reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam.
Kochane przepraszam, że tak ni stąd ni zowąd wtryniam się na Wasze forum, ale chciałabym Was zaprosić na mojego bloga.
Wraz z przyjaciółkami stworzyłyśmy stronkę, na której prezentujemy nasze "dzieła". Większość z nich to obrazy, pamiątki ślubne czy komunijne, metryczki haftowane, jednak są i cudowne wózeczki ze wstążek, bukieciki i podusie.
Zapraszamy do obejrzenia i "ewentualnych" zamówień :)

ADRES BLOGA
BEB.cross-stitch

Tam również wszelki kontakt do nas.
basia3006@op.pl.
ZAPRASZAM!!
 
reklama
Glowa mi peka i nie mam sily. Najpierw godzine walczylam z Tymkiem zeby poszedl spac, potem obiad zrobilam i nawet odpoczac nie zdarzylam. Za oknem raz slonce raz deszcz i od tego chyba tak sie kiepsko czuje. Mama mi prorokuje porod bo stwierdzila ze na twarzy inaczej wygladam. Ehh ja juz w zadne przepowiednie nie wierze.
 
A ja zabralam mlodego do parku, co prawda za cieplo nie jest dzisiaj ale to czekanie siedzac jest nie do zniesienia...Marcia wspolczuje bolu, ja przed ciaza przechodzilam migreny z aura teraz licze ze to dziadostwo nie wroci po ciazy.
 
Dziewczyny a myslałyście juz o badaniu bioderek? Gdzie wybieracie się ze swoimi maluchami, my pójdziemy do dr. Wyszomirskiej.

Jakoś nie mam zaufania do dr. Sieliwonczyka.
 
Agmaa, bardzo mało nas zostało, jakieś niedobitki ;-)
Wspolczuje migren, mam w ciąży mimo wszystko, czasami ciut mniej boli, ale jednak zdarza sie dzień na 6apapach :-(
 
Ojjj Marcia współczuję migreny. Wszystko co Ci się teraz dzieje jak nic przepowiada poród, życzę Ci żeby poszło szybko i w miarę bezboleśnie. Zwłaszcza ten czop z krwią zwiastuje, ze to już naprawdę bardzo blisko.
Mnie dziś męczą skurcze, ale na pewno nie porodowe :/ do tego moje dziecko nie śpi w dzień wcale i wojujemy :))
 
Maz mnie dzisiaj wybawil i jak wrocil z pracy to zabral synka do tesciow (bo on od rana marudzil ze chce do dziadzi) wiec ja juz dobra godzinke leze i nic nie robie. Relaksuje sie i zbieram sily. Jak wroca to mlody zaraz pojdzie spac wiec dzisiaj juz mnie raczej nic ciezkiego nie czeka. Jak dobrze tak odpoczac. Pewnie ostatni raz na dlugi czas.
 
Cześć dziewczyny. Nie będę udawać, że nadrobię ten wątek bo raczej nie ma szans, ale chciałam tylko powiedzieć że żyję.

Dopiero w poniedziałek wróciłam ze szpitala, w którym z Asiulkiem spędziłyśmy 3 tygodnie. Ponieważ Asia urodziła się na początku 37 tygodnia i brakło jej kilku dni żeby uznać ją za donoszoną, jako wcześniak miała zlecone różne konsultacje, które miały na celu chyba głównie nastraszenie mnie, bo nie wiem jak inaczej określić USG główki, gdzie jako pierwsze słowa słyszę: "Ojej... Ona miała 10 pkt?" bo są jakieś powiększone komory boczne w związku z czym coś może jej być, ale równie dobrze może nic nie być.

Tak więc pierwsze dziesięć dni spędziłyśmy na położnictwie, gdzie Asia była konsultowana + naświetlana, a kolejne 10 dni spędziłyśmy na oddzile septycznym, bo 10 dnia wpadli na pomysł zrobienia posiewu i okazało się, że dziecinka miała zakażenie układu moczowego = konieczność antybiotykoterapii. Na szczęście terapia zakończyła się powodzeniem i wróciłyśmy do domu, chociaż nadal czeka nas sporo wizyt u lekarzy i zmaganie się z gazami i bólem brzuszka, które to problemy zaczęły jej towarzyszyć po rozpoczęciu antybiotykoterapii, więc myślę, że to raczej wpływ antybiotyków, ale każdy lekarz/położna w szpitalu z powodu tych bólów dokładnie egzaminował mnie z mojej diety, którą ograniczyłam już tak, że bardziej się nie da, a gazy jak były tak są:/ Mam nadzieję, że z czasem minie...

Pozdrowienia dla wszystkich i gratulacje dla tych, które już urodziły. W wolnych chwilach postaram się nadrobić zaległości i sprawdzić, jak tam aktualnie wygląda lista kwietniowych dzieciaczków:)
 
reklama
Do góry