reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Moi poszli od 6ciu i jestem za reformą ale uważam, że mamy prawo do referendum, mamy to wręcz zagwarantowane więc jakie oni mają prawo odmawiać :O Powiem ci, że nawet mnie to zszokowało, a nawet oburzyło :angry:
No właśnie jestem oburzona za brak możliwości wypowiedzenia się, wyboru. Nie każde dziecko się nadaje do szkoły a szczególnie jak ta szkoła i nauczyciele nie są przygotowani (bo tacy też są) do przyjęcia czasami dzieci w wieku 4 lat i 8 miesiecy do 1 klasy!!!!!
Moja jest lipcowa i na bank pójdzie do zerówki. Ale przy Arturze wyboru nie będzie :-(
 
reklama
witam.
Wiatr&woda- trzymam kciuki nadal:-)
marcia- co za wredna małpa. jak się nie ugnie to idź na L4;-);-) I miej ją w nosie. Ty jestes teraz najważniejsza:tak::tak::tak:

Ja mam dziś intensywny poranek. najpierw na 7 gnałam na pobranie krwi(mam nadzieję, że tym razem wyjdzie), a potem z Młodym do pediatry. Ja pierdziele wiecie co- od 8:30 do 10:30 czekaliśmy w kolejce. Nie dość,że tyle ludzi to jeszcze przyszła para z * miesięcznym dzieckiem i od drzwi wrzeszczeli, że bez kolejki wejdą i już. Rozumiem-chore dziecko, temp wysoka ale troche kultury trzeba mieć. Facet tak arogancki, że trudno ale puściły mi nerwy i mu nawrzucałam,że owszem niech wejdą poza kolejnością ale niech nie obrażają innych, No cholera trochę kultury trzeba mieć. A nie do babki 70letniej tekst, że chyba z choinki sie urwała. o nie trafił na mój zły dzień:-D:-DTaki był mądry jak sam wrzeszczał, ale jak ja zaczęłam to zwątpił i wyszedł, a matka weszła bez kolejki ale juz bez słowa. Ja to mam szczęście:szok::wściekła/y:


Dobrze mu dogadałaś,niech sobie nie myśli że mu wszystko wolno! Tak trzymaj ;-)
 
Marcia wredny babsztyl :angry: ewidentnie robi Ci na złość :crazy:
Rozumiem, że nie chcesz rezygnować z pracy, pisałaś że przez ostatnią ciąże też musiałaś przerwać. Chyba tak jak piszesz będzie najlepiej, 2 tygodnie i zobaczysz co dalej. Może ktoś przemówi szefowej do rozumu.

Truskawkowa niektórzy ludzie nie wiedzą co to kultura :no:

Nikusia dobrze, że czujesz się lepiej psychicznie, bo to bardzo ważne. Oby tak dalej :tak:

Dagmar nie przejmuj się tymi bęcwałami w szpitalu i ani się waż mieć złych myśli, zobaczysz że malutka będzie jeszcze długo w brzuszku siedzieć i zrobi im wszystkim na złość ;-)

Jotemka oto piękny przykład naszej demokracji :no:
Ja sama jestem raczej za posyłaniem 6 latków do szkoły. Z tym, że ja patrzę przez pryzmat dzieci ze wsi, które w żaden inny sposób nie mają szans na wcześniejszą edukację, a nawet na kontakt z rówieśnikami.
Chciałam, żeby moja córcia, która jest grudniowa poszła szybciej do zerówki ( właśnie jak miała 4 lata i 8 miesięcy) ale niestety nie miała takiej szansy.
Jednak wiem, że pewnie zupełnie inaczej to wygląda w mieście i wiele szkół nie jest na to gotowe.
Myślę, że rodzice powinni mieć w tej sprawie coś do powiedzenia. Choć jak widzę matki (osobiście znam takie przypadki), które tylko dlatego nie chcą posyłać dziecka szybciej, bo będą musiały rano szanowne doopsko podnieść to mnie trafia.
Ale i tak mimo wszystko uważam, że to rodzice powinni decydować o tak kluczowych sprawach jak edukacja.

PS. Jak piszę z pracy to nie mam włączonej funkcji sprawdzania pisowni i czasem mogą pojawić się literówki, za co z góry przepraszam.
 
Witam foremeczki:-)

Dzień dobry,
tylko Wam napiszę co i jak i już nie zawracam głów, bo się za szybko chyba znowu pochwaliłam :( Wtorkowa beta wynosiła 157,6 IU/l, a wczorajsza jedynie 199,4 IU/l, zdecydowanie nie jest to dobry przyrost... Ginekolog kazał mi poczekać i we wtorek powtórzyć betę, więc jakaś nadzieja się jeszcze we mnie tli, ale to jest taka nadzieja jak zawsze - że kiedy jest już beznadziejnie i rozum mówi "koniec", to serce gdzieś tam szepcze "a może jeszcze coś z tego będzie..."

Pozdrawiam Was ciepło i życzę nudnych ciąż i zdrowia Wam i Waszym maluszkom!

Nie jest to duży przyrost, ale ja i tak wciąż trzymam kciuki !!!

Ale się wkurzyłam!!! Ryczeć mi się chce!!! Pisałam Wam że chce sobie staż załatwić, żeby nie wracać do siebie do pracy. No więc dzwoniłam przed chwilą i profesor się zgodził i mogłabym zacząć "od zaraz" i czekają na moją decyzję. No to dzwonię do mojej ordynatorki żeby ją o tym poinformować i co słyszę??? Nie ma mowy, najwcześniej po nowym roku!!! Teraz mamy dużo pracy a ona obiecała dziewczynom które nie są w ciąży staże!!!!! I je chce puścić bez problemów, a ja mam zapie..... w największym nawale infekcji, jelitówek itp. bo takie ma widzimisie. Kurdę drugą dziewczynę która jest w ciąży puściła na staże zaraz jak się tylko dowiedziała i nie robiła jej żadnych problemów. Ale ja wiedziałam że się na mnie uweźmie, bo wróciłam z wychowawczego i od razu w ciąży. Ale strasznie mnie wkurza taka niesprawiedliwość!!!!! Normalnie jak pomyślę że mam wrócić tam do pracy to mi się słabo robi na samą myśl. No trudno wrócę od wtorku do roboty, ale nie wiem jak długo tam wytrzymam, fizycznie, a przede wszystkim psychicznie!!! Co za wredny babsztyl!!!!!!!
Ehhh musiałam się wygadać.

To tak można???? W prawie jest chyba zagwarantowana opieka i odpowiednie stanowisko pracy dla kobiet w ciąży, A stykanie się non stop z infekcjami w ciąży raczej nie jest wskazane.
Może siądź jeszcze raz z ordynatorką i na spokojnie przedstaw jej swoje obawy.

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Popłakałam sobie, wygadałam się i już mi lepiej. No niby tak sobie mówiłam że jak się nie zgodzi na staż to mam ją gdzieś i pójdę na l4, ale wolałabym nie. Moja mama specjalnie zrezygnowała z pracy, żeby siedzieć z Tymkiem, żebym ja mogła jeszcze popracować i zaliczyć jak najwięcej specjalizacji. Teraz jest mi głupio że ona siedzi w domu i ja też. Są jeszcze inne powody, ale już mi się nie chce rozpisywać. No trudno, pójdę we wtorek do pracy i zobaczę jak będzie. Dwa tygodnie później mam wizytę u gina więc jak nie będę dawała rady to po tych dwóch tygodniach pójdę na zwolnienie i mam ją gdzieś.

I tak zrób, nie ma się co szarpać. Zobacz jak będziesz się czuła, jakby co zmykaj na L4!!

Wiesz co, mnie wkurza, że oni nie mogą mi na 100 % powiedzieć, że nie donoszę a jak słyszę te ich "byle do 6 mieś" albo "do 26/27 tygodnia" albo "musi mieć kilo" to mnie trafia. Rozumiem, że jest duże ryzyko ale były przypadki, że kobiety w takiej samej syt. urodziły w terminie.
Ja wiem, że źle łożysko rośnie, bo mogło przechwycić spiralę ale trudno, puki sił, puty nadziei. Nie jestem już w stanie myśleć, że to dziecko może nie przeżyć, bo zgłupieję...


Takie gdybanie jest najgorsze, szczególnie, że przecież doskonale zdajesz sobie sprawę w jakiej jesteś sytuacji, więc komentarze szanowny personel medyczny mógłby sobie odpuścić.:angry:
Sił, z tego co wnioskuję z twoich wypowiedzi masz mnóstwo, i oby ppodtrzymywały nadzieję jak najdłużej, tak co najmniej do 36 tyg ciąży :-)

Nikusia - niech się cholerstwo jak najszybciej oczyści, mam nadzieję, że na kolejnej wizycie usłyszył już same dobre wieści:-)
 
Jeszcze raz dzieki za wsparcie. Najgorsze jest to ze ja powinnam cos odpowiedziec tam na stazu od kiedy chce zaczac. A teraz mi glupio ze oni mi ida na reke i chca mnie przyjac teraz a ja im powiem ze sorry ale po nowym roku. A po nowym roku to moga juz nie miec miejsca. A ja wychodze na glupia.
 
witam.
Wiatr&woda- trzymam kciuki nadal:-)
marcia- co za wredna małpa. jak się nie ugnie to idź na L4;-);-) I miej ją w nosie. Ty jestes teraz najważniejsza:tak::tak::tak:

Ja mam dziś intensywny poranek. najpierw na 7 gnałam na pobranie krwi(mam nadzieję, że tym razem wyjdzie), a potem z Młodym do pediatry. Ja pierdziele wiecie co- od 8:30 do 10:30 czekaliśmy w kolejce. Nie dość,że tyle ludzi to jeszcze przyszła para z 8 miesięcznym dzieckiem i od drzwi wrzeszczeli, że bez kolejki wejdą i już. Rozumiem-chore dziecko, temp wysoka ale troche kultury trzeba mieć. Facet tak arogancki, że trudno ale puściły mi nerwy i mu nawrzucałam,że owszem niech wejdą poza kolejnością ale niech nie obrażają innych, No cholera trochę kultury trzeba mieć. A nie do babki 70letniej tekst, że chyba z choinki sie urwała. o nie trafił na mój zły dzień:-D:-DTaki był mądry jak sam wrzeszczał, ale jak ja zaczęłam to zwątpił i wyszedł, a matka weszła bez kolejki ale juz bez słowa. Ja to mam szczęście:szok::wściekła/y:

Nie chcę nikogo usprawiedliwiać, bo chamstwo jest chamstwem i trzeba je tępić w każdej postaci, ale taka postawa tego pana mogła brać się z tego, że generalnie nie bardzo się takie przepisy o przyjmowaniu poza kolejnością respektuje. Tyle razy już widziałam jak się Państwo Starsi oburzali, krzywili i zbędnie komentowali jak ktoś z małym dzieckiem, lub niejednokrotnie kobieta w ciąży śmiała oznajmić, że wchodzi poza kolejnością, iż jestem chyba w stanie zrozumieć oznajmianie tego już od drzwi, a nawet z transparentem :) Oczywiście tylko oznajmianie, jeśli pan ten kogoś obrażał to oczywiście należy się reprymenda ...

PS: jeśli ktoś ma ochotę na biszkopty chętnie się podzielę, nim pochłonę cała paczkę :)
 
Czesc dziewczyny,

ja tylko na chwilke - nie czytalam jeszcze Waszych wpisów, pozniej nadrobie i odpisze. Jestem załamana. Od wczoraj mam bóle brzuche i skurcze :( byłam u lekarza, niby z brzuchem ok, ale dostalam skierowanie na USG - zeby wykluczyc poronienie zagrażające :( jejku jak się boje
trzymajcie kciuki, jade na 17 na USG :(
 
Czesc dziewczyny,

ja tylko na chwilke - nie czytalam jeszcze Waszych wpisów, pozniej nadrobie i odpisze. Jestem załamana. Od wczoraj mam bóle brzuche i skurcze :( byłam u lekarza, niby z brzuchem ok, ale dostalam skierowanie na USG - zeby wykluczyc poronienie zagrażające :( jejku jak się boje
trzymajcie kciuki, jade na 17 na USG :(

Trzymam kciuki, bądź dobrej myśli. Nawet jeżeli jakieś skurcze się zadziały bardzo szybko zareagowałaś i na USG na pewno nie wyjdzie nic niepokojącego. Są leki, które powstrzymują skurcze, więc wszystko na pewno dobrze się skończy.
 
reklama
Czesc dziewczyny,

ja tylko na chwilke - nie czytalam jeszcze Waszych wpisów, pozniej nadrobie i odpisze. Jestem załamana. Od wczoraj mam bóle brzuche i skurcze :( byłam u lekarza, niby z brzuchem ok, ale dostalam skierowanie na USG - zeby wykluczyc poronienie zagrażające :( jejku jak się boje
trzymajcie kciuki, jade na 17 na USG :(

Trzymam mocno kciuki&&&&
 
Do góry