reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

ANCONA czekamy na wieści oby to nie wyrostek.

DAGMAR bardzo wysokie to ciśnienie,powodzenia żeby szybko je unormowali w szpitalu.

VILTUTTI GRATULUJĘ,ale fajnie prawie jak rodzeństwo będę wasze dzieciaczki.Napisz jak ma na imię i jakie duże maleństwo.

EVELINKAA moim juz nie da sie wstrząsnąć,tak to jest jak się wychodzi za starego kawalera,co 10lat mamusia mu kakao przed pracą robiła:cool:.Na początku to jeszcze się naprostował,teraz juz żadnego wpływu nie mam na niego,ani prośbą ani grozbą.
To możesz byc pierwsza z porodem;-)
 
reklama
Ancona durne babsko, jedź do Lublina i daj znać.
Dagmar mam nadzieję, że w szpitalu szybko coś zadadzą na wysokie ciśnienie.
Milenka mój reformowalny, a sama go nauczyłam że zawsze ze wszysktim sobie sama poradzę i jak coś mi trzeba teraz to muszę się upomnieć.

U mnie też dzisiaj pięknie, ale zmieniłam pościel, posprzątałam, usmażyłam placków ziemniaczanych na obiad i brzuch coś się zaczął buntować to odpoczywam.
 
Witajcie Dziewczyny,

Melduje, ze zyje, ale ostatnio mam mega dola i zero checi na cokolwiek. Czekam az się zwolni jakies miejsce w moim szpitalu i ginek chce mnie klasc na oddzial. Nie dość ze cukrzyca, zespol fosfolipidowy, szew na szyjce to teraz mi się najprawdopodobniej watroba posypala. Proby wątrobowe podwyższone, z czym jedna o 100 % wiec podejrzenie cholestazy. Drapie się jakos tak nietypowo po tylku :crazy:

W dodatku wpakowali mi insulinę na noc, bo nie umiem okielznac cukrow na czczo i ketony pokazaly się stadami :crazy:
Jeden plus to taki ze gin zadecydowal iż absolutnie musze mieć cesarkę. Tego jeszcze brakowało zebym z tymi wszystkimi schorzeniami jeszcze kilkanaście godzin w bolach wyciskala.

Mam dość, ale te 4 tygodnie jeszcze jakos z zacisnietymi zebami przetrwam.

Wybaczcie ze z samymi smętami tu zaglądam, ale chciałam lownie dac znac ze jeszcze się trzymam w dwupaku. Mam nadzieje ze wszystkie czujecie się w miare i ze doczekamy szczęśliwie do finiszu.
 
EDYSIEK matko kiedy ja jadłam placki ziemniaczane:szok:,hm łopatka sie rozmraża może z gulaszem zaserwuję,tylko to tarcie:wściekła/y:.
Tak wogóle może któraś polecić jakiegoś wielofunkcyjnego robota w rozsądnej cenie?

ZOVITA to się uzbierało tych dolegliwości,dobrze że chociaż cc będziesz miała,dasz radę nie dużo zostało.

Ale dzisiaj dzień następna do szpitala:-(
 
Witam weekendowo

Ancona- mam nadzieję że to nic poważnego. Mnie też ostatnio kuło-piekło w prawej pachwinie i położna podejrzewała wyrostek ale ginka powiedziała ze na tym etapie ciazy wszelkie bóle brzucha mogą występować. U mnie przeszło za ciebie też trzymam kciuki.

Viltutti- gratulacje dla siostry a akcja faktycznie na wariackich papierach. a to ona nie miała terminu cesarki umówionego czy po prostu wcześniej sie wszystko zaczęło.

Rila- mój mąż też mnie goni od porządków tylko że on uważa że jak odkurzy raz na tydzień to jest ok. zreszta widzę ze nie wyrabia już na zakrętach latanie z firma i jeszcze obowiązki domowe za dużo ma na głowie a ja do tego marudzę.

Taki nasz typowy piątek niby dzień wolny: wrócił o 22 w czwartek rano o 8 pobudka śniadanie pojechał rozwieść paczki zakupy po drodze, wrócił do domu ok 14.30 szybko coś zjadł pojechał szykować busa na wyjazd. wraca po 2 h. po drodze zakupy w aptece. Mamy wieczór robimy trasę na wyjazd obdzwonienie ludzi kąpiel kolacja idzie spać bo wstaje o 3 w nocy. a w między czasie Alan proszący "pobaw się ze mną" 4 telefony które dzwonią non stop. jeszcze miał spotkać się z nową-potencjalną księgową ale przełożył na poniedziałek bo mu dnia brakło.

Dobra wczoraj psioczyłam na meża a dzisiaj go bronie jaki to on zalatany jest:-D

Auliya- to ty masz prawdziwy skarb w domu:-) mówie o mężu oczywiście.

Kroczek- czasami maluszki maja bardziej leniwe dni i nie ma co panikować. Zjedz kawałek czekolady moze to go rozrusza:tak:

Ancona- co za baba:wściekła/y: nieogarniam po prostu. Czekamy na wieści.

Dagmar- ty się tu nie załamuj mus to mus. Mąż w domu wiec dzieciakami się zajmie. Będzie dobrze.

Ewelinka- gratuluję 35 tyg.:-)

Milenka-:-D no nie żartuj z tym kakaem. Chociaż co ja się dziwie mój podobny egzemplarz mamusia z siostrą mu dogadzały na każdym kroku, ja go trochę naprostowałam ale po powrocie w rodzinne strony stare nawyki wracają. Przykład: siedzimy wszyscy przy stole jemy obiad a on do swojej siostry: Goska podaj mi łyżeczkę:szok: a ta w podskokach czym prędzej do kuchni żeby bratu usłużyć. niby pierdoła ale ze mną tak nie ma. Sam sobie kurde wstań i weż.

Edysiek- własnie :tak: placki ziemniaczane. a ja tu się głowie co Alanowi upichcić a placki lubi wiec zaraz robię

Zovita- trzymaj sie kochana. no nieciekawie się dzieje, jakbyś miała mało komplikacjie a tu jeszcze coś nowego. Już niedługo i nawet nie bedziesz pamiętać tego okresu, a w szpitalu zawsze bezpieczniej.

A ja juz się wam nie pochwale ze nocki ok. bo zaraz następna bezsenna. najpierw zasnąć nie mogłam usypiałam dosłownie na kilka minut potem o 4 pobudka bo mąż się do pracy szykował i znowu z boku na bok. Ale co się dziwić jak w dzień mnie wzięło na cole i z 2 szklany wytrąbiłam tak po południu.
Idę robić ciacho.
 
Ginekolog nie odbiera, jadę do lublina myślę że to nic takiego ale może przynajmniej zbada mnie ktoś kompetentny i powie co to. Dziękuję Wam!
Dam znać co i jak.

Koniecznie napisz co i jak bo będziemy czekać z niecierpliwością:tak:


laski 150/95 dzoniłam do gina- muszę iść na oddział.

Za 2 godziny mam góra być. Jestem załamana.

Buźki.

Dagmar - kurczę!!! Trzymam mocno kciuki, żeby to jednak nie była gestoza i żebyście jeszcze z Lusią wytrzymały minimum dwa tygodnie!!!
Pisz jak tylko dasz radę bo będziemy się martwić!!!!!


Witajcie Dziewczyny,

Melduje, ze zyje, ale ostatnio mam mega dola i zero checi na cokolwiek. Czekam az się zwolni jakies miejsce w moim szpitalu i ginek chce mnie klasc na oddzial. Nie dość ze cukrzyca, zespol fosfolipidowy, szew na szyjce to teraz mi się najprawdopodobniej watroba posypala. Proby wątrobowe podwyższone, z czym jedna o 100 % wiec podejrzenie cholestazy. Drapie się jakos tak nietypowo po tylku :crazy:

W dodatku wpakowali mi insulinę na noc, bo nie umiem okielznac cukrow na czczo i ketony pokazaly się stadami :crazy:
Jeden plus to taki ze gin zadecydowal iż absolutnie musze mieć cesarkę. Tego jeszcze brakowało zebym z tymi wszystkimi schorzeniami jeszcze kilkanaście godzin w bolach wyciskala.

Mam dość, ale te 4 tygodnie jeszcze jakos z zacisnietymi zebami przetrwam.

Wybaczcie ze z samymi smętami tu zaglądam, ale chciałam lownie dac znac ze jeszcze się trzymam w dwupaku. Mam nadzieje ze wszystkie czujecie się w miare i ze doczekamy szczęśliwie do finiszu.

Zovita - super że się odezwałaś!!! Oj nazbierało Ci się tych chorób, może to i dobrze, że będziesz pod opieką w szpitalu, chociaż w domu to zawsze przyjemniej jest. Ale przynajmniej jakby się coś działo to lekarze będą mogli szybko zareagować. Dawaj znać co jakiś czas!!!!
 
Dagmar wysokie masz to ciśnienie dawaj znać co u Ciebie!

Zovitka oj bidulko nazbierało Ci się ale jak położysz się w szpitalu to będziesz po stałą opieką i będzie dobrze!

Ja w lublinie na IP i jestem w szoku każdy miły uśmiechnięty żadnych pretensji dlaczego jadę 80km sprawdzić czy wszystko jest ok. Pobrali krew, siku do badania, zmierzyli tętno i czekam na ktg.
 
reklama
Zovitka, Dagmar, Ancona dziewczyny trzymajcie się i meldujcie nawet na telefon:)

Evelinka ja to nie lubie jak Kubuś tak mało się rusza:( Tzn on się rusza ale zjem coś np teraz jabłko i kiwi i ruszył się delikatnie ze dwa razy i starczy:/ Zjadłam maślaną błeczkę ruszył się ze dwa razy i cisza, wstałam wieszam pranie kopnie dwa razy i cisza... i tak od rana. Właśnie się zastanawiam czy on nie stara się obrócić bo cos nisko go czuje tzn leżał po skosie z dupką na lewym biodrze a teraz główkę czuję niżej jakby w poprzek brzucha:eek: A kolejna dziwna rzecz to dwa tygodnie nic nie tyłam, we wtorek ważyłam 73kg a dziś już 74, 2kg:sorry: Ciekawe czy to ja czy Kubuś:-p

Dziewczyny jak patrzę na Wasze suwaczki to chyba siądę dziś na kompa i zrobię wątek z doniesieniami z porodówki bo wątek ze zdjęciami dzieciaczków już jest na prywatnym. Zgadzacie sie żebym na ogólnym wpisywała kto, kiedy urodził bez zdjęć?
 
Do góry