reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Wiatr&woda, nie wszystko stracone choć przyrost faktycznie niewielki.
Dagmar, współczuję takiego "wsparcia" personelu medycznego. Mój najmłodszy po porodzie miał stwierdzoną agenezje ciała modzelowatego. Generlanie nie do końca wiadomo czym to może skutkowac, bo to jest w fazie badań. Pierwsze co było powiedziane, to dysfunkcje ruchowe i brak koordynacji, ble, ble, ble... Ale również niczym nie musi skutkować. Dlatego, ze przypadkiem odkryto, ze niektórzy nie maja połączeń między półkulami mózgu takich jak większość. Moje dziecko rozwijało się dobrze nie miało dysfunkcji, ale co słyszałam? "niech pani nie będzie optymistką". Mój synek jest genialnie rozwinięty ruchowo, lekarze są w szoku, ze ma taką diagnozę. Tylko po co było to gadanie?????? I wierzę, ze u Ciebie też tak będzie, skończy się na durnym gadaniu medyków.
Truskawkowa, współczuję nerwów, poszarpanych żył. Życzę CI by więcej coś takiego się nie powtórzyło!!!!
 
reklama
Ale się wkurzyłam!!! Ryczeć mi się chce!!! Pisałam Wam że chce sobie staż załatwić, żeby nie wracać do siebie do pracy. No więc dzwoniłam przed chwilą i profesor się zgodził i mogłabym zacząć "od zaraz" i czekają na moją decyzję. No to dzwonię do mojej ordynatorki żeby ją o tym poinformować i co słyszę??? Nie ma mowy, najwcześniej po nowym roku!!! Teraz mamy dużo pracy a ona obiecała dziewczynom które nie są w ciąży staże!!!!! I je chce puścić bez problemów, a ja mam zapie..... w największym nawale infekcji, jelitówek itp. bo takie ma widzimisie. Kurdę drugą dziewczynę która jest w ciąży puściła na staże zaraz jak się tylko dowiedziała i nie robiła jej żadnych problemów. Ale ja wiedziałam że się na mnie uweźmie, bo wróciłam z wychowawczego i od razu w ciąży. Ale strasznie mnie wkurza taka niesprawiedliwość!!!!! Normalnie jak pomyślę że mam wrócić tam do pracy to mi się słabo robi na samą myśl. No trudno wrócę od wtorku do roboty, ale nie wiem jak długo tam wytrzymam, fizycznie, a przede wszystkim psychicznie!!! Co za wredny babsztyl!!!!!!!
Ehhh musiałam się wygadać.
 
Marcia, jak Ci współczuję. Wkurzenie nie jest dobre ani dla Ciebie ani dla maluszka, którego nosisz pod sercem. A babsztyl wredny, nie ukrywam. Wystarczyłoby nieco dobrej woli.
A ja jestem wściekła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, bo nie będzie referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków!!!!
 
dagmar nie przejmuj się tym gadaniem "personelu medycznego". Tym ludziom zdecydowanie brakuje empatii, co w związku z wybranym przez nich zawodem jest jakąś paranoją. Niestety nie można liczyć w polskich szpitalach ( o zagranicznych się nie wypowiadam, bo nie mam żadnych doświadczeń ) na przyzwoite traktowanie, jak się nie da w łapę albo nie ma znajomości. Oczywiście wyjątki się zdarzają ... ale w przypadku naszej służby zdrowia pozytywne przykłady należą właśnie do wyjątków. Szczególnie dobija mnie traktowanie kobiet w ciąży i rodzących .... tyle się nasłuchałam i naczytałam opinii, że wydaje mi się iż kobieta w PL rodzi jeszcze wciąż w dzisiejszych czasach jak w jakiejś rzeźni. Jak sobie człowiek położnej nie opłaci albo nie ma "pleców" ma marne szanse na "baśniowy" poród .... ech okay koniec wywodu, moje własne lęki przeze mnie przemawiają ...

wiatr&woda trzymam kciuki, mimo małego przyrostu, że jednak coś z tego będzie. Pomyłki się zdarzają, nawet w laboratoriach, a nadzieja umiera ostatnia.

marcia331 współczuję i rozumiem w pełni zdenerwowanie. W takiej sytuacji chyba wypięłabym się na pracodawcę, jak Kuba Bogu, tak Bóg... niemniej nie wiem oczywiście czy mogłabyś sobie na coś takiego pozwolić. Czasem człowiek nie ma wyjścia i po prostu musi zacisnąć zęby ... w każdym razie, mam nadzieję, że jeszcze się wszystko ułoży po Twojej myśli
 
Marcia no co za babsztyl:no: Nie wiem czy to jest w Twoim wypadku możliwe ale tak jak pisze Zovita ja bym poszła na Twoim miejscu na zwolnienie. Nawet nie przez złośliwość ale praca w szpitalu w czadie ciąży to takie troszkę zbędne ryzyko wyłapania jakiegoś dziadostwa, A skoro pani ordynator nie raczy iść Ci na rękę to ja bym się wcale na nią nie oglądała
 
Hej dziewczyny,

Dzień dobry,
tylko Wam napiszę co i jak i już nie zawracam głów, bo się za szybko chyba znowu pochwaliłam :( Wtorkowa beta wynosiła 157,6 IU/l, a wczorajsza jedynie 199,4 IU/l, zdecydowanie nie jest to dobry przyrost... Ginekolog kazał mi poczekać i we wtorek powtórzyć betę, więc jakaś nadzieja się jeszcze we mnie tli, ale to jest taka nadzieja jak zawsze - że kiedy jest już beznadziejnie i rozum mówi "koniec", to serce gdzieś tam szepcze "a może jeszcze coś z tego będzie..."

Pozdrawiam Was ciepło i życzę nudnych ciąż i zdrowia Wam i Waszym maluszkom!

Trzymam za Ciebie mocno kciuki, może w laboratorium popełniono jakiś błąd...Zawsze przecież jest taka możliwość. Bądź dobrej myśli, musi być dobrze, ja nadal w to wierzę ;-) Oczywiście informuj nas na bieżąca a ja dalej zaciskam kciuki ;-)

Ale się wkurzyłam!!! Ryczeć mi się chce!!! Pisałam Wam że chce sobie staż załatwić, żeby nie wracać do siebie do pracy. No więc dzwoniłam przed chwilą i profesor się zgodził i mogłabym zacząć "od zaraz" i czekają na moją decyzję. No to dzwonię do mojej ordynatorki żeby ją o tym poinformować i co słyszę??? Nie ma mowy, najwcześniej po nowym roku!!! Teraz mamy dużo pracy a ona obiecała dziewczynom które nie są w ciąży staże!!!!! I je chce puścić bez problemów, a ja mam zapie..... w największym nawale infekcji, jelitówek itp. bo takie ma widzimisie. Kurdę drugą dziewczynę która jest w ciąży puściła na staże zaraz jak się tylko dowiedziała i nie robiła jej żadnych problemów. Ale ja wiedziałam że się na mnie uweźmie, bo wróciłam z wychowawczego i od razu w ciąży. Ale strasznie mnie wkurza taka niesprawiedliwość!!!!! Normalnie jak pomyślę że mam wrócić tam do pracy to mi się słabo robi na samą myśl. No trudno wrócę od wtorku do roboty, ale nie wiem jak długo tam wytrzymam, fizycznie, a przede wszystkim psychicznie!!! Co za wredny babsztyl!!!!!!!
Ehhh musiałam się wygadać.

No co za kobieca, w głowie się nie mieści. Ja bym poszła na L4 na Twoim miejscu. Stres zdecydowanie nie służy ciąży, a infekcje również nie są wskazane. Moim zdaniem zasłużyłaś na L4 ;-)

Ja dopiero kończę śniadanko. Jakoś ten dzień taki deszczowy i monotonny. Mam nadzieję, że po południu będzie lepiej ;-)

Miłego Dzionka :)
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Popłakałam sobie, wygadałam się i już mi lepiej. No niby tak sobie mówiłam że jak się nie zgodzi na staż to mam ją gdzieś i pójdę na l4, ale wolałabym nie. Moja mama specjalnie zrezygnowała z pracy, żeby siedzieć z Tymkiem, żebym ja mogła jeszcze popracować i zaliczyć jak najwięcej specjalizacji. Teraz jest mi głupio że ona siedzi w domu i ja też. Są jeszcze inne powody, ale już mi się nie chce rozpisywać. No trudno, pójdę we wtorek do pracy i zobaczę jak będzie. Dwa tygodnie później mam wizytę u gina więc jak nie będę dawała rady to po tych dwóch tygodniach pójdę na zwolnienie i mam ją gdzieś.

Nikusia jak Ty się czujesz???? Plamisz jeszcze czy już przeszło??
 
Dzień dobry,
tylko Wam napiszę co i jak i już nie zawracam głów, bo się za szybko chyba znowu pochwaliłam :( Wtorkowa beta wynosiła 157,6 IU/l, a wczorajsza jedynie 199,4 IU/l, zdecydowanie nie jest to dobry przyrost... Ginekolog kazał mi poczekać i we wtorek powtórzyć betę, więc jakaś nadzieja się jeszcze we mnie tli, ale to jest taka nadzieja jak zawsze - że kiedy jest już beznadziejnie i rozum mówi "koniec", to serce gdzieś tam szepcze "a może jeszcze coś z tego będzie..."

Pozdrawiam Was ciepło i życzę nudnych ciąż i zdrowia Wam i Waszym maluszkom!

do pupy ale ja i tak trzymam kciuki!!!!
Daj znać :)

Wiatr&woda, nie wszystko stracone choć przyrost faktycznie niewielki.
Dagmar, współczuję takiego "wsparcia" personelu medycznego. Mój najmłodszy po porodzie miał stwierdzoną agenezje ciała modzelowatego. Generlanie nie do końca wiadomo czym to może skutkowac, bo to jest w fazie badań. Pierwsze co było powiedziane, to dysfunkcje ruchowe i brak koordynacji, ble, ble, ble... Ale również niczym nie musi skutkować. Dlatego, ze przypadkiem odkryto, ze niektórzy nie maja połączeń między półkulami mózgu takich jak większość. Moje dziecko rozwijało się dobrze nie miało dysfunkcji, ale co słyszałam? "niech pani nie będzie optymistką". Mój synek jest genialnie rozwinięty ruchowo, lekarze są w szoku, ze ma taką diagnozę. Tylko po co było to gadanie?????? I wierzę, ze u Ciebie też tak będzie, skończy się na durnym gadaniu medyków.
Truskawkowa, współczuję nerwów, poszarpanych żył. Życzę CI by więcej coś takiego się nie powtórzyło!!!!

Wiesz co, mnie wkurza, że oni nie mogą mi na 100 % powiedzieć, że nie donoszę a jak słyszę te ich "byle do 6 mieś" albo "do 26/27 tygodnia" albo "musi mieć kilo" to mnie trafia. Rozumiem, że jest duże ryzyko ale były przypadki, że kobiety w takiej samej syt. urodziły w terminie.
Ja wiem, że źle łożysko rośnie, bo mogło przechwycić spiralę ale trudno, puki sił, puty nadziei. Nie jestem już w stanie myśleć, że to dziecko może nie przeżyć, bo zgłupieję...

Ale się wkurzyłam!!! Ryczeć mi się chce!!! Pisałam Wam że chce sobie staż załatwić, żeby nie wracać do siebie do pracy. No więc dzwoniłam przed chwilą i profesor się zgodził i mogłabym zacząć "od zaraz" i czekają na moją decyzję. No to dzwonię do mojej ordynatorki żeby ją o tym poinformować i co słyszę??? Nie ma mowy, najwcześniej po nowym roku!!! Teraz mamy dużo pracy a ona obiecała dziewczynom które nie są w ciąży staże!!!!! I je chce puścić bez problemów, a ja mam zapie..... w największym nawale infekcji, jelitówek itp. bo takie ma widzimisie. Kurdę drugą dziewczynę która jest w ciąży puściła na staże zaraz jak się tylko dowiedziała i nie robiła jej żadnych problemów. Ale ja wiedziałam że się na mnie uweźmie, bo wróciłam z wychowawczego i od razu w ciąży. Ale strasznie mnie wkurza taka niesprawiedliwość!!!!! Normalnie jak pomyślę że mam wrócić tam do pracy to mi się słabo robi na samą myśl. No trudno wrócę od wtorku do roboty, ale nie wiem jak długo tam wytrzymam, fizycznie, a przede wszystkim psychicznie!!! Co za wredny babsztyl!!!!!!!
Ehhh musiałam się wygadać.

Ja też bym jej walnęła l4 :/

Marcia, jak Ci współczuję. Wkurzenie nie jest dobre ani dla Ciebie ani dla maluszka, którego nosisz pod sercem. A babsztyl wredny, nie ukrywam. Wystarczyłoby nieco dobrej woli.
A ja jestem wściekła:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:, bo nie będzie referendum w sprawie obowiązku szkolnego dla sześciolatków!!!!

Moi poszli od 6ciu i jestem za reformą ale uważam, że mamy prawo do referendum, mamy to wręcz zagwarantowane więc jakie oni mają prawo odmawiać :O Powiem ci, że nawet mnie to zszokowało, a nawet oburzyło :angry:
 
Myślę marcia, że to dobry pomysł. Tak czy siak będzie dobre ;-) A najważniejsza jesteś Ty i dzidziuś ;-)

Ja jeszcze krwawię, ale dużo mniej i pewnie będę jeszcze tak miała przez jakiś czas. Małe skrzepki schodzą nadal, myślę ze to krwiaczek się oczyszcza. Wczoraj dzidzia mocniej dawała o sobie znać, w ogóle mocniej kopie od czasu jak uwolnił się ten skrzep. Lepiej czuję się psychicznie i grzecznie leżę by dzidziusiowi było jak najlepiej :)
 
reklama
witam.
Wiatr&woda- trzymam kciuki nadal:-)
marcia- co za wredna małpa. jak się nie ugnie to idź na L4;-);-) I miej ją w nosie. Ty jestes teraz najważniejsza:tak::tak::tak:

Ja mam dziś intensywny poranek. najpierw na 7 gnałam na pobranie krwi(mam nadzieję, że tym razem wyjdzie), a potem z Młodym do pediatry. Ja pierdziele wiecie co- od 8:30 do 10:30 czekaliśmy w kolejce. Nie dość,że tyle ludzi to jeszcze przyszła para z 8 miesięcznym dzieckiem i od drzwi wrzeszczeli, że bez kolejki wejdą i już. Rozumiem-chore dziecko, temp wysoka ale troche kultury trzeba mieć. Facet tak arogancki, że trudno ale puściły mi nerwy i mu nawrzucałam,że owszem niech wejdą poza kolejnością ale niech nie obrażają innych, No cholera trochę kultury trzeba mieć. A nie do babki 70letniej tekst, że chyba z choinki sie urwała. o nie trafił na mój zły dzień:-D:-DTaki był mądry jak sam wrzeszczał, ale jak ja zaczęłam to zwątpił i wyszedł, a matka weszła bez kolejki ale juz bez słowa. Ja to mam szczęście:szok::wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry