gnosia ja tez panikowałam jakis czas temu na forum ze moja dzidzi jeszcze nie przekrecone..a jestem jakies 3 tygodnie przed Tobą;p tez jestem nastawiona na naturalny ale co zrobic..ja mam nadzieje i czekam
jak mówi rojku jeszcze jest czas i ja mocno wierze ze rojku ma racje 
gusiak i jak Twoje obliczenia? widzisz jakąs regularność? ja mialam zaczac zapisywac na co moja gin stwierdzila ze teraz to jeszcze za wczesnie (33 tc?
) bo i tak malenstwo nie ma jeszcze stałych godzin..troche nie sadze ale moze i ma racje..
kaskaleczna to cudownie!!! wielkie gratulacje!
)) swoją drogą parowki z musztardą ...jezu musze zjesc!
ja mam egzamin za 3 dni a raczej dwa...matko co mnie wzielo zeby nie przełożyć sama nie wiem po co tam ide bo totalanie nie moge sie skupic..sprawa z ZUSEM wciaz sie slimaczy wyprawka nie gotowa mieszkanie w proszku to jeszcze tylko oblanego egzaminu mi sie zachcialo..niestety pisemny;P
na pocieszenie opowiem wam co mi sie przydarzylo...dzis w markecie stojąc grzecznie z zawalonym koszykiem nabralam wiary w ludzi. Pewien mezczyzna zaczepil mnie dlaczego stoje w kolejce z takim brzuchem ja jak ja odpowiedzialam ze nie stoje i nic nie szkodzi poczekam ( jelen ze mnie jakich mało;/) i wiecie co...ten czlowiek zawstydzil wszystkich...z 10 osób przede mną młodych zaznaczam stalo jak wrytych gdy ten zaczal wygłaszac swoją mowe o zhamieniu spoleczenstwa braku zasad i totalnej ignorancji na innych...ja stałam jak wryta i chetnie zapadlabym sie pod ziemię gdy miły Pan prawie wykrzykiwała hasła o znieczulicy społecznej kazdemu po kolei w twarz ( łącznie z ekspedientką)....
wszyscy łącznie ze mna hahah patrzyli w ziemie. Bylo mi strasznie glupio ale jak wrocilam moj M stwierdzil ze jestem totalnie nieasertywna i dobrze ze ktos przemówił innym do rozumu za mnie (chociaz w specyficzny sposob)

gusiak i jak Twoje obliczenia? widzisz jakąs regularność? ja mialam zaczac zapisywac na co moja gin stwierdzila ze teraz to jeszcze za wczesnie (33 tc?

kaskaleczna to cudownie!!! wielkie gratulacje!
ja mam egzamin za 3 dni a raczej dwa...matko co mnie wzielo zeby nie przełożyć sama nie wiem po co tam ide bo totalanie nie moge sie skupic..sprawa z ZUSEM wciaz sie slimaczy wyprawka nie gotowa mieszkanie w proszku to jeszcze tylko oblanego egzaminu mi sie zachcialo..niestety pisemny;P
na pocieszenie opowiem wam co mi sie przydarzylo...dzis w markecie stojąc grzecznie z zawalonym koszykiem nabralam wiary w ludzi. Pewien mezczyzna zaczepil mnie dlaczego stoje w kolejce z takim brzuchem ja jak ja odpowiedzialam ze nie stoje i nic nie szkodzi poczekam ( jelen ze mnie jakich mało;/) i wiecie co...ten czlowiek zawstydzil wszystkich...z 10 osób przede mną młodych zaznaczam stalo jak wrytych gdy ten zaczal wygłaszac swoją mowe o zhamieniu spoleczenstwa braku zasad i totalnej ignorancji na innych...ja stałam jak wryta i chetnie zapadlabym sie pod ziemię gdy miły Pan prawie wykrzykiwała hasła o znieczulicy społecznej kazdemu po kolei w twarz ( łącznie z ekspedientką)....
