reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

teraz news

Wiecie co- mam zimo w domu, musieliśmy zgasić piec.
Szlak trafił komin, przez ściany dym leci :O
naprawa 2400 zł

Teraz się zastanawiam skąd na ten pieprzony komin, bo Adrian dopiero wrócił do pracy po tych żebrach, wyobraźcie sobie, że to się jeszcze nie pozrastało!
Nos mi marznie a od poniedziałku dzieciaki ferie mają a tu zimno.
No ale stwierdziłam, że wolę marznąć niż dzieci zaczadzić

To będzie u nas koniec nieszczęść albo jeszcze jedno zostało bo liczę
5 (wózek, żebra A. Kaja szpital, śmierć brata, ten piec) a u nas zawsze idzie czarna seria od 4 do 6ciu zdarzeń.

Zaczynam się zastanawiać (po raz kolejny) czy nas ktoś nie przeklął.
Nawet wiem kto. Niby w takie akcje nie wierzę ale teraz to już głupieję
 
reklama
O rety Dagmar Ty to naprawde masz przezycia w tej ciazy!!!! Za to po tych wszystkich nieszczesciach wszystko skonczy sie wielkim szczesciem czyli narodzinami waszej pieknej i zdrowej coreczki!!!!!!

U nas dzisiaj lepiej. Jeszcze wczoraj o 22 Tymek zagoraczkowal ale do rana przespal spokojnie i na razie jest ok. Oby tak dalej.
Zaraz jade zawiezc babcie do lekarza. A potem postaram sie odpoczac. Kiepsko ta smasmolina na mnie dziala bo brzuch co chwila twardy i ogolnie caly czas jakis napiety. Zaczyna mnie to denerwowac.
 
Dziewczyny jak mnie Kubuś wystraszył. Od wczorajszej wizyty u dentysty słabiej się ruszał a wieczorem już go wcale nie czułam. Pół nocy leżałam i czekałam na ruch. Niby jakieścsłabevw nocy były ale jak w końcu zasnęłam to pomyślałam, że mi się śni. Teraz rano wstałam i zjadłam i mąż zimną rękę położył mi na brzuchu i ruszył się na szczęście dwa razy mocniej no niby teraz podskakuje troszkę ale słabiej niż zwykle. Patrzcie jak on się wykręcił że ledwo go czuję ale jest na pewno tylko słabiej. Ufff kamień z serca bo już miałam jechać nna IP

Edysiek mam nadzieję ze córa szybko z buzka sie upora

A ja zawsze tez sprzatalam raz w tygodniu a teraz jak jestem uziemiona w domu w łóżku to robi to mój mąż. Może mama przyjedzie w przyszły weekend z pomocą:))

Matko aż mi łzy poleciały że Kubuś zaczął sie ruszać Już chyba z 15 razy mnie kopnąl ale ewidentnie zmienił pozycję na mniej odczówalną
 
Kroczek- całe szczęście! Ja mam trochę inaczej z tymi ruchami bo mam 4 rączki i 4 nóżki przyjemności, ale też majá czas odpoczynku dość długi czasami i najczęściej odpoczywajá razem :-)

Dagmar- ale lipa z tym piecem. Dobrze że srogiej zimy nie ma! Zawsze tak jest że kasa na już potrzebna jak jej nie ma i wydatki dodatkowe i przymusowe się pojawiają!

Marcia- to może rzeczywiście ten lek trzeba zmienić, albo dużo odpoczywać, tylko na to trzeba mieć możliwość, bo czasem nie ma jak.

Co z Kate, wiecie coś?
 
Ostatnia edycja:
Nie no Dagmar Ty to już limit pecha wyczerpałaś do końca roku... Rila ma racje że o tyle lepiej że nie ma srogiej zimy i nie ma mrozów chociaż i tak średnia przyjemność siedzieć w wychłodzonym domu. Współczuję

Marcia to może bierz tez duphaston
 
Ja również coraz bardziej zaczynam się bać o Kate.

A ja się w nocy poryczałam jak mały kopał, bo wzruszyłam się że mam w brzuszku małego bąbla i że tak bardzo go kocham :tak:
 
Kate zaakceptowała zaproszenie na wątku prywatnym ale się nie zapisała z numerem tak więc brak jest z nią kontaktu:(
 
O rety Dagmar Ty to naprawde masz przezycia w tej ciazy!!!! Za to po tych wszystkich nieszczesciach wszystko skonczy sie wielkim szczesciem czyli narodzinami waszej pieknej i zdrowej coreczki!!!!!!

U nas dzisiaj lepiej. Jeszcze wczoraj o 22 Tymek zagoraczkowal ale do rana przespal spokojnie i na razie jest ok. Oby tak dalej.
Zaraz jade zawiezc babcie do lekarza. A potem postaram sie odpoczac. Kiepsko ta smasmolina na mnie dziala bo brzuch co chwila twardy i ogolnie caly czas jakis napiety. Zaczyna mnie to denerwowac.

a co mówi gin? No bo szyjka trzyma

Dziewczyny jak mnie Kubuś wystraszył. Od wczorajszej wizyty u dentysty słabiej się ruszał a wieczorem już go wcale nie czułam. Pół nocy leżałam i czekałam na ruch. Niby jakieścsłabevw nocy były ale jak w końcu zasnęłam to pomyślałam, że mi się śni. Teraz rano wstałam i zjadłam i mąż zimną rękę położył mi na brzuchu i ruszył się na szczęście dwa razy mocniej no niby teraz podskakuje troszkę ale słabiej niż zwykle. Patrzcie jak on się wykręcił że ledwo go czuję ale jest na pewno tylko słabiej. Ufff kamień z serca bo już miałam jechać nna IP

Edysiek mam nadzieję ze córa szybko z buzka sie upora

A ja zawsze tez sprzatalam raz w tygodniu a teraz jak jestem uziemiona w domu w łóżku to robi to mój mąż. Może mama przyjedzie w przyszły weekend z pomocą:))

Matko aż mi łzy poleciały że Kubuś zaczął sie ruszać Już chyba z 15 razy mnie kopnąl ale ewidentnie zmienił pozycję na mniej odczówalną

rany ale ci zrobił psikusa :O Dobrze, że już się rusza!

Kroczek- całe szczęście! Ja mam trochę inaczej z tymi ruchami bo mam 4 rączki i 4 nóżki przyjemności, ale też majá czas odpoczynku dość długi czasami i najczęściej odpoczywajá razem :-)

Dagmar- ale lipa z tym piecem. Dobrze że srogiej zimy nie ma! Zawsze tak jest że kasa na już potrzebna jak jej nie ma i wydatki dodatkowe i przymusowe się pojawiają!

Marcia- to może rzeczywiście ten lek trzeba zmienić, albo dużo odpoczywać, tylko na to trzeba mieć możliwość, bo czasem nie ma jak.

Co z Kate, wiecie coś?

Moja koleżanka jak chodziła z trojaczkami to się czuła jakby ich była 5tka.
Masz rację, wydatki się pojawiają jak kasy brak :/

Kate zaakceptowała zaproszenie na wątku prywatnym ale się nie zapisała z numerem tak więc brak jest z nią kontaktu:(

Też sprawdzałam :(
 
Nadążyć za wami dziewczyny to graczy z cudem ale staram się jak mogę :-)
A co do wyprawki do szpitala to mam takie za pytanko czytałam dzisiaj na stronie szpitala że do wyprawki do dziecka trzeba wziąść chusteczki nawilżające i drapki i na tym się kończy , dość mało jak dla mnie a u was jak jest ? Zabieracie coś więcej albo swojego dla maluszka ?
dagmar widzę że też nie znosisz okruszków na podłodze czy dywanie ja też mam swój rytuał co dziennie kurze , odkurzanie i podłogi nie znoszę bałaganu i często bo mi mówią że mam coś nie hallo pod sufitem żeby sprzątać ale ja nic nie poradzę uwielbiam porządek i muszę robić to sama bo inaczej mi się nie podoba bo jest nie dokładnie .Aha bym zapomniała wszystkiego Najlepszego dla synka :)

U mnie w szpitalu dla dziecka trzeba miec wszystko swoje, pampersy, ciuszki, kosmetyki, rożek, niedrapki też, ale jak sie nie ma to zakłąda sie skarpetki:-)
 
reklama
Dziewczyny czy Wy też tak macie że jak się dziecko odwróci główką w dół to czujecie taką ciężkość w brzuchu jakby Wam zaraz coś miało wypaść, a jak jest dupką w dół to brzuch jest lżejszy?:baffled: Czy tylko ja tak to odczówam jak tak dużo leże?
 
Do góry