reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dagmar i Sandra podziwiam że wam się chce tak sprzątać mnie też bardzo denerwuje bałagan ale nie mam siły sprzątać :no: jak przychodzę z pracy to marzę tylko o tym żeby nic nie robić ewentualnie coś poczytać lub obejrzeć w TV
Chociaż teraz od poniedziałku jestem w domu i już dwa razy odkurzałam i wycierałam podłogi mopem :happy: więc może to jest kwestia braku organizacji jak chodze do pracy.

Kroczek_k
a Ty chcesz opłacić pielegniarkę ze szpitala? czy taka która tam nie pracuje?

hahaha siedzenie w domu tak działa :)

Laski a wam powiem, że u mnie wcale tak czysto nie jest.
Walają się zabawki, wiecznie pralka chodzi i w ogóle masakra.
Zastanawiam się, czy w ogóle da się utrzymać pożrządek przy 3ce dzieci :/
 
reklama
Lizzy- to mnie nie pocieszyłaś, teraz to dopiero stresować się będę że mniue tyle osób będzie oglądało! I myślę że nie będzie mi wszystko jedno, ja tak już mam, jakaś fobia chyba ;-)
Dagmar- a ja myślałam że lubię czystość. Od początku ciąży mam zakaz sprzątania i tylko na miłosierdzie M liczę i już trochę przez te miesiące przywykłam że nie jest tak jak bym chciała, no ale ważne że się stara :-) poza tym znajomi mówią żebym przywykła do bałaganu bo przy 2 noworodkach nie będę miała czasu ani siły na sprzątanie.
Trzymamy kciuki za wszystkie chorowitki małe! I za kredyt! I za brak skurczy! I żeby leżenie nam szybciej mijało! I żeby kręgosłupy/ krocza itp nie bolały! I za wszystko inne o czym zapomniałam :rofl2: I za Kate?!

po 2 porodzie będziesz się zastanawia jak to było się wstydzić ;)

a ja się wstydzę cycków (strasznie wielkie są) a krocza przy porodzie to już nie. Przy Amelce było strasznie,przy Jośku już lepiej a przy Kaju w ogóle luz :D
 
Dagmar przy trójce ? Ja jednego nie ogarniałam tak do 5 lat, teraz to co innego bo gonię go do sprzątania i chcąc nie chcąc musi :) najlepszym sposobem jest jak stanę w drzwiach jego pokoju z czarnym workiem w ręku, wtedy nawet odzywać się nie muszę - kilka minut i jest porządeczek ;-) a ogólnie raz w tygodniu sprzątam i jest Ok. Chyba że mąż jest w domu wtedy muszę częściej hehe

Księdza przyjęłam i jakoś to przeżyłam ;-) był taki młodziutki i całkiem fajny - może nawet się tu do kościoła wybiorę chociaż nie wiem jak godzinę bez łazienki przeżyję :-D
 
Dagmar przy trójce ? Ja jednego nie ogarniałam tak do 5 lat, teraz to co innego bo gonię go do sprzątania i chcąc nie chcąc musi :) najlepszym sposobem jest jak stanę w drzwiach jego pokoju z czarnym workiem w ręku, wtedy nawet odzywać się nie muszę - kilka minut i jest porządeczek ;-) a ogólnie raz w tygodniu sprzątam i jest Ok. Chyba że mąż jest w domu wtedy muszę częściej hehe

Księdza przyjęłam i jakoś to przeżyłam ;-) był taki młodziutki i całkiem fajny - może nawet się tu do kościoła wybiorę chociaż nie wiem jak godzinę bez łazienki przeżyję :-D

moi też sprzątają... ale jak oni sprzatają :( masakra.
Jak można poodkurzać pokój i nie wyjąć jakiejś kartki z od mebli?
Albo pościelać łóżka a nie złożyć piżamy?
Nie ogarniam ich

Fajnie, że ksiądz był- zawsze to milej w domu :)
 
No niestety zanim dzieci nauczą się sprzątać zgodnie z wymogami mamusi to jeszcze trochę czasu minie ;-)

Pamiętam jak nas mama uczyła dbania o porządek, jak było źle to wszystko z szafki na podłogę i układanie od nowa achh to były czasy:laugh2: ale i efekty były.
 
No niestety zanim dzieci nauczą się sprzątać zgodnie z wymogami mamusi to jeszcze trochę czasu minie
;-)

Pamiętam jak nas mama uczyła dbania o porządek, jak było źle to wszystko z szafki na podłogę i układanie od nowa achh to były czasy:laugh2: ale i efekty były.

Dzisiaj właśnie tą metodę zastosowałam,efekt BŁYSK:-)

Dziewczyny odzywała sie Kate?
 
U mnie to po prostu jest tak że lubię od dziecka lubiłam sprzątać , nauczyłam przy tym Wiki segregowania zabawek w odpowiednie pudełka i książki od największej do naj mniejszej , za to P nauczył ją chowania tapczanu . Ja musiałam sobie radzić gdy rodziców nie było w domu a byłam z chorą babcią i to ja za nią robiłam żeby ona nie musiała i tak mi zostało do dziś

A wykluczając po za temat spytam się tak co bierzecie do szpitala dla maluszka ? Byłam na stronie szpitala i tam tylko napisali że do dziecka potrzebne są niedrapki i chusteczki nawilżające i pieluchy tetrowe dość mała wyprawka
A wy co zabieracie ze sobą ? ;-)
 
U mnie to po prostu jest tak że lubię od dziecka lubiłam sprzątać , nauczyłam przy tym Wiki segregowania zabawek w odpowiednie pudełka i książki od największej do naj mniejszej , za to P nauczył ją chowania tapczanu . Ja musiałam sobie radzić gdy rodziców nie było w domu a byłam z chorą babcią i to ja za nią robiłam żeby ona nie musiała i tak mi zostało do dziś

A wykluczając po za temat spytam się tak co bierzecie do szpitala dla maluszka ? Byłam na stronie szpitala i tam tylko napisali że do dziecka potrzebne są niedrapki i chusteczki nawilżające i pieluchy tetrowe dość mała wyprawka
A wy co zabieracie ze sobą ? ;-)

sandra wszkocz do wątku "Szpital co zabrać dla mamy i maleństwa :-)" tam się dość obszernie rozpisałyśmy..;-)

O matko chyba dopadło mnie przeziębienie,gorączki nie mam ale normalnie nie mogę mówić..nie boli mnie gardło tylko tak wysuszone...że aż piecze:-(
 
Witam :-)
Ja mam dzisiaj córcię w domu. Wczoraj jak wracała ze szkoły to się wywaliła, trochę się obdarła ale ogólnie nic jej się nie stało. Tyle, że ma troszkę obdartą buźkę i powiedziałam, że może dzisiaj zostać w domu.
Nie odpiszę każdej, bo już krzyczy że chce laptopa ;-)

Co do sprzątania, to ja też muszę mieć porządek, bo mnie trafia. Najbardziej zawsze szoruję kuchnię, bo mamy przechodnią (z korytarza wchodzi się do kuchni i od razu jest salon), tak więc muszę mieć tam błysk.
Podłogi zwykle myję codziennie, choć teraz jak mam mniej siły to odpuszczam. Jednak przez ten remont to znowu się nosi i też staram się myć codziennie.
 
reklama
No niestety zanim dzieci nauczą się sprzątać zgodnie z wymogami mamusi to jeszcze trochę czasu minie ;-)

Pamiętam jak nas mama uczyła dbania o porządek, jak było źle to wszystko z szafki na podłogę i układanie od nowa achh to były czasy:laugh2: ale i efekty były.

Raz tak mąż zrobił. Prosiłam ich 3 godziny, żeby posprzątali i posprzątali tak, że się popłakałam i sama zaczęłam sprzątać. Dzieci miały pecha bo akurat tatuś wrócił do domku.
No i leciały ubrania, zabawki, wszystko.
Jeszcze im czas nastawil i powiedział, że to co za 2 godziny nie będzie na miejscu ląduje w śmieciach.
Dodam, że wcześniej mnie kulturalnie wyprowadził do 2 pokoju (czyt. prawie wyniósł) i darł się po nich tak, że mi uszy spuchły.
Tradycyjnie "jak wy matkę traktujecie!!! Przecież ona ma cały dom na głowie- co wam obiad z nieba spada i ciuchy się piorą i do szafek wskakują?!)

Powiem wam, efekt piorunujący ale to pewnie dlatego, że się go boją jak się wścieknie.
Wszystkie dzieci się go boją :D

U mnie to po prostu jest tak że lubię od dziecka lubiłam sprzątać , nauczyłam przy tym Wiki segregowania zabawek w odpowiednie pudełka i książki od największej do naj mniejszej , za to P nauczył ją chowania tapczanu . Ja musiałam sobie radzić gdy rodziców nie było w domu a byłam z chorą babcią i to ja za nią robiłam żeby ona nie musiała i tak mi zostało do dziś

A wykluczając po za temat spytam się tak co bierzecie do szpitala dla maluszka ? Byłam na stronie szpitala i tam tylko napisali że do dziecka potrzebne są niedrapki i chusteczki nawilżające i pieluchy tetrowe dość mała wyprawka
A wy co zabieracie ze sobą ? ;-)

U nas jeszcze pampki. Ubranka dopiero na wyjście.
Witam :-)
Ja mam dzisiaj córcię w domu. Wczoraj jak wracała ze szkoły to się wywaliła, trochę się obdarła ale ogólnie nic jej się nie stało. Tyle, że ma troszkę obdartą buźkę i powiedziałam, że może dzisiaj zostać w domu.
Nie odpiszę każdej, bo już krzyczy że chce laptopa ;-)

Co do sprzątania, to ja też muszę mieć porządek, bo mnie trafia. Najbardziej zawsze szoruję kuchnię, bo mamy przechodnią (z korytarza wchodzi się do kuchni i od razu jest salon), tak więc muszę mieć tam błysk.
Podłogi zwykle myję codziennie, choć teraz jak mam mniej siły to odpuszczam. Jednak przez ten remont to znowu się nosi i też staram się myć codziennie.

Dobrze, że nic się nie stało, tylko dzióba szkoda. Ja wolę jak moi zdzierają kolana niż dzioby ;)
 
Do góry