Hej
Witam się z rana, bo wczoraj przypomniało mi się, że muszę morfologię zrobić, więc będę jechać do naszej wioskowej przychodni, gdzie po 1. nie wiem od której do której pobierają krew do badań i po 2. nie wiem czy na środę będę miała wyniki, bo oni takie ruchy mają, że ahh...
No ale najwyżej się jakoś wytłumaczę lekarzowi i wyniki doniosę
Oczywiście dlatego, że dziś rano musiałam wstać, to nie przespałam pół nocy i zasnęłam na 3h, a ledwo co wstałam o tej 5 (Dawida do pracy musiałam zawieźć, bo auto potrzebuję) spało mi się tak cudownie ;D
Nie spałam, bo zaraz po zaśnięciu obudziły mnie meeega mdłości, zawroty i bóle głowy, nie wiedziałam co się dzieje, ale nie chciałam męża budzić..
Wczorajszy dzień minął baaardzo szybko, spaliśmy w pokoiku Milenki, tak na próbę i się wyspałam!
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów
Później odwiedziny dziadków, oczywiście babcia przywiozła pełno słodyczy <mmm> a później wpadli znajomi na sekundkę (w sumie to nie znajomi, a moja przyjaciółka, która straciła niedawno ciążę, pisałam o tym, ze swoim facetem) i zaprosili Nas do siebie, mój Dawid zobaczył, że się ucieszyłam, bo Sara nie za bardzo chciała utrzymywać ze mną kontakt po poronieniu, więc od razu powiedział, że się ubieramy i przyjedziemy. Pogadałam sobie z Sarą troszkę, a faceci gali na xboxie, jak my się z nich naśmiałyśmy, myślałam, że urodzę! Hahaha
Jaka dumna byłam z mojego męża, gdy odmówił picia piwa, bo w każdej chwili może się urodzić jego córeczka
Omało w piórka nie obrosłam haha Dostałam body dla Milenki i grzechotkę z gryzaczkiem
Dziewczyny, co do nerwów, to ja jak się wkurzę, to cały dzień chodzę jak bomba, która już p[rawie wybucha, nie wiem dlaczego tak jest, w sumie z mężem nastały piękne dni, w sumie tygodnie już, bo się od dawna nie kłócimy, jedynie moja mamka mnie wkurza przewracając mi siuszki Milenki w półkach <grrrr>! Tak, to moja mamka mnie tak wkurza, bo gdy o Niej pomyślałam, to od razu skoczyło mi ciśnienie haha muszę wyluzować
Co do porodowych objawów: śluzu żółtawego mam baaardzo dużo i nie wiem czy to ten czop mi wychodzi czy co... bóle w pachwinach i podbrzuszu, krzyż też mnie boli i czasem łapią mnie lekkie skurcze, ale niestety akcji jeszcze nie ma