reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dziewczyny a ja chyba zaraz z nerwów się wściekne. Z samego rana mąż zabrał Alana i pojechał do mechanika zaraz 13 a ich nie ma, dodzwonić się nie mogę bo albo mu komórka padła albo jest poza zasięgiem. Już sama nie wiem co myśleć. Już nawet znalazłam nr. tej firmy i się zastanawiam czy zadzwonić do nich, martwię się gdyż jest to miejscowość nad jeziorem i znając ich to poszli gdzieś połazić ale ja już milion czarnych scenariuszy wymyśliłam.
Jestem tak wściekła że aż mnie trzęsie, to zachowanie jak najbardziej podobne do mojego męża. Zastanawiam się tylko co by było jakbym np zaczeła rodzic i od ponad 2 godzin próbuje się z nim skontaktować. Bezmyślny dureń:wściekła/y:
 
reklama
Ola- nie denerwuj się tak bo to w niczym nie pomoże! A to że bezmyślnie postąpił to swoją drogą. Tak jak mówisz pewnie na spacer poszli biorąc pod uwagę pogodę.
 
I ja od rana z podniesionym ciśnieniem bo szanowny prezes uważa że skoro ja mieszkam na parterze i to moje mieszkanie i piwnica są zalane to jest to moja wina!!! :wściekła/y: no idiota! W piątek było przepchane, mnie dwa dni nie było a dzisiaj znowu woda nie spływa :wściekła/y::angry:
Niby coś tam robili - zobaczymy na jak długo! :confused2: zamiast wziąć konkretną firmę i zrobić to raz a porządnie to nie bo koszty!

W ogóle podminowana dzisiaj jestem, zalaniem wc i jutrzejszą wizytą u kardiologa od 5 już nie spałam bo ciągle myślałam jak go tu prosić o to zaświadczenie do CC . Mam na to milion argumentów i wiem że to zależy tylko od tego czy on zechce czy nie. Jak nie to pójdę do kogo innego i dostanę to zaśw. ale wolałabym żeby to było od niego bo on pracuje w tym szpitalu gdzie chcę rodzić. :dry:

Olu nie martw się chłopaki pewnie dobrze się bawią ale mężowi tak czy inaczej należy się opierdziel!

Evelinka mam nadzieję że z psinką będzie dobrze a szwagierka to małpa - gdzie jej empatia i współczucie? Dla mnie pies czy kot to członek rodziny i należy biedakowi współczuć.

Dagmar jak dzisiaj samopoczucie?
 
Dziewczyny a ja chyba zaraz z nerwów się wściekne. Z samego rana mąż zabrał Alana i pojechał do mechanika zaraz 13 a ich nie ma, dodzwonić się nie mogę bo albo mu komórka padła albo jest poza zasięgiem. Już sama nie wiem co myśleć. Już nawet znalazłam nr. tej firmy i się zastanawiam czy zadzwonić do nich, martwię się gdyż jest to miejscowość nad jeziorem i znając ich to poszli gdzieś połazić ale ja już milion czarnych scenariuszy wymyśliłam.
Jestem tak wściekła że aż mnie trzęsie, to zachowanie jak najbardziej podobne do mojego męża. Zastanawiam się tylko co by było jakbym np zaczeła rodzic i od ponad 2 godzin próbuje się z nim skontaktować. Bezmyślny dureń:wściekła/y:

Ja bym dała mu nauczkę i wysłała smsa że Ty i dzidziuś czujecie się dobrze, szubko i bez problemu urodziłaś i coś tam jeszcze podkolorować... żeby mu w pięty poszło ;)

Ja miałam plan, żeby poczytać na dworze ale skończyło się na grabieniu ( jest to jedyna czynność ogrodowa jaką lubię i robię :D )jak wiosna nastanie to pewnie nie będę miała jak wyruszyć do ogrodu z małym więc będzie już ogarnięte na zaś :D
 
laski żyję- dziś od rana tylko 8 skurczy :)

Noc była straszna. Jak ta szyjka trzyma to jest cud :(
Wali mnie tak, że się zastanawiam czy jak się sypnie to ja do szpitala zdążę.
Jutro o tej porze będę jechała na wizytę- byle do jutra.

Witam z rana :)
Bez atrakcji na śniadanie ale za to z dzieckiem w domku - jeszcze go dzisiaj zostawiłam bo mężowi się dzień lepiej rozłoży i pozałatwia trochę rzeczy na zapas a jest już mega zmęczony przez to że ja muszę leżeć... ostatnio coś nawet wspomniał bym za zakupami przez neta się rozejrzała...
Należę do nielicznych i nie lubię IKEA bardziej bo jestem w ciąży... ja z przyjemnością zrobiłabym mężowi listę i wysłała samego. Na szczęście mamy za daleko a byliśmy przy okazji wizyty u rodziców (miałam 2 listy od koleżanek :happy:)
Lekarz mnie ostrzegał że podjęzykowa luteina może powodować mdłości a ona jest po prostu paskudnie gorzka i fuj... miłego dnia wszystkim życzę i śpijcie jak najdłużej :)

Dagmar Ty leżysz mam nadzieję i odpoczywasz.

taaaak, leżę prawie cały czas- tylko rosołek wstawiłam i pranie i zmywarkę- nic więcej.

A skąd wiesz gdzie jest główka przez czkawkę ? bo ja odczuwam czkawkę bardzo w dole brzuszka a główka małej jest zaraz pod żebrami z prawej str :-)

U nas ze szkoła rodzenia bardzo pomogła wkręcić mojego A. w poród i kąpiel maluszka ale i nie tylko :-) na początku A nie chciał chodzić cyt. "Bo po co ja muszę sobie tylko przypomnieć?!" (bo mój A. ma już 10-cio letniego synka) ale później sam stwierdził że tego nie wiedział, tamtego też nie i położne przekonały go do przebywania ze Mną na porodówce :-) więc ja jestem bardzooo zadowolona :-)

Ajj dziewczyny ale ja miałam noc :-( wczoraj o 18 mój A. dowiedział się że będzie wyjeżdżał na delegację a o 20 już był w trasie :wściekła/y: dobrze że zakupy udało nam się zrobić :-p więc zostałam w domu sama z pieskiem no i szwagierką. Szwagierka gdzieś wyszła na piwko i zazwyczaj wracała ok 23 ale wczoraj jej nie było o tej godz. to stwierdziłam że idę spać jest dorosła itd. Ale jak nie ma mojego A. to pies Kuba strasznie szczeka bo wciąż Mnie pilnuje więc aby chociaż trochę pospać w nocy wzięłam go do sypialni na takie niby pięterko (6schodków ok 1,20 wys.). Nie mamy tam żadnej barierki bo jest fajna przestrzeń i kiedyś już pies nam stamtąd skoczył ale tak się przestraszył że nie podchodził do krawędzi. A wczoraj szwagierka wróciła o 1 w nocy i jak Kuba się zerwał zaczął szczekać to nagle usłyszałam hałas pisk i cisza :-( nie wiem dokładnie co się stało ale prawdopodobnie spadł z góry :-( Ja zaspana wystraszona wyleciałam szwagierka zapaliła światło a Kuba leży z pyska leci mu krew cały się trzęsie :sad: a ze choruje Nam na padaczkę to strasznie się wystraszyłam :sad: podleciałam do nieg na nogi postawić nie mogłam bo nie chciał stać ta krew się leje ja zaczynam ryczeć a szwagierka "Nic mu nie będzie spadł z jednego schodka!" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nosz k...wa myślałam że jak się odwinę to jej walne :sad::wściekła/y: całą noc nie spałam bo Kuba chodzi cały czas nie może sobie znaleźć miejsca i taki jest przekoszony w lewą stronę, głowy nie obraca, nic nie pije nie je :sad: i jestem załamana :sad: czekam na męża bo ma być ok 10 i jadę z nim do weterynarza ale aż się boję co Mi powie :sad: serce Mi się kraja jak na niego patrzę do tego cały się trzęsie :sad:

Jak psinka?

Cześć laseczki!
witam ze świeżą kawą :-).
Dawno mnie nie było, bo czas dla mnie intensywny wyjątkowo. Wczoraj wysłałam dzieci na ferie i mam TYLKO dwójkę w domu!!!!! A w dodatku poszli do przedszkola wiec po raz pierwszy od 3 miesięcy jestem sama w domu!!!!! Do 13tej ledwie ale to i tak mega dużo.
Marcia współczuje decyzji w sprawie kredytu. Z mojego życiowego doświadczenia jednak zdecydowałbym się na kupno mieszkania. Zdrowie psychiczne rodziny jest najważniejsze, w sensie ważniejsze niż super dom. Tym bardziej, ze budowa domu wykańcza fizycznie i psychicznie małżeństwa, jest niejednokrotnie wielką próbą.
Dagmar, jak się dzisiaj czujesz?
Pisałyście o przyspieszeniu porodu. Zapomnijcie o chodzeniu po schodach , myciu podłóg etc. Jedyne co sobie zafundujecie, to mega zmęczenie i brak sił na poród. Położna mi nawet mówiła by się w to nie bawić. Skuteczne jest masowanie brodawek i podszczypywanie dna macicy. I to całkiem długo musi trwać. Choć tez nie zawsze zaskoczy. Na szczęście mi zaskoczyło ale to było 6 dni po terminie, kiedy już miałam nad sobą widmo patologii ciąży. Dopiero wtedy zdecydowałam się na ten masaż. Ani to przyjemne, ani skurcze łagodne. Nie chciałam tej patologii i indukcji bo w domu już miałam 3 dzieci. Byłam naprawdę zdeterminowana

jak podszczypywanie macicy? :O
Opisz.

Gdzie dzieci wysłałaś- pochwal się :)
Odpoczniesz trochę :)

Rila, u Ciebie w brzuchu 8 kończyn to nawet nie chce myślec jaki masz szał z ruchami.
W ramach relaksu robię reorganizacje pokojowa, udoskonalanie i umiałam. Aktualnie naklejkam folie statyczna na drzwi balkonowe w pokoju pierworodnego.
Przepraszam za błędy, pisze na tablecie a on fiksuje bo poprawia sam z siebie pisownię.
Evelinka byłaś z psina u weterynarza? Czekamy na wiesci
An fotografia - każdy sposób jest dobry by sprawdzić ruchy :-)
gdzie dagmar????
A wiecie ze Misiarska jest w szpitalu i będzie już tam do rozwiązania? Szkoda, ze u nas nic nie pisze...

o, dobrze wiedzieć. Jak się czuje, wiesz coś?

Dziewczyny a ja chyba zaraz z nerwów się wściekne. Z samego rana mąż zabrał Alana i pojechał do mechanika zaraz 13 a ich nie ma, dodzwonić się nie mogę bo albo mu komórka padła albo jest poza zasięgiem. Już sama nie wiem co myśleć. Już nawet znalazłam nr. tej firmy i się zastanawiam czy zadzwonić do nich, martwię się gdyż jest to miejscowość nad jeziorem i znając ich to poszli gdzieś połazić ale ja już milion czarnych scenariuszy wymyśliłam.
Jestem tak wściekła że aż mnie trzęsie, to zachowanie jak najbardziej podobne do mojego męża. Zastanawiam się tylko co by było jakbym np zaczeła rodzic i od ponad 2 godzin próbuje się z nim skontaktować. Bezmyślny dureń:wściekła/y:

Wyślij sms, że jesteś na porodówce. Niech zapamięta!!!
 
Dziewczynki bardzo dziękuję za miłe słowa otuchy <przytul> właśnie wróciłam od weterynarza i okazało się że to sprawy neurologiczne i prawdopodobnie na rdzeniu kręgowym zebrał się płyn i robi ucisk dlatego tak się przewraca i nie kontroluje łapek i nie może kręcić głową. Weterynarz powiedziała że bardzo dobrze że z samego rana przyjechałam bo jutro mogło by być już za późno i leki by mogły nie pomóc :no: strasznie się tymi słowami przeraziłam ale teraz dostał leki, zastrzyki i jutro rano do kontroli i oby to pomogło. Aaa i co 2 godzinki na spacerek trzeba wyjść bo będzie bardzo sikał po tych lekach :-) Teraz biedaczek odpoczywa na słoneczku :-) Ale już Mi trochę lepiej ale spokojniejsza będę jak zauważę poprawę po lekach.
Ajjj wiem że to tylko zwierzak ale dla Mnie to członek rodziny i choćbym miała miliony wydać na leczenie to wydam aby tylko był zdrowy i jak najdłużej z nami :-)
Przepraszam dziewczynki ze nie poodpisuje Wam ale jestem taka padnięta że idę się troszkę położyć wieczorkiem się odezwę :-) fajnie że jesteście na prawdę !!! :-)
 
Dobra maż własnie wrócił, tak jak myślałam tel. rozładowany miał. A żeby poniedziałek nie był zbyt przyjemny to zamiast 150 zł za wymianę klocków zapłacimy 700zł. bo coś tam jeszcze....:wściekła/y: Aż się poryczałam z tego wszystkiego tak mi nerwy puściły. A już miałam dzwonić do laski bo miała fajne łóżeczko na sprzedaż a tu d...pa blada. :no: Dobra już nie marudzę.

Jotemka- ale wiesz coś konkretnego co z Misiarską? Korzystaj z wolnego przedpołudnia tak długo na to czekałaś.

L-oka- czyli sytuacja z endo opanowana.

Ancona- no widzę że u ciebie poniedziałek też nerwowy. Ale jak to twoja wina jak to ciebie zalali:no: ręce opadają. Trzymam kciuki za pomyślną decyzję w sprawie CC.

Viltutti- :-D super pomysł z tym Sms-em . Tylko ze musiałabym się z domu ulotnić bo on jak wrócił to nie wiedział w czym rzecz że ja taka zła dopiero po chwili skapował. Następnym razem tak zrobię niech ma za swoje.
Z prac ogrodowych to wszystko na mojej głowie chociaż my co prawda dopiero urządzamy ogród, w zeszłą wiosnę i lato przekopałam połowe ogrodu, zasiałam trawke. druga połowa nieskopana bo zaszłam w ciąże i już nie miał kto się za to wziąść. Mąż obiecał że w tym roku dokończy ale się okarzę czy to zrobi. Ja mam o tyle niewygodnie że do ogrodu muszę przejść przez działke szwagierki a do tego obejść cały dom dookoła. więc to już wyprawa jak na piknik dosłownie.
 
Ewelinka- biedna psinka oby szybko wrócił do formy. Dobrze ze z nim pojechałaś.

Dagmar- ojj ty odważna jesteś. Jakby mnie tak bolało to pewnie bym plackiem leżała i palcem nie drgnęła a tobie jeszcze pralki i zmywarki w głowie. Leż i odpoczywaj bo zajadę i ci du...e skopie.:-p
 
Uff Dagmar nie srasz nas i odzywaj sie co rano :-)

Ola spokojnie, sobrze ze mąż juz w domu. A z samochodami to juz tak jest - jak oddasz do mechanika to zaraz jeszcze inne rzeczy sa do roboty i kupa kasy wychodzi. Niestety.

A ja dzisiaj jakas taka bez humoru chodze. Nic sie nie stało, generalnie ok ale chyba sie poloze, moze to ta noc nieprzespana :)
 
reklama
Witam :-)
Ja dzisiaj spanikowałam. Obudziłam się nad ranem i jak poszłam do wc to zobaczyłam na piżamie ślady krwi :szok:
Z samego rana pojechałam do gina, akurat nie było mojego tylko jego żona (100 razy lepsza i fajniejsza). Na szczęście okazało się, że nic się nie dzieje. Zbadała mnie z każdej strony i niczego się nie dopatrzyła. Z córcią też wszystko ok.
Strachu się najadłam, brzuch mnie zaczął boleć i twardnieć. Jak zawsze miałam ciśnienie 100/60 to teraz było 140/90. Oczywiście od razu miałam wizję tego, że od razu wyląduję w szpitalu więc w razie czego wzięłam ze sobą torbę, którą przed wyjazdem spakowałam (zajęło mi to może 10 minut).
Przepraszam, że tylko o sobie ale muszę ochłonąć.
 
Do góry