Dzień dobry
nocka średnia, niby spałam ale przy każdej zmianie pozycji się budziłam bo mi niewygodnie już. Nad ranem strasznie mnie bolały plecy i kość ogonowa, brzuch też, wstałam przeczyściło mnie konkretnie i póki co nie rodzę. :-) Ojj ja naprawdę czuję że to już tuż tuż właśnie to przeczyszczanie od kilku dni nudności i ból pleców jak na okres. byle do niedzieli. dzisiaj w nocy mąż rusza w trase i bedzie od razu wracał żeby rano w niedzielę już być i tak kombinujemy żeby w środę nie jechał. Stresa mam dodatkowo bo szwagrostwo z dołu wybiera się w sobotę na popijawę więc będę sama w domu co prawda jest jeszcze ciocia w podwórzu no i szwagierka powiedziała że ona nie pije i bedzie pod telefonem jakby co. Tak czy siak pełna mobilizacja:-)
A i śniło mi się dziecko niby że Antosia taka fajna już z 3 miesięczna że nie chciała z piersi jeść, a potem drugie też niby moje ale maleńkie-noworodek w niebieskich śpioszkach
Niunia- pochwal się fotkami jak już będą
Auliya- ja też jak spuszczona ze smyczy jak gdzieś wyjdę. chodzę w żółwim tępie ale delektuję się wszystkim dookoła normalnie jakby mnie ktoś więził w piwnicy przez ostatnie pół roku.
Magda8805- mimo wszystko miłego dnia życzę. Mnie też od rana nerwy poniosły ale już ok.
Agmaa- zazdroszczę mój mąż w życiu by nie pamiętał o czymś takim jak włączenie pralki, on to wogóle z innej planety pochodzi. ostatnio wstaję siusiu 4 rano on dopiero co wyjechał w trasę patrze a na komodzie jego portfel leży, szybko za tel i się wrócił jak stwierdził "uratowałam mu życie bo tankuje dopiero na granicy i wtedy to by się załamał jakby miał się wracać z busem pełnym ludzi.
A że mleczko płynie to normalne, u mnie niestety jeszcze ani kropelki co mnie ciut martwi.
Lizzy- no nieżle z tymi jajami
Mika- kłaniam się nisko z szacunkiem że ty jeszcze dajesz radę do pracy chodzić
Agata- nic mi nie mów ja to chyba się nie ruszę z tydzień po porodzie. będę jednym wielkim zakwasem
kondycji zero od tego leżenia
L-oka-trzymam kciuki za wyniki,
Ja mam już wszystkie wyniki jeszcze tylko w poniedziałek GBs do odebrania.
Tak coś czułam wczoraj że Agunia w szpitalu wylądowała, nic się po wizycie nie odezwała. Trzymaj się kochana trzymam za Was kciuki niech się Julek tak na świat nie ciśnie ma jeszcze czas.
Zovitka- ty również bądż dzielna. Jeszcze troszkę
Ancona- jak tam sprawy u ciebie? nadal w dwupaku?:-)
Kroczku- ja roztępów też jeszcze nie mam ale coś czuję że to kwestia godzin
brzuchol mam tak naciągnięty że mam wrażenie że pępek to mi zaraz wyskoczy.
Marcia- intensywny dzień przed tobą, uważaj na siebie.
Mi szwagierka wczoraj powiedziała że jakoś nie może uwierzyć że lada moment w domu pojawi się noworodek. że nic jeszcze nie gotowe ale my też mamy ciasno stoi już wózek i się przeciskamy koło niego, jak jeszcze ustawię łóżeczko to wogóle zero swobody.