Hej Dziewczyny,
Szaleństwo ile trzeba poczytać jak się kilka dni odpuściło
W temacie lenia, mnie chyba nikt nie przebije. Dzisiaj wstałam o 12! I tak codziennie. 9 godzin snu. Na razie odpukać, nie można powiedzieć, żebym miała problem ze snem. Ale też mi tak łatwo mówić, bo to pierwsza dzidzia i można sobie pozwolić na takie szaleństwa. Jak czytam jakie jesteście aktywne, to naprawdę podziwiam. Ja też należałam do aktywnych, ale pesar skutecznie mnie przerzucił na wolne obroty.
Dzisiaj niestety mój chłopak musiał sam pojechać do IKEI
Jak wrócił, to powiedział, że co chwilę jakaś ciężarówka przechodziła gładząc się po brzuchu
No tak, ciężarówki kochają ten sklep
U mnie bez żadnych skurczy na razie...ale po wyjściu ze szpitala jeszcze przez miesiąc mnie męczyły i naprawdę, naprawdę dużo leżę. I w sumie: wypoczynek + optymizm + nospa to chyba najlepsze co można zrobić...wypróbowana metoda.
Madziolina, piękna sesja! Naturalna, rodzinna, ciepła, pozazdrościć
A moja córeczka też mega aktywna. I kilka razy dziennie ma czkawki. No przynajmniej dzięki temu wiem, gdzie ma główkę. Czytałam, że takie maleństwa z czkawką w brzuchu, często też mają czkawkę po urodzeniu o tych samych porach. Będzie ciekawie
Ja zaczynam szkołę rodzenia za tydzień i nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że będzie ciekawie. Dla mnie, jak dla mnie, bo i ja i tak dużo czytam. Ale mam duże oczekiwana co do tego, jak szkoły rodzenia przygotowują przyszłych tatusiów. Dziewczyny, jakie Wy macie doświadczenia z Waszymi Panami? Jak angażowałyście je do opieki zaraz po porodzie??
Pozdrawiam i spokojnej nocy wszystkim życzę!