marcia331
Fanka BB :)
Dołączam do Was dziewczynki łącząc się w bólu z problemami sennymi. Też padam zmęczona wcześnie, najczęściej ok 21, 22 max. Ale w nocy budzę się niezliczoną ilość razy. Raz mi jest zimno, raz gorąco, innym razem budzę się tak sobie, albo coś mi się głupiego śni. Oj sny to ja mam teraz przedziwne. Kiedyś czytałam że w ciąży sny są bardziej realistyczne i lepiej się je pamięta. W pierwszej ciąży jakoś tego nie zauważyłam a teraz bardzo wyraźnie.
Oj mnie też by się przydał porządny opr od męża, ale on cicho siedzi bo i ja się nie skarżę. Chodzę tylko i sama w głowie się zamartwiam, nie chce go wkurzać. Zresztą pamiętając jazdy jakie mu robiłam w pierwszej ciąży teraz staram się przemilczeć wiele spraw dla dobra wszystkich. A jak mi się uzbiera za dużo złych myśli to dzwonie do przyjaciółki się wygadać. Ale ona też czasem potrafi ustawić mnie do pionu :-)
Agutka kociaki słodziaki!!
L-oka współczuje sytuacji z mamą. Oby trafiła na samych życzliwych ludzi, którzy pomogą jej zrobić wszystkie badania szybko, bo sama wiem, że czasem wystarczy tylko trochę dobrej woli ze strony lekarza, pielęgniarki, pani rejestratorki i nagle niemożliwe staje się możliwe. Tylko trzeba trochę wyrozumiałości dla przerażonego chorego człowieka. Trzymam mocno kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło!!
Oj mnie też by się przydał porządny opr od męża, ale on cicho siedzi bo i ja się nie skarżę. Chodzę tylko i sama w głowie się zamartwiam, nie chce go wkurzać. Zresztą pamiętając jazdy jakie mu robiłam w pierwszej ciąży teraz staram się przemilczeć wiele spraw dla dobra wszystkich. A jak mi się uzbiera za dużo złych myśli to dzwonie do przyjaciółki się wygadać. Ale ona też czasem potrafi ustawić mnie do pionu :-)
Agutka kociaki słodziaki!!
L-oka współczuje sytuacji z mamą. Oby trafiła na samych życzliwych ludzi, którzy pomogą jej zrobić wszystkie badania szybko, bo sama wiem, że czasem wystarczy tylko trochę dobrej woli ze strony lekarza, pielęgniarki, pani rejestratorki i nagle niemożliwe staje się możliwe. Tylko trzeba trochę wyrozumiałości dla przerażonego chorego człowieka. Trzymam mocno kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło!!