reklama
An fotografia, madziolina_p Ogromne gratulacje !!!! Cieszę się, że jesteście już razem madziolinka a Ty Kochana szczególnie odpoczywaj bo należy Ci się jak nic po tak długim porodzie! !!!
Uciekam spać mój malz też mecz ogląda to się dołączę to szybciej zasne
Buziaki
Uciekam spać mój malz też mecz ogląda to się dołączę to szybciej zasne
Buziaki
Dziewczyny czy mi to gdzies umknelo czy jak? Co sie z Lizzy dzieje? Ktos wie?
LIZZY pisała dzisiaj ale mało jakies 8h temu. Od tej pory cisza hmmmm czyżby...
madzikm76
Fanka BB :)
MadziolinaP, AnFotografia - gratulacje dziewczyny :-)!
Ależ ten tydzień "bogaty" w rozwiązania :-)
Ależ ten tydzień "bogaty" w rozwiązania :-)
madziolina_p
Fanka BB :)
Ja juz sie lepiej czuje, wlasnie pierwszy raz zmienilam Michalowi pieluche, ale niestety pokarmu nie mam narazie zabardzo
patuśka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2013
- Postów
- 2 455
Cześć dziewczyny, my już od wczoraj w domciu!
Sam poród oczywiście ekspres, pół godziny i malutka była na świecie. Okazało się, że ma naczyniaka na boku brzuszka, ale nie wygląda on groźnie, mam nadzieję, że sam się wchłonie. Poza tym trochę mało ważyła, 2650 g i przez to musiałyśmy się dokarmiać przez pierwsze 2 doby, ale potem rozkręciła mi się laktacja i w tym momencie robię za mleczarnię
Jakieś 3-4 godziny po operacji, jak mi zeszło znieczulenie rzeczywiście ból był ciężki do wytrzymania, więc bez łez się nie obyło, ale potem już coraz lepiej, teraz mnie ciągnie blizna i dokucza, jak kichnę albo się śmieję, ale szczerze mówiąc myślałam, że będzie dużo gorzej. Wyobrażając sobie, jakbym się czuła z moimi gabarytami po porodzie sn, naprawdę cieszę się, że stanęło ostatecznie na cesarce.
Pierwszą noc, spędzoną już nie na pooperacyjnym, tylko poporodowym z Emilką będę wspominać koszmarnie. Jako że trzeba było odbyć walkę o laktację, a mała nie mogła głodować, musiałyśmy co 2,5 h najpierw przystawiać do cyca, a potem lecieć na noworodkowy po butlę, żeby dojadła. Plus pierwsze nerwowe przewijania, kiedy jeszcze nie miałam wprawy. Po tej nocce dopadł mnie solidny baby blues, ale szybko minął. A teraz w nocy budzimy małą co 3 godziny na karmienie, może jak już będzie ważyć ze 3 kg to będziemy karmić na żądanie, na razie zależy nam, żeby ładnie przybierała. Dziś położna ją ważyła i udało się przybrać co nieco
Poza tym malutka jest bardzo grzeczna, tylko nie lubi, jak się ją rozbiera, przewija, i, o zgrozo, myje- tu już jest histeria. Dziś coś brzydkiego się podziało z pupcią i nawet trochę krewki się pojawiło, mąż spanikował totalnie, ale jutro będziemy wietrzyć i mam nadzieję, że szybko się wygoi. Kończę, idę się myć, a potem cycuś
Gratuluję wszystkim mamuśkom rozpakowanym, brzuchatkom życzę szybkiego rozwiązania i od teraz już będę regularnie zaglądać.... w miarę możliwości oczywiście
Sam poród oczywiście ekspres, pół godziny i malutka była na świecie. Okazało się, że ma naczyniaka na boku brzuszka, ale nie wygląda on groźnie, mam nadzieję, że sam się wchłonie. Poza tym trochę mało ważyła, 2650 g i przez to musiałyśmy się dokarmiać przez pierwsze 2 doby, ale potem rozkręciła mi się laktacja i w tym momencie robię za mleczarnię
Jakieś 3-4 godziny po operacji, jak mi zeszło znieczulenie rzeczywiście ból był ciężki do wytrzymania, więc bez łez się nie obyło, ale potem już coraz lepiej, teraz mnie ciągnie blizna i dokucza, jak kichnę albo się śmieję, ale szczerze mówiąc myślałam, że będzie dużo gorzej. Wyobrażając sobie, jakbym się czuła z moimi gabarytami po porodzie sn, naprawdę cieszę się, że stanęło ostatecznie na cesarce.
Pierwszą noc, spędzoną już nie na pooperacyjnym, tylko poporodowym z Emilką będę wspominać koszmarnie. Jako że trzeba było odbyć walkę o laktację, a mała nie mogła głodować, musiałyśmy co 2,5 h najpierw przystawiać do cyca, a potem lecieć na noworodkowy po butlę, żeby dojadła. Plus pierwsze nerwowe przewijania, kiedy jeszcze nie miałam wprawy. Po tej nocce dopadł mnie solidny baby blues, ale szybko minął. A teraz w nocy budzimy małą co 3 godziny na karmienie, może jak już będzie ważyć ze 3 kg to będziemy karmić na żądanie, na razie zależy nam, żeby ładnie przybierała. Dziś położna ją ważyła i udało się przybrać co nieco
Poza tym malutka jest bardzo grzeczna, tylko nie lubi, jak się ją rozbiera, przewija, i, o zgrozo, myje- tu już jest histeria. Dziś coś brzydkiego się podziało z pupcią i nawet trochę krewki się pojawiło, mąż spanikował totalnie, ale jutro będziemy wietrzyć i mam nadzieję, że szybko się wygoi. Kończę, idę się myć, a potem cycuś
Gratuluję wszystkim mamuśkom rozpakowanym, brzuchatkom życzę szybkiego rozwiązania i od teraz już będę regularnie zaglądać.... w miarę możliwości oczywiście
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: