reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy listopad 2013

Gdynianka a jak przyjmujesz pylenia? Astma trzymana w ryzach poza tymi incydentami? no i co z tymi krwawieniami?
Mi się ostatnio kaszel nasila, w przyszłym tygodniu muszę się wybrać do pulmonologa... Ja 2 maja na usg miałam niby 13 tydzień i 3 dzień... więc też jestem już w drugim :-D

Kamilka nonek czekamy na relację...

Baby Poznań gratuluje synka!!!

Kangurowa co słychać???

Mnie kolejny dzień pobolewa głowa, nie wiem może to przez te leki na nadciśnienie... brzuch ozdabiają piękne siniaki bo coś mi ostatnio zastrzyki nie wychodzą:eek: ale pogoda piękna... usg genetyczne 15 maja:-D co do zakupów ja kupuję przesądna nie jestem choć nie szaleję... a poród no było tak że junior się pospieszył miesiąc i chyba byłam w takim szoku że podczas całego porodu się nie odezwałam... odeszły mi wody i musiałam od początku bez skurczy być na sali porodowej a przez leki na nadciśnienie byłam jak nieprzytomna no i po tej oksytocynie coś zaczęło się dziać a do końca życia będę pamiętała minę lekarza jak chciał mnie zszywać to nagle oprzytomniałam i mu mówię a czy to będzie bolało??? A on pani właśnie dziecko urodziła i boi się zastrzyku ze znieczuleniem???
 
reklama
Kamilka powodzenia na wizycie, daj od razu znać:-)

BabyPoznań chyba trochę faktycznie możemy odetchnąć;-) A co do ruchów to nawet nie zauważysz jak czas szybko minie i je poczujesz:-) W 1 ciąży poczułam je w 18tc, teraz od tygodnia co jakiś czas odczuwam jakby gąsienica przechodziła mi przez podbrzusze, ale pewności 100% czy to ruchy nie mam.

Uciekam sprzątać mieszkanie, bo mój chłopina niedługo wraca z pracy, a ja w dalekim polu z robotą;-)

Nik_i na szczęście teraz tylko kaszlę, nie mam większych problemów z oddychaniem. Mam nadzieję, ze atak z zeszłego tygodnia był jednorazowy. Kaszel na szczęście mokry, więc nie czuję przy nim zbyt dużego wysiłku. Wizytę u pulmonologa mam 23 maja.
Co do krwawienia to na szczęście wczoraj tylko raz, dzisiaj nie boli mnie nawet brzuch. Doszliśmy jednak z m do wniosku, że co do seksu to wstrzymamy się przynajmniej do poniedziałkowej wizyty u ginka.
 
Ostatnia edycja:
Witam :)
wróciłam wczoraj po badaniu i padłam, a tu tyle się działo, że ciężko nadrobić :)
Na badaniu wszystko z maleństwem w porządku ma całe 5,28 cm i wg usg wczoraj dokładnie byłam w 11 tyg i 6 dni (coś suwaczek mi przekłamuje) maluch sie tak kręcił, że lekarz nie mógł badania zrobić, jak on go chiał z przodu to się odwracał pleckami szalał strasznie machał rączkami :p a jak lekarz zrobił 3d to wtedy przyłożył łapki do oczków i poszedł spać :) mały złośnik juz jest :D Najważniejsze ze maluch cały i zdrowy jeszcze mialam ten test PAPP ale to za tydzien bede wiedziała wyniki ( u mnie to w pakiecie ze tak powiem bylo usg i krew) mam pierwszy film w roli głównej z maluchem i cale stado zdjęć :D Niestety o płci jeszcze nic mi nie powiedzieli :p wiec czekamy dalej :)
 
Ale piszecie od rana!
U nas tez wczoraj padało, a dzisiaj jest już chłodniej, niż wczoraj. Dzisiaj Antoś wstał o 7.40. Wiec jestem wyspana. Tak myślę,żeby może okna umyć dzisiaj.
W niedziele idziemy na komunie. Kupiłam sobie sukienkę, od góry koronka, pod biustem gumka, a dalej luźny, zwiewny materiał. Z przodu do kolana, a z tylu trochę dłuższa. Nie jest typowo ciążowa, ale się nadaje. 28 maja idziemy z kolei na roczek do męża bratanka, więc tez ja założę. Ale nie wiem co małemu kupić, pieniędzy dzieciom nie dajemy.
Trzymam kciuki za wasze dzisiejsze wizyty.
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :)
U nas wczoraj ściana deszczu, a dzisiaj chłodniej, ale słonecznie. Ja męczę się w pracy, ale mówię do siebie: jeszcze tydzień do wizyty, na której zwolnienie wyciągnę lekarzowi z gardła ;P I wtedy pomaga ;D
Mam dość pracy, dość stresu i napięcia.

Nie mogę doczekać się piątku - zobaczę maluszka, mam nadzieję, że będzie się ładnie ustawiał i machał łapkami do nas :) Czuję, że to będzie chłopak jak nic;p

Dzisiaj w lidlu kupiłam sukienke odcinaną u góry marynarska na dole granatowa, taka ołówkowa za 27 zł. Ładna, mam nadzieję, że będzie ok :)

Gdynianka też chcę taką gąsienicę :)
 
a suwaczek chciałam zmienić żeby pokazywał dobry tydzień i coś popsułam :-( i teraz nie chce sie nowy wkleic ale pracuje nad tym moze sie zaraz uda :) a zdjecia postaram sie wrzucic ale jak znajde luke w pracy żeby zeskanować :)
 
Cześc dziewczyny...ale naprodukowałyście :) No nie doczytam teraz...
co do porodu to spokojnie... opowieści dziwnej treści to bardzo podkoloryzowane historie. Każda inaczej będzie to przechodzić nie znaczy gorzej... Jeremka urodziłam w niecałe 2 godziny. W Nocy o 3 odeszły mi wody..spałam sobie smacznie ... M stanął na wysokości zadania i w tępię błyskawicznym byliśmy w szpitalu. Tam dostałam od razu zastrzyk sterydowy na przyspieszenie rozwoju płucek . Przyszedł pediatra porozmawialiśmy o maluszku zrobili jeszcze raz usg bo dziecko miałam ułożone pośladkowo i kazali mi sie przespać .. nawet dali mi tabletkę i faktycznie zdrzemnęłam sie jakaś godzine.. bóle zaczęły sie o 6 rano a o 7.27 urodził sie Jeremek. Najśmieszniejsze jest to ze położna mnie bada i mówi oj daleko rozwarcie na 5 palców a ja jej - zaraz urodze bo ja parte czuje ..ona w smiech a ja jej ty mnie słuchaj to moje piąte dziecko i krzyczę no to rooooodzeeeee. Wielkie zamieszanie...przybiegła ekipa dla wcześniaków i Jeremek na świecie :) Bardzo sie bałam i miałam zamknięte oczy i myślałam ze w myślach sie modle ale m powiedział ze na głos mówiłam ... Proszę cie Panie Boze niech zapłacze niech chociaż raz zapłacze...a położna do m co ona mówi ?:) No i zapłakał tak cichutko ...patrze a on ma różową czapeczkę wiec pytam jaka płeć- cisza... nie słyszały mnie wiec rozdarłam sie ile sił w płucach -cisza patrza na mie zaskoczone....i śmiech chłopiec ale zabrakło niebieskich czapeczek :) :) Potem nalały mi wody do wanny i moczyłam sie 30 minut :) ... Nie bójcie sie to naprawdę jest do przeżycia :)
 
reklama
Gydnianka ja też mam druga ciążę i poza tym,że brzuch dwa razy większy niż na tym samym etapie w pierwszej, to też czuje już "gasienicę" ;) Bankowo to ruchy:tak:

Amethys to zazdroszczę porodu.

Mój poród nie był różowy i mimo świetnego nastawienia było ciężko...także poród, porodowi nie równy. Nie wiem czy teraz będę tak entuzjastycznie nastawiona jak za pierwszym razem :/ I nie wydaje mi się, żeby dziewczyny które przeszły przez ciężki poród "podkoloryzowały historie", a na pewno nie są to "opowieści dziwnej treści". Oczywiście najważniejsze jest pozytywne myślenie, ale niestety trzeba też brać pod uwagę to, że może być ciężko.
 
Ostatnia edycja:
Do góry