Kochane kwietnióweczki :-)
Doczytałam, że dalej wszystkie w dwupaku jesteście, to się chwali, dopóki 38 tydzień nie jest skończony proszę się nie rozdwajać ;-)
Odniosę się tylko do paru wpisów.
Marcia - oj wy to macie pod górę z tym kredytem, aż można by pomyśleć, że wszechświat daje wam jakieś znaki żeby go nie brać. Mam jednak nadzieję, że uda wam się szybko odkręcić sprawę z wpisem i wtedy ruszycie z kopyta :-)
Dagmar - super że Lusia już w domu i że taka grzeczna jest. Życzę Ci żeby udało się z systemu cyc-butla przejść na samo cycowanie :-) A mała może w końcu polubi kąpiele. Emma jeszcze nie miała, ale słyszałam jak jedna z położnych udzielała tutaj rady innej mamie wcześniaczka, żeby przed kąpielą owinąć dziecko pieluchą, najpierw delikatnie zanurzyć stopy a ponieważ wcześniaki lubią mieć wsparcie pod stopami to mieć dziecko nisko w wanience i pozwolić aby dziecko mogło dotykać dolnej ściany wanienki i jak maluszek jest spokojny to wtedy zanurzamy resztę. Nie wiem czy się sprawdza bo jeszcze Emmą nie była kąpana.
Viltutti - obśmiałam się jak norka z twoich ostatnich postów. Wyobraziłam sobie jak jeździsz po chłopie jak po łysej kobyle cały dzień, a w nocy tak intensywnie chcesz dopracowywać dzieciaka, że jednym ratunkiem dla męża jest ewakuacja rano do pracy
Nie wiem czy wam zazdrościć, czy współczuć tych wszystkich syndromów ciążowych, ja wprawdzie już się kolebałam, ale noce bardzo tragiczne nie były, siku przeważnie raz, tylko drętwiejąca ręką przeszkadzała.
Brzuszka mi jednak troszkę brakuje, co jest troszkę dziwne zważywszy, że jego cudna zawartość jest już z nami ponad tydzień:-)
A co do zawartości.
Emmiś idzie jak burza. Wczoraj w nocy miała przełom jedzeniowy i jak załapała ssanie tak po 3 butelce, nad ranem, postanowiono na próbę wyciągnąć jej sondę. Jak przyszliśmy rano i usłyszeliśmy dobre wieści, a przede wszystkim zobaczyłam ją bez tubki, to się matka popłakała. Od tego czasu sonda nie wróciła na miejsce bo Emma dzielnie ssie moje mleko z butli. Je już 60ml co cztery godziny! Staramy się co drugie karmienie dać jej możliwość spróbowania piersi, ale nie za długo - 5-10 min bo się szybko męczy i potem nie ma siły dojadać z butli. Pokarmu mam na razie wystarczająco, co 3 godziny ściągam pomiędzy 80-100ml, więc już nawet coś zamroziłam. Emmiś przytyła kolejne 45g, teraz mamy 2145g jeszcze 35 i wróci do wagi urodzeniowej :-). Jest ogromna szansa, że w przyszły piątek już będzie z nami w domku :-)