reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dagmar kochana leż i trzymam kciuki abyś jeszcze wytrzymała dla swojej spokojności ale jak się nie uda to pamiętaj że Lusia jest już duża i da radę, bo dzielna to ona jest po mamusi :-) trzymaj się :-)

A ja znów zakatarzona a już prawie przeszło :-( wczoraj troszkę na gatkach polatałam, na bosaka na potrzeby sesji i znów choróbsko wróciło :-( no nic idę zrobić sobie śniadanko i mężulkowi i wyprosić abyśmy dzisiaj pojechali do hurtowni po resztę zakupów dla Niuni :-) lista zrobiona więc może uda mi się go namówić :-) bo już lekarz Mnie opieprzył że torba nie spakowana :-p
to przechodzi :-)
Troszkę tez Mnie dziwnie zaczyna pobolewać brzuszek tak bardzo bardzo w dole ale malutka wtedy się rusza i może coś tam Mi naciska ale jak zmienię pozycję
Miłego dzionka dziewczynki :-)
 
reklama
No właśnie Evelinka mnie wczoraj tak zabolał brzuch ale poczułam też jakby Młody rzucił się całym ciężarem na pęcherz:) Ledwo dolecialam do wc:) Masakra bo ja czasami nie wiem czy to Kubus sie rozpycha czy mnie cos boli:/
 
Dagmar trzymaj się na leżąco... niech mąż troche poskacze nie zaszkodzi mu mam nadzieję. Fajnie że udało wam sie jeszcze z dziecmi wyjść na balety :)
 
boooli ciągle- wiem, że Lusia Już duża 29 dni i w 30 planowe cc :szok:

dlatego nie pędzę na oddział i staram się do wtorku wytrwać, może dam radę.
Wierzę, że we wtorek mój gin coś jeszcze wymodzi :)
Alb ją zatrzyma albo przyśpieszy cc.
Niech myśli :)
 
Dagmar trzymaj sie tam dzielnie. Zaraz konczysz 34 tydzien a to juz naprawde piekny wynik!!!!Najwazniejsze ze wszystko masz juz gotowe no i ze Lusia juz duza. Dacie rade!!!

Magda a jak Twoje skurcze?

U mnie nie jest najgorzej ze skurczami. Sa oczywiscie ale wczoraj wieczorem i dzisiaj nie wzielam lekow, bo pojechalismy do tesciow i zapomnialam ich zabrac, a skurczy nie ma wcale wiecej. Teraz zastanawiam sie czy ja potrzebnie lykami ta spazmoline regularnie.

Evelinka super ze sesja udana. Ja tez chetnie cyknelabym troche zdjec. W poprzedniej ciazy nasz kolega robil nam zdjecia. Teraz nie chce mu za bardzo zawracac glowy, bo jego zona lezy juz ponad 3 tygodnie na patologii ciazy z wielkim niewchlaniajacym sie krwiakiem, wiec to nie najlepszy czas na sesje.

U mnie ostatnio ciezko. W piatek nasz doradca pozbawil nas na dobre nadziei na kredyt, nawet z wkladem wlasnym, bo okazalo sie ze musielibysmy miec go strasznie duzo. Przez dwa dni chodzilismy tak zalamani ze nawet nam sie gadac ze soba nie chcialo. Nadal nie wiemy co zrobic. Maz w akcie desperacji stwierdzil ze moze jednak mieszkanie kupimy byle mieszkac osobno a budowac bedziemy powoli z oszczednosci i dodatkowych przyplywow gotowki, a mieszkanie sie kiedys wynajmie lub sprzeda. No ale to juz taka ostateczna ostatecznosc. Eh wszystko pod gorke ostatnio i humor do d....
 
Dagmar trzymaj sie tam dzielnie. Zaraz konczysz 34 tydzien a to juz naprawde piekny wynik!!!!Najwazniejsze ze wszystko masz juz gotowe no i ze Lusia juz duza. Dacie rade!!!

Magda a jak Twoje skurcze?

U mnie nie jest najgorzej ze skurczami. Sa oczywiscie ale wczoraj wieczorem i dzisiaj nie wzielam lekow, bo pojechalismy do tesciow i zapomnialam ich zabrac, a skurczy nie ma wcale wiecej. Teraz zastanawiam sie czy ja potrzebnie lykami ta spazmoline regularnie.

Evelinka super ze sesja udana. Ja tez chetnie cyknelabym troche zdjec. W poprzedniej ciazy nasz kolega robil nam zdjecia. Teraz nie chce mu za bardzo zawracac glowy, bo jego zona lezy juz ponad 3 tygodnie na patologii ciazy z wielkim niewchlaniajacym sie krwiakiem, wiec to nie najlepszy czas na sesje.

U mnie ostatnio ciezko. W piatek nasz doradca pozbawil nas na dobre nadziei na kredyt, nawet z wkladem wlasnym, bo okazalo sie ze musielibysmy miec go strasznie duzo. Przez dwa dni chodzilismy tak zalamani ze nawet nam sie gadac ze soba nie chcialo. Nadal nie wiemy co zrobic. Maz w akcie desperacji stwierdzil ze moze jednak mieszkanie kupimy byle mieszkac osobno a budowac bedziemy powoli z oszczednosci i dodatkowych przyplywow gotowki, a mieszkanie sie kiedys wynajmie lub sprzeda. No ale to juz taka ostateczna ostatecznosc. Eh wszystko pod gorke ostatnio i humor do d....

łe, szkoda, że się wam nie udało :(
Kurcze tak sobie myślę, że z tym mieszkaniem można jeszcze inaczej- kupić a jak domek wystawicie to wyremontować 1, 2 pokoje i sprzedać mmieszkanie na remont reszty.
 
Marcia szkoda ze si teraz nie udało... moze mieszkanie nie jest zlym pomyslem? Albo odłożenie na wkład a za rok coś w kredytach sie na pewno zmieni... miejmy nadzieje na lepsze. My 6 lat przesunelismy budowę zeby sprawnie poszło ale mieszkanie mamy na kredyt z doplatami. Może załapiecie się na mdm? Tylko nie wiem czy łódzkie mieszkania sie łapią grrr.

Mnie dzis glowa boli od rana ale za to Maks zdrów... oj to moje dziecko to sie chyba dziś z jakimś
 
reklama
Do góry