reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam sie porannie. Noc nie byla zla, co prawda budzilam sie kilka razy ale szybko usypialam. Ale jak tylko usypialam to snilo mi sie ze nie dostalismy kredytu :-/ eh wykonczy mnie to psychicznie.

Rano pobudka standardowo o 6. Tymek do nas przyszedl dotykam go a on goracy. Dostal mleko i leki i pospal jeszcze do 7.15. Mam nadzieje ze to tylko reakcja na szczepienie.

Jotemka jeszcze raz zdrowka dla Was wszystkich. Dzielna kobieta z Ciebie.

Moj maz tez lubi wszystko sam robic i nawet jak czegos nigdy nie robil to doczytuje, dopyta kogos i probuje. Na dzialce mamy budynek gospodarczy z garazem i calutki postawil i wykonczyl sam razem z tesciem. Od fundamentow, przez sciany, dach, okna, drzwi, instalacje i wykonczenie. Nawet warsztat sobie w garazu sam zrobil. Obrotny z niego facet. Tylko nerwowy :-) ile ja sie czasem naslucham przy tych jego robotach.
 
reklama
witam i ja. U nas noc też spokojna, aczkolwiek budziłam sie kilka razy....
No ja z mężem nie mam problemów budowlanych-sam wszystko robi-obecnie buduje nasz nowy domek(a juz nie jeden ma na koncie):tak::tak: Ogromna to oszczędność, bo firmy biorą za to to kolosalne sumy:szok::szok::szok:
A co do rozstań-my wiecznie osobno, bo mąż ma firme zagranicą:-:)-:)wściekła/y::wściekła/y: Ale na szczęście za tydzień wraca:-):-)
Ja jeszcze nic nie poprałam-zapomniałam kupić proszku-może dziś skocze-chociaż .......w sumei czekam na ładną pogodę aby ciuszki Artiego na dworze poschły:tak::tak:
 
Dziewczynki ale nadrukowałyście :szok: szok :-) Mi brakuje od kilku dni czasu w ciągu dnia i troszkę was zaniedbałam, a to szwagierka chce gadać, a to jacyś goście proszeni lub nie, powiem wam że padnięta jestem. Mam nadzieję że teraz jak się ten tydzień skończy to jakoś się wszystko uspokoi. Weekend tez wyjazdowy mamy więc też Mnie nie będzie ale za to mąż dzisiaj idzie na popołudnie i wraca w nocy więc wieczorem posiedzę i postaram się nadrobić chociaż czytanie co tam u Was a mam nadzieję że wszystko dobrze :-)

Pozdrawiam dziewczynki :-)
 
Jotemka ja uwielbiam od zawsze dostawać książki i dawać
Marcia331
podobno śni się na odwrót :)
Jouluatto fajnie że masz takiego pawera - zazdroszczę.
Edysieka fajnie będzie zrobić coś z tatą dla młodszego rodzeństwa

A ja się pospałam może dzięki temu coś na spokojnie w domku zrobię tak żeby mąż później nie krzyczał że się przemęczam...
 
witam u mnie dzisiaj zakrecony dzień
Ala ma w przyszły tygodniu urodziny ale goście już przychodzą jutro więc muszę upiec ciasta i zrobić kolacje ogarnąc chatę no i siebie zrobić więc teraz spadam do fryzjera :-p
biszkopt na tort już mam upieczony i spód z kruchego ciasta, schab ze śliwkami i morelami w marynacie leży więc spoko jakoś dam rade

ściskam wszystkie mamuśki

aaaa a mój syn ma już wykształcony słuch (przynajmniej tak mi sie wydaje) bo jak włączyłam mikser to myślałam ze mi z brzucha wyskoczy :-)
 
Jouluatto ja mam dzisiaj i chyba tylko dzisiaj taki przypływ energii że nie wiem co za sobą zrobić ;-)

Lizzy ale zjadłabym takiego domowego tortu mmm.. może blok dzisiaj zrobię to i mężuś w trasę trochę dostanie :-)

Evelinka goście są fajni ale jak za często to jest to bardziej męczące jak cokolwiek.. Obyście w weekend odpoczęli:tak:

Rano byłam z Kubą na kontroli u lekarza - już jest OK w poniedziałek szoruje do zerówki :-).
Zamówiłam torbę do szpitala :happy2: mam nadzieję że fajna będzie i pojemna...
Wstawiłam już trzecie pranie , zaraz nie będę miała gdzie wieszać bo oprócz codziennych ubrań piorę pościel i koce...
i wzięłam się generalne porządki u Kuby w pokoju a uwierzcie mi jest tam co robić :baffled:
Pewnie wieczorem będę narzekać że wszystko mnie boli ale póki się da to działam ;-)
 
Witajcie piątkowo!

Lizzy, ja też tak miałam z nebulizatorem - myślałam że się zepsuł, a okazało się, że sól osadziła się na takim małym dzióbku, który tworzy parę - miał bardzo malutką dziurkę i się zapchała, wychodziło bokiem i nie było pary. Pomogło rozłożenie na części (wszystkiego poza wężykiem i samym urządzeniem) i porządne przepłukanie pod bieżącą wodą. Może spróbuj?

Co do prezentu od maluszka, popieram - ja zamierzam jakoś wkupić siostrzyczkę w łaski Wiktorka ;-) Co prawda jeszcze nie wiem czym, ale myślę, że do kwietnia się dowiem, synek ciągle mówi "a to mi kup" :-p Ale myślę też nad prezentem w drugą stronę, żeby mały poczuł, że też coś dał - pewnie kupimy taką przytulankę-szmatkę, synek ma taką żyrafkę od urodzenia i dalej kocha ją nad życie.

A mnie od wczoraj tak boli spojenie łonowe, że ledwo chodzę...:baffled: Tak to czasem się zdarzało, szczególnie w pracy po dłuższym siedzeniu, a wczoraj to masakra, dziś niestety nie lepiej. Dzwoniłam do taty - mówi, że to nic złego ale powinnam w weekend poleżeć trochę, najlepiej w hamaku :-D bo ściska miednicę. I jeszcze dziś mi brzuch twardnieje ciągle, ale to sama sobie winna jestem bo od dwóch dni magnezu nie łykam... wzięłam nospę i trochę lepiej. Oj byle do 16...
 
Ja też wstawiłam dzisiaj kolejne dwa prania. W sumie z ciuchów które przywiozłam to już wszystko. Zostaną mi pościele, kocyki i pieluchy. Ale to już na później. Podliczyłam ile muszę mieć na zakupy drobiazgów szpitalno-kosmetycznych ale to już pewnie w marcu. No i łóżeczko i materac ale to też w marcu. No i wózek muszę przywieźć ale.... to na sam koniec bo nie mam go gdzie trzymać. Tylko muszę go wyprać.Ale zdążę :-)
 
Dziewczyny podzielcie się energią ;-) U mnie tak sobie, bo córa kolejną noc źle śpi i dziś mi płakała od 4:30 do 6. Pomyślałabym że kolejne zęby, ale na piątki to jeszcze nie czas (choć diabli wiedzą). Plus taki, że w ciągu dnia dziecię wymarzone. Nawet samo mamę na spacer wyciąga ;-)
Generalnie jak ją usypiam to mam czas na przeczytanie zaległości, ale odpisać to już w ogóle nie ma kiedy.
Mężów "budowlańców" zazdroszczę, szczególnie jak pomyślę o czekających nas remontach i budowach.
 
reklama
Witam w piatek:-)
Oj ja tez uwielbiam skrecania mebelkow, generalnie w domu ja jestem od skrecania a maz to gadzeciarz - elektronik:-D
Sciany malowalismy kiedys razem i wyszly calkiem niezle, natomiast co do ciezszych rzeczy jak kladzenie plytek , remonty to moj tato zawsze sie tym zajmowal no ale w Irlandii go nie ma:tak:
Ja sie ciesze, ze juz wszystko mam poprane i poprasowane, bo jednak coraz ciezej jest czlowiekowi, teraz tylko spakowac torby do szpitala, pewnie pomysle nad tym w ciagu najblizszych dwoch weekendow, i tylko sie nie moge doczekac na wozek, zeby przyszedl, bede jezdzic na poczatku po domu:-D
 
Do góry