reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dzień dobry
my zaraz zmykamy do mamy na obiad wiec dzisiaj znowu leniwy dzien, jak pogoda pozwoli to sie moze do parku póżniej przespacerujemy bo ja ostatnio pragnę swieżego powietrza, najchętniej spedzałabym całe dnie na dworze w pomieszczeniach jest mi duszno i gorąco.

Dagmar- ja wiem że na płaczące dziecko nie ma rady i w życiu nie miałabym o to pretensji. Ale wrzaski i krzyki to co innego. a na dodatek sie własnie dowiedziałam ze szwagier nie pił wczoraj tylko taki głupawy nastrój miał:wściekła/y: jeszcze alkohol by go usprawiedliwił a tak mam poczucie zupełnego braku szacunku dla mnie.
Daga a jakie żółwie? żywe?

Edysiek- no to sie rozumiemy, nie jest łatwo życ w jednym domu u nas tym gorzej ze nadal mamy jedno wejście wiec juz wogóle do d...y zero prywatności. Mąż obiecał ze jak finanse pozwolą to na wiosne dorabiamy własne schody zew. na góre i już sie tego doczekać nie mogę.
A co do gosci to my tez przyjmujemy i nawet ostatnio sama szwagierka powiedział ze gosci mieliśmy a tak cicho było. :confused2: u nich to jakieś dzikie charce odchodzą i to jest dla mnie dziwne.
a magnez tak, biore extra jedną tabletkę, wogóle to ta moja pani gin. jakos tak sie bardzo zagłebia w te witaminy miała wykaz czego i ile jest w Prenatalu i kazała mi brać jeszcze dodatkowo kropelkę wit. D taką dla dzieci ale w ostatecznosci zmieniał zdanie bo ja biorę jeszcze jedna kapsułke kawasów omega a to już wystarczy.

Mój mąż też nigdy o rzadnych uroczystosciach nie pamięta kiedyś sie gniewałam ale teraz już wiem ze nie ma siły na to i tak już ma i mu poprostu przypominam o wszystkich ważnych datach. Na obrączce też ma grawer z datą ale prawie jej nie nosi.

Kurcze mam to samo, normalnie się gotuję.
żółwie te wyświetlacze gwiazd, o takie-
lampka żółw projektor gwiazd Sosnowiec • Tablica.pl

witajcie świątecznie!
poczytałam co u Was, sporo się działo ale cieszę się że wszystko się dobrze skończyło.

Co do hałaśliwego sąsiedztwa, to nie zazdroszczę Wam ola, Edysiek... ja się zrobiłam przewrażliwiona na tym punkcie do granic możliwości. Wprawdzie mnie nie dokuczali sąsiedzi, ale około 20 klimatyzatorów chodzących na podwórku od rana do nocy, a jak zapomnieli wyłączyć to i całą dobę :baffled:
i całe szczęście że się przeprowadziliśmy gdzieś, gdzie jest cisza i spokój :tak:

ja miałam szalony tydzień, przeplatany sensacjami żołądkowymi córy. W środę miałyśmy dwie wizyty u lekarzy a potem byłam w starym mieszkaniu i u rodziców i przywiozłam sobie wózek, fotelik samochodowy, ubranka, pościel dla malucha (łóżeczko już stoi od jakiegoś czasu) i wiele innych akcesoriów jak kocyki etc. Została mi w zasadzie wanienka i kilka rzeczy których chyba nie potrzebuję, bo stały nigdy nieużywane od czasów małej Mai - laktator, butelki i podgrzewacz. Oby się nie przydały ;-) kurcze, wiecie, że Maja nigdy nie umiała pić z butli? smoczka nie używała, a do picia miała od początku niekapek tupperware - fantastyczny kubek, polecam. z butli ze smokiem nie chciała ciągnąć i koniec.

W piątek miałam urodziny i tak jakoś dzień mi szybko zleciał, mąż zaprosił mnie na obiad, potem zakupy urodzinowe :-p(dorobiłam się 2 par butów), a na koniec zakupy na sobotni zlot rodzinny. W końcu piekłam ciasta i tort do 1 w nocy i od rana w sobotę szykowałam obiad i całą imprezę. Goście wyszli ok 20, więc jak skończyłam sprzątać było ok 22 i padłam ledwo żywa.

Za to wczoraj odbiłam sobie i poszliśmy we 3 (no w sumie 4) na basen. Trochę miałam pietra, żeby mnie ktoś nie kopnął, ale było w porządku.
I plan na dzisiaj to błogie lenistwo! Chociaż pogoda zachęca do spaceru, ale nie wiem czy mi się będzie chciało ruszyć tyłek z domu.
Maluch szaleje mi w brzuchu aż miło :-) wizytę mam za tydzień, ale bez usg, pewnie się zapiszę dopiero. Poza tym trochę mi kręgosłup dokucza.
A powiedzcie czy macie nadal głupie sny? bo mnie co któryś dzień tak wymęczą, że wstaję zmęczona tym, co robiłam przez sen...

Miłego dnia Dziewczyny!

Super, że masz tyle po Mai ale też mam nadzieję że te butle i podgrzewacz ci nie będą potrzebne :)

Witam się poniedziałkowo:) Moi rodzice właśnie zabrali się do domku:) Mama narobiła mi gołąbków i łazanek z kapustą i az mi slinka cieknie:))Zaraz coś wpałaszuję:)Leżę teraz i odpoczywam bo ostatnie dwa dni to tak nie bardzo miałam czas sobie poleniuchować:) Wczoraj się ważyłam i znów jest 0,5kg na plusie:)

ejjj daj trochę łazanek :p

ja mam zły dzień, od rana nad lekcjami :/
 
reklama
Hej dziewczynki. Troche zla bylam od rana, bo nie moglam meza od znajomch wygonic i w koncu do domu dotarlismy o 4 nad ranem. A po 6 Tymek juz sie zaczal krecic i juz nie spalam, a przed 7 wstal na dobre. I oczywiscie kto sie musial nim zajac??? Potem troche odespalam razem z Tymkiem w poludnie. Teraz juz mi lepiej, bo mam wiecej sily i obzarlam sie na calego. Zrobilam placki ziemniaczane po wegiersku, mmm pycha.

Eh jutro powrot do pracy. Jak sobie o tym pomysle to az mnie wszystko trzesie. Masakra.
 
ja mam zły dzień, od rana nad lekcjami :/

współczuję...
moje dziecko skuszone perspektywą długiego weekendu odrobiło lekcje w piątek z własnej nieprzymuszonej woli :)
zostało nam ćwiczenie na wiolonczeli.

a jednak skusiłam się na spacer - wyciągnęłam dziecko do parku i dotleniłyśmy się. było super tylko trochę za lekko się ubrałam.

Zovita na paznokieć rób okłady z rivanolu, dostaniesz bez recepty w aptece. Znam ten ból :baffled:

Marciatak sobie myślalam o Twojej sytuacji i uważam, że powinnaś porozmawiać z przełożoną i przedstawić jej na tacy wszystkie "przeciw" Twojej pracy na oddziale w tej sytuacji. Jesteś w ciąży, więc nie masz tyle siły - raz już wylądowałaś w szpitalu. Do tego sezon grypowy - też niewskazane. A staż chcesz zrobić, masz ku temu okazję i Ci zależy.
Może kobieta rzeczywiście się wkurzyła, że znowu jesteś w ciąży, ale powinno jej przejść - w końcu też jest człowiekiem. Rzeczowa i grzeczna rozmowa mogłaby pomóc w Twojej sytuacji. Na pewno nie warto iść na L4 tak ostentacyjnie, żeby wiedziała że dlatego że Cię nie puściła na staż. Przecież kiedyś i tak będziesz chciała tam wrócić jak podrośnie drugi brzdąc. Tak czy inaczej trzymaj się jutro i wybadaj sytuację :tak:
 
Hej dziewczynki. Troche zla bylam od rana, bo nie moglam meza od znajomch wygonic i w koncu do domu dotarlismy o 4 nad ranem. A po 6 Tymek juz sie zaczal krecic i juz nie spalam, a przed 7 wstal na dobre. I oczywiscie kto sie musial nim zajac??? Potem troche odespalam razem z Tymkiem w poludnie. Teraz juz mi lepiej, bo mam wiecej sily i obzarlam sie na calego. Zrobilam placki ziemniaczane po wegiersku, mmm pycha.

Eh jutro powrot do pracy. Jak sobie o tym pomysle to az mnie wszystko trzesie. Masakra.

kurczaczek, tylko spokojnie, tylko spokojnie. Ja bym małża pogryzła. Naprawdę jestem teraz terrorystą :O

beatka moi niby też w piątek ale robię im dodatkowe dyktanda i przez ten szpital wypadło na dziś i powtórka z angielskiego z każdym pokolei, bo A. nie zna i sprawdzenie wszystkiego co robili od środy... ach i pół dnia minęło :/

Fajnie, że byłyście na spacerku, też miałam zamiar i na zamiarze się skończyło :(
 
aaa to Ty sumienna mama jesteś! ja sprawdzam Mai zeszyty raz na jakiś czas :-p

no mam nadzieję, że nam bokiem ten spacer nie wyjdzie, Majka padła o 17 i śpi... a ona śpi w dzień tylko i wyłącznie jak jest chora :eek:

marcia co do nocnych imprez - ja już dawno ustaliłam z moim zasadę, że albo wracamy o umówionej wcześniej porze, albo ja nie idę. nie mam ochoty wychodzić na tą "złą", która psuje zabawę bo chce iść do domu. I nie mam ochoty źle się czuć po nieprzespanej nocy, jak on sobie odeśpi, a ja muszę od rana zasuwać.
 
Witam
Weekend milutki, szkoda tylko, że jutro od nowa kierat, ale jeszcze tylko 12 razy będę musiała do pracy wstać, potem już L4:tak:.
Dziś nogi mi mało w d... nie weszły. Wypuściliśmy się z dzieciakami do Muzeum Wojska Polskiego, ze względu na manifestacje objazdy autobusów cały most poniatowskiego musieliśmy na piechotę przelecieć, potem z powrotem też od muzeum do starówkę z buta. Ale dzieciaki zadowolone, w samolotach, przy armatach obfocone.

Marcia też bym się wkurzyła. Z facetem gorzej niż z dzieckiem, mnie zawsze łatwiej dzieciaki od znajomych powyciągać niż małża

My też lekcje w pt odwaliliśmy, a było tego trochę. Normalnie w szoku jestem ile oni w szkole robią, w czwartek z 2 lekcji Olę zwalniałam i ma 8 stron do uzupełnienia. Dziś tylko matematykę z nią trochę poćwiczyłam, bo ona po mamusi humanistka i ta matma jej coś opornie idzie

O rocznicach ślubu było - jakiejś rośliny doczekałam się po paru latach opieprzania go, że buziak to ciut za mało. Co zrobić, te typy tak mają
 
aaa to Ty sumienna mama jesteś! ja sprawdzam Mai zeszyty raz na jakiś czas :-p

no mam nadzieję, że nam bokiem ten spacer nie wyjdzie, Majka padła o 17 i śpi... a ona śpi w dzień tylko i wyłącznie jak jest chora :eek:

marcia co do nocnych imprez - ja już dawno ustaliłam z moim zasadę, że albo wracamy o umówionej wcześniej porze, albo ja nie idę. nie mam ochoty wychodzić na tą "złą", która psuje zabawę bo chce iść do domu. I nie mam ochoty źle się czuć po nieprzespanej nocy, jak on sobie odeśpi, a ja muszę od rana zasuwać.

ja się staram zawsze ale ich jest 2ka i Kaj szaleje, więc nie raz coś przeoczę :D

Witam
Weekend milutki, szkoda tylko, że jutro od nowa kierat, ale jeszcze tylko 12 razy będę musiała do pracy wstać, potem już L4:tak:.
Dziś nogi mi mało w d... nie weszły. Wypuściliśmy się z dzieciakami do Muzeum Wojska Polskiego, ze względu na manifestacje objazdy autobusów cały most poniatowskiego musieliśmy na piechotę przelecieć, potem z powrotem też od muzeum do starówkę z buta. Ale dzieciaki zadowolone, w samolotach, przy armatach obfocone.

Marcia też bym się wkurzyła. Z facetem gorzej niż z dzieckiem, mnie zawsze łatwiej dzieciaki od znajomych powyciągać niż małża

My też lekcje w pt odwaliliśmy, a było tego trochę. Normalnie w szoku jestem ile oni w szkole robią, w czwartek z 2 lekcji Olę zwalniałam i ma 8 stron do uzupełnienia. Dziś tylko matematykę z nią trochę poćwiczyłam, bo ona po mamusi humanistka i ta matma jej coś opornie idzie

O rocznicach ślubu było - jakiejś rośliny doczekałam się po paru latach opieprzania go, że buziak to ciut za mało. Co zrobić, te typy tak mają

Laski, małż mnie zabił. Pytam go, czy pamięta o rocznicach, bo temat jest na forum. Padła odpowiedź:
"kochanie dla mnie każdy dzień z tobą to święto i wystarczy mi się się budzę obok i cię widzę, to po co te rocznice?"

bezczelny typ, ściemniacz jeden, jakbym go nie znała to bym go kupiła :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Dagmar, podlizac sie chcial czy nie i tak ladnie powiedzial, dobry maz :)

Moj pamieta sam z siebie... W czwartek juz rano dostalam gigantyczny bukiet i sniadanie do lozka a potem mnie wyciagnal (troche sila ;)) na kolacje wieczorem ;) A wyciagac sila musial, bo zaraz po sniadaniu zapukala sasiadka z awantura, bo pekla nam
w nocy rura w kuchni i ja zalalismy... Szczerze to wstretne babsko z niej i ani troche mi jej nie zal ;) I tez mam satysfakcje jak pomysle ze jej maly da niedlugo do wiwatu ;) No ale po calym dniu rozkuwania kuchni mialam ochote na wszystko tylko nie na wieczorne wyjscie, na szczescie mimo wszystko dalam sie przekonac, bo bylo bardzo milo :) Tak wlasciwie to u nas maz o wiele bardziej pamieta o rocznicach i przywiazuje do nich wieksza wage niz ja ;) Ale to rodzinne, tesciowie ciagle jakies rocznice swietuja, a to rocznice rozpoczecia przez tesciowa pracy, a to zalozenia przez tescia lokalnego radia, wprowadzenia sie do obecnego domu itd. moi rodzice dla odmiany to nawet sami nie pamietaja kiedy maja rocznice i zupelnie nie swietuja, bo slub wzieli wylacznie po to zeby mnie bez problemu zapisac do szkoly ;)
 
reklama
Do góry