jest sie oswoić z chorobą..... Każde dziecko bez względu na to czy zdrowe czy chore czy niepełnosprawne potrzebuje rodziców które je zaakceptuje i bedzie kochac ponad życie..... wszyscy marzymy o zdrowych bobaskach i czujemy ogromną niesprawiedliwość kiedy okazuje sie ze tak nie bedzie. Zycie pisze jednak swoje scenariusze i nawet jeśli teraz tego nie rozumiemy jesteśmy zrozpaczeni, to zrozumienie przyjdzie później.....
Mam niepełnosprawne intelektualnie dziecko...a był to zdrowy radosny ciekawy życia chłopczyk... po wypadku jest innym dzieckiem, które musiałam na nowo poznać i pokochać...... Najtrudniejsze jest dla mnie to ze nie moze on mieszkać ze mna tu w uk ... terapia i rehabilitacja musi byc w ojczystym jezyku.... niestety.... i z tym jest mi teraz najgorzej...
Trzymam kciuki za maluszka .... niech dobry Bóg w swej łaskawości otoczy was opieką... musi być dobrze!!!!
Powiem tak ... łatwo jest kochać zdrowe dziecko...chore tez nie jest trudno ale trudno jest sie oswoić z chorobą..... Każde dziecko bez względu na to czy zdrowe czy chore czy niepełnosprawne potrzebuje rodziców które je zaakceptuje i bedzie kochac ponad życie..... wszyscy marzymy o zdrowych bobaskach i czujemy ogromną niesprawiedliwość kiedy okazuje sie ze tak nie bedzie. Zycie pisze jednak swoje scenariusze i nawet jeśli teraz tego nie rozumiemy jesteśmy zrozpaczeni, to zrozumienie przyjdzie później.....
Mam niepełnosprawne intelektualnie dziecko...a był to zdrowy radosny ciekawy życia chłopczyk... po wypadku jest innym dzieckiem, które musiałam na nowo poznać i pokochać...... Najtrudniejsze jest dla mnie to ze nie moze on mieszkać ze mna tu w uk ... terapia i rehabilitacja musi byc w ojczystym jezyku.... niestety.... i z tym jest mi teraz najgorzej...
Trzymam kciuki za maluszka .... niech dobry Bóg w swej łaskawości otoczy was opieką... musi być dobrze!!!!
gdynianka1
Mama Michałka i Majeczki
Dzień dobry ja już w domku:-) Na razie was nie poczytam, wpadłam tylko się przywitać. Muszę się wykąpać, coś normalnego zjeść i na 16 jadę na usg połówkowe, które miałam mieć wczoraj;-) Na szczęście udało mi się przełożyć i pani doktor była tak miła, że przyjmie mnie już dzisiaj.
W szpitalu stwierdzono u mnie anemię, zapisali mi sorbifer dulurus (może któraś brała?), mam też urozmaicić dietę w produkty zawierające żelazo. Udało się też powstrzymać te moje wymioty.
Na razie uciekam, odezwę się wieczorem:-)
W szpitalu stwierdzono u mnie anemię, zapisali mi sorbifer dulurus (może któraś brała?), mam też urozmaicić dietę w produkty zawierające żelazo. Udało się też powstrzymać te moje wymioty.
Na razie uciekam, odezwę się wieczorem:-)
Magda86Poznań
Fanka BB :)
witam cie gdynianka;-) dobrze że już ok.
Andzia musi być dobrze, pozytywne myslenie działa cuda
Madlena sie do nas nie odezwała, ciekawe co u niej
Andzia musi być dobrze, pozytywne myslenie działa cuda
Madlena sie do nas nie odezwała, ciekawe co u niej
czekoladka21
Mama Nadzi :*
reklama
czekoladka21
Mama Nadzi :*
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 180 tys
- Odpowiedzi
- 52
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: