reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy listopad 2013

mnie nikt nie pobije z abstynencją bo od końca czerwca nie było nic. :szok: ale to przez tego cholernego torbiela.. rana się jeszcze goi wiec jeszcze pocekamy,mój M tez się boi żeby z dzidziusiem i raną nic nie stało bo jeszcze mam szwy..ale czuje się juz super.

jutro wizyta mam nadzieje na USG w koncu po 3 mcach.

dla wszytskich smarkatych dużo zdrówka:tak::*
 
reklama
dziś wyszłam ze szpitala z maaasą leków:isopti,fenoterol,scopola,asmag.... sytuacja nie za wesoła, brzuch narazie miękki ale szyjka skrócona dzidziuś nisko główką napiera na szyjkę, szykuje się do drogi,,, dużooo odpoczynku i leżenia i może dotrwamy do 36 tygodnia... a boje się cholernie....
 
Natalunia- cieszę się, że udało się opanować sytuację! teraz dużo odpoczywaj, a może nawet do 40 uda się wytrzymać:tak:

Co tu tak cicho od rana? Wszystkie śpią przez tą pogodę? Ja już od 5 nie śpię, bo M do pracy szedł, ale jak szybko poszedł, tak szybko wrócił. Leje jak z cebra! :confused2: wczoraj udało mi się tylko 4 strony pracy wymodzić, dziś mam nadzieję napisać 14. Trzymajcie kciuki za moją motywację ;-)
 
natalunia trzymamy kciuki żebyś wytrwała nawet do 38 tygodnia, leki i odpoczynek ma pewno Ci pomogą w tym.
Jolka u nas też od rana leje strasznie deszcz mnie obudził, ale naszczęście potem też uspał:) pisz tam pisz żebyś skończyła przed porodem:) bo potem czasu ani checi nie będziesz miała.

Ja dziś leżę i się kuruję, dziś nawet lepiej mi się spało, tylko parę razy obudził mnie kaszel i myślałam że się uduszę. Biedny ma Miko ze mną bo robię mu trzęsawki w nocy i w dzień, mam nadzieje że nie wpłynie to na szybszy poród. Bo coś tam czytałam że kaszel jest niebezpieczny bo może wywołać przedwcześnie poród:/
 
natalunia dobrze ze wyszłas ze szpitala, ale uwazj na siebie i dużo odpoczywaj. już niedługo :*


lece do leakarza. od rana mam mega ból brzucha, trochę jak na okres troche jakby z przesilenia a nic nie robilam..a sasma dzis jade do lekarza.trzymajcie kciuki buzka
 
Natalunia trzymaj się dzielnie! Będzie dobrze.



Gusiak super, że już lepiej :)



Dziewczyny przeziębione – zdrówka życzę.


Maagsiaa fajnie, że się dogadaliście.



Jolka z końcem pisania bliżej niż dalej – zawsze o 4 str. mniej :)



Akaiah trzymam kciuki



U nas też leje od rana, nad ranem przysnęłam i obudziłam się przed 9. Niestety w nocy mało spałam, chyba już u mnie taka tradycja. Nie wiem, co jest.



Dziś M w domu – cieszę się, bo widzę go rzadko. Ale na noc do pracy idzie :(
Szafę wczoraj ogarnęłam do końca z pomocą mamy :) Nagimnastykowałyśmy się ze zmieszczeniem wszystkiego, ale się w sumie udało. Tzn kilka książek i torebek do schowka w garażu muszę wynieść, bo nijak nie wejdą :) Ale ogólnie jestem zadowolona. W sumie w domu zostały mi już drobiazgi – wymiana kontaktów, zamontowanie żyrandola w dziecinnym pokoiku, złożenie łóżeczka i doklejenie naklejek z Kubusiem na ścianie ozdobnej w dziecinnym pokoju, które zamówię, jak pensja przyjdzie.
Nie mam spakowanej torby do szpitala, lista wyprawkowa sukcesywnie się zmniejsza, ale jeszcze trochę zostało tych dupereli. No i wózek do kupna. Poluję na używany na allegro. Muszę kupić proszek dziecięcy i wyprać i uprasować rzeczy. A tak to już czekam na swojego Skarba :) Ciekawe co ja przez te 2 miesiące będę robiła, jak w domu już mało jest do zrobienia...


Jadłam na śniadanie jajecznicę z pomidorami :) mniam. Teraz poprawiam wafelkami i czekam, aż M się obudzi.
 
Hej witam..

Nie mam dzis weny pogoda do bani juz nie mam sil:confused2: od rana mecza mnie nogi jakies skurcze jak poszlam z mlodym doi przedszkola to mialam brzuch twardy jak skala:confused2: teraz lepiej ale dzisiaj jakas potluczona jestem;/
 
reklama
natalunia -dobrze, że wyszłaś bo jak to mówią wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :) zwłaszcza w sytuacji kiedy brzuch jest duży i niewygodnie nawet we własnym łóżku, a mowa o szpitalnym...oszędzaj się.

Nie wiem jak to się stało, ale mój P przyszedł wczoraj do łóżka wcześniej... i było... a się później stracha najadłam bo obudziłam się z godzinę po i tak mnie podbrzusze bolało... wstałam i wzięłam drugą nospę, bo zawsze przed spaniem też biorę. Jakoś przeszło, ale już nie będę się raczej na takiego spontana wyrywać... chyba, że lekarz w poniedziałek zapewni mnie , że wszystko ok.

Pogoda dobija... kupiłam w tamtym tygodniu proszek dla Marysi, wysprzątałam nasze klamoty z komody i teraz czekam na słońce żeby wszystko poprać...a tu się nie zapowiada.

Dzisiaj mam w planach zrobić świeży sok z jabłek i marchewki... tzn. zaraz się za to zabieram.


W polo markecie pampersy premium care za 34,99.
 
Do góry