Hej Dziewczyny,
Dużo radości sprawiło mi czytanie o płci, bo to prawda- ludziom nie dogodzisz My nastawialiśmy się na chłopca bo wokoło wszyscy mówili: ciąża ci służy, będzie chłopiec (co za zabobon), ale w urodziny tatusia na USG Pani doktor rozwiała nasze wątpliwości, że to dziewczynka jak nic. I teraz po 3 miesiącach już nie wyobrażam sobie, ze to mógłby być chłopiec...poza tym mam już duuużo różowych ciuszków Pewnie przy pierwszym dziecku też jest inaczej, przy kolejnym ma się bardziej sprecyzowane preferencje.
Kroczek,
Gratuluję 29 tygodnia! Ja obchodziłam to święto w sobotę. Kolejny krok milowy to 34 tydzień i potem już świętowanie, że ciąża donoszona! I pomyśleć, że jeszcze chwilę temu leżałam na patologii ciąży w 23 modląc się, żeby skurcze ustały....
Do dziewczyn z pesarami,
Wczoraj na wizycie Pani doktor stwierdziła, że szyjka wygląda super, pesar trzyma dobrze, więc mam pozwolenie na 30 minut spaceru dziennie i ostrożne podejście do dłuższego wyjścia. Hurraaa!!! Bo już nie wiedziałam, jak mam wietrzyć mieszkanie. A tutaj jak na złość, dzisiaj wyglądam za okno i co? Szaro, buro i pada...aura nie sprzyja. Wam też życzę tlenu i dłuuugiej, spokojnej szyjki
Pozdrawiam Was wszystkie z pochmurnej stolicy!
Dużo radości sprawiło mi czytanie o płci, bo to prawda- ludziom nie dogodzisz My nastawialiśmy się na chłopca bo wokoło wszyscy mówili: ciąża ci służy, będzie chłopiec (co za zabobon), ale w urodziny tatusia na USG Pani doktor rozwiała nasze wątpliwości, że to dziewczynka jak nic. I teraz po 3 miesiącach już nie wyobrażam sobie, ze to mógłby być chłopiec...poza tym mam już duuużo różowych ciuszków Pewnie przy pierwszym dziecku też jest inaczej, przy kolejnym ma się bardziej sprecyzowane preferencje.
Kroczek,
Gratuluję 29 tygodnia! Ja obchodziłam to święto w sobotę. Kolejny krok milowy to 34 tydzień i potem już świętowanie, że ciąża donoszona! I pomyśleć, że jeszcze chwilę temu leżałam na patologii ciąży w 23 modląc się, żeby skurcze ustały....
Do dziewczyn z pesarami,
Wczoraj na wizycie Pani doktor stwierdziła, że szyjka wygląda super, pesar trzyma dobrze, więc mam pozwolenie na 30 minut spaceru dziennie i ostrożne podejście do dłuższego wyjścia. Hurraaa!!! Bo już nie wiedziałam, jak mam wietrzyć mieszkanie. A tutaj jak na złość, dzisiaj wyglądam za okno i co? Szaro, buro i pada...aura nie sprzyja. Wam też życzę tlenu i dłuuugiej, spokojnej szyjki
Pozdrawiam Was wszystkie z pochmurnej stolicy!