reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

L-oka-jutro gnam do innego laboratorium. Nie znam go ale mam nadzieję, że tym razem się uda, bo jak nie to wyjdę z siebie...a na 13 już więcej badań zrobić nie dam rady. Albo jutro albo wcale....


Aha z badań mocz ok i Hbs ujemny.

Dagmar trzymam kciuki za szybki powrót do domku:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochana, a nie masz czasem łożyska za nisko?? Pytam, bo wiem, że moja kuzynka właśnie tak miałam. Miała za nisko łożysko i od 4 miesiąca jak tylko wstała od razu czułą skurcze..

Ja już sama nie wiem bo jak ostatnio byłam w szpitalu to niby z małym jest wszystko dobrze ale w opisie usg napisali mi że "łożysko na ścianie przedniej nisko schodzące" pisała to co prawda stażystka potem inny lekarz powiedział mi że jeszcze w tym tygodniu ciąży nie mówi się czymś takim jak łożysko nisko schodzące....
Już sama nie wiem co myśleć bo niby wyniki ok usg ok a jak poszłam we wtorek do mojej lekarki to 3 tygodnie zwolnienia dostałam i w ostatnim dniu do niej mam na kontrolę przyjść... mam już skierowanie na usg po 20 tygodniu ale to dopiero 25 listopada więc na razie pozostaje mi tylko czekać...
 
dagmar trzymaj się tam, nie ma to jak wsparcie personelu podczas pobytu w szpitalu:wściekła/y: ja nie wiem po co one same wybierają ten zwód świadomie a potem tylko się wyżywają na ludziach bez sensu!!!:wściekła/y:

Moja ciąża do tej pory przebiegała naprawdę super, wyniki ok wszystko ok a teraz... Powiem Wam dziewczyny że zaczynam się trochę bać:-( nie wiem z jakiego powodu mam cały czas napiętą macicę i mimo iż biorę 2 razy dziennie nospę, magnez duphaston to mam wrażenie że nic nie pomaga:-(... jak tylko chwilę postoję np. robiąc obiad czy mąż tak jak dziś późno kończy pracę i muszę wyjść z psem dosłownie na chwilę to masakra jest zaraz pachwiny wysiadają brzuch spięty że nawet już nie wiem w jakiej pozycji leżeć... zaczynam się bać że przez te skurcze ciągłe to nie donoszę małego:-(...

a ja mam takie pytanie:? Jak Ty Kochana rozpoznajesz zhyt napięty brzuch? pytam bo ogolnie jak juz zaczyna rosnac to jest jak siecwstanie taki twardszy. czy oprocz ze tak powiem na dotyk to jeszcze cos odczowasz?
 
Witam :-)
Dagmar brak słów na taką babę :wściekła/y: Już mogłaby wcale się nie odzywać.
Nie przejmuj się, leż i wypoczywaj, bo pewnie po powrocie do domu już nie będziesz miała czasu tylko dla siebie ;-)

Magda
ja wczoraj dowiedziałam się, że mam nisko łożysko. Podobno na razie nie ma się czym przejmować, gorzej jak później się nie podniesie. Dostałam luteinę, na razie mam zakaz współżycia, ale po za tym nic więcej, mogę dalej chodzić do pracy.
Brzuch mnie od czasu do czasu zaboli a w pachwinach ciągnie, ale na tym etapie ciąży to normalne, bo maluszek intensywnie rośnie i macica sie powiększa.

Truskawkowa nie rozumiem jak można pracować w laboratorium i nie umieć porządnie krwi pobrać :no:
 
dagmar trzymaj się tam, nie ma to jak wsparcie personelu podczas pobytu w szpitalu:wściekła/y: ja nie wiem po co one same wybierają ten zwód świadomie a potem tylko się wyżywają na ludziach bez sensu!!!:wściekła/y:

Moja ciąża do tej pory przebiegała naprawdę super, wyniki ok wszystko ok a teraz... Powiem Wam dziewczyny że zaczynam się trochę bać:-( nie wiem z jakiego powodu mam cały czas napiętą macicę i mimo iż biorę 2 razy dziennie nospę, magnez duphaston to mam wrażenie że nic nie pomaga:-(... jak tylko chwilę postoję np. robiąc obiad czy mąż tak jak dziś późno kończy pracę i muszę wyjść z psem dosłownie na chwilę to masakra jest zaraz pachwiny wysiadają brzuch spięty że nawet już nie wiem w jakiej pozycji leżeć... zaczynam się bać że przez te skurcze ciągłe to nie donoszę małego:-(...

mi powiedzieli, że to macica się rozciąga i to tak wygląda. Spokojnie, może u ciebie też tak jest :D
 
Witam :-)
Dagmar brak słów na taką babę :wściekła/y: Już mogłaby wcale się nie odzywać.
Nie przejmuj się, leż i wypoczywaj, bo pewnie po powrocie do domu już nie będziesz miała czasu tylko dla siebie ;-)

Magda
ja wczoraj dowiedziałam się, że mam nisko łożysko. Podobno na razie nie ma się czym przejmować, gorzej jak później się nie podniesie. Dostałam luteinę, na razie mam zakaz współżycia, ale po za tym nic więcej, mogę dalej chodzić do pracy.
Brzuch mnie od czasu do czasu zaboli a w pachwinach ciągnie, ale na tym etapie ciąży to normalne, bo maluszek intensywnie rośnie i macica sie powiększa.

Truskawkowa nie rozumiem jak można pracować w laboratorium i nie umieć porządnie krwi pobrać :no:

dzięki, już mi przeszło ale mnie wpieniła :(

Kochana to łożysko to naprawdę może się jeszcze podnieść :)
 
Dzień dobry,
tylko Wam napiszę co i jak i już nie zawracam głów, bo się za szybko chyba znowu pochwaliłam :( Wtorkowa beta wynosiła 157,6 IU/l, a wczorajsza jedynie 199,4 IU/l, zdecydowanie nie jest to dobry przyrost... Ginekolog kazał mi poczekać i we wtorek powtórzyć betę, więc jakaś nadzieja się jeszcze we mnie tli, ale to jest taka nadzieja jak zawsze - że kiedy jest już beznadziejnie i rozum mówi "koniec", to serce gdzieś tam szepcze "a może jeszcze coś z tego będzie..."

Pozdrawiam Was ciepło i życzę nudnych ciąż i zdrowia Wam i Waszym maluszkom!
 
Dzień dobry,
tylko Wam napiszę co i jak i już nie zawracam głów, bo się za szybko chyba znowu pochwaliłam :( Wtorkowa beta wynosiła 157,6 IU/l, a wczorajsza jedynie 199,4 IU/l, zdecydowanie nie jest to dobry przyrost... Ginekolog kazał mi poczekać i we wtorek powtórzyć betę, więc jakaś nadzieja się jeszcze we mnie tli, ale to jest taka nadzieja jak zawsze - że kiedy jest już beznadziejnie i rozum mówi "koniec", to serce gdzieś tam szepcze "a może jeszcze coś z tego będzie..."

Pozdrawiam Was ciepło i życzę nudnych ciąż i zdrowia Wam i Waszym maluszkom!

trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
 
reklama
Kurcze wiatr&woda przyrost rzeczywiscie niezbyt duzy :-( ale nadal trzymam mocno za Ciebie kciuki. Jesli i tym razem sie nie uda to moze zacznij robic badania? Trzymaj sie dzielnie!
 
Do góry