BabyPoznan
Fanka BB :)
KingaO, czy dobrze kojarzę, że mieszkasz ze swoją rodziną? Jeśli tak, to nawet trudno Ci się od nich odizolować... bardzo współczuję. Spróbuj porozmawiać z chrzestną, może razem znajdziecie jakieś rozwiązanie. A czasem nawet szczera rozmowa, czy wypłakanie się pomaga się psychicznie oczyścić.
Ja dzięki Bogu w rodzinie mam wsparcie, mój partner też mocno mnie wspiera, bo w sumie "siedzimy w tym razem". Ja niestety jestem osobą dosyć zamkniętą i wszystkim oprócz niego trudno do mnie dotrzeć. Dla rodziny staram się być zawsze w miarę uśmiechnięta i udaję, że wszystko jest ok... oni też mają swoje życie i swoje problemy, nie chcę ich obarczać moimi. A kłopoty są raczej "biznesowo - finansowe". Mam własną firmę i mnóstwo problemów. I też mam wrażenie, że to jakaś klątwa, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jestem młoda i popełniłam kilka błędów, a teraz muszę za nie zapłacić. Takie życie...
A jeszcze, tak jak pisałam wcześniej, pogoda jest wyjątkowo depresyjna i nie pozwala się zrelaksować! Eh!
Ja dzięki Bogu w rodzinie mam wsparcie, mój partner też mocno mnie wspiera, bo w sumie "siedzimy w tym razem". Ja niestety jestem osobą dosyć zamkniętą i wszystkim oprócz niego trudno do mnie dotrzeć. Dla rodziny staram się być zawsze w miarę uśmiechnięta i udaję, że wszystko jest ok... oni też mają swoje życie i swoje problemy, nie chcę ich obarczać moimi. A kłopoty są raczej "biznesowo - finansowe". Mam własną firmę i mnóstwo problemów. I też mam wrażenie, że to jakaś klątwa, z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jestem młoda i popełniłam kilka błędów, a teraz muszę za nie zapłacić. Takie życie...
A jeszcze, tak jak pisałam wcześniej, pogoda jest wyjątkowo depresyjna i nie pozwala się zrelaksować! Eh!