reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Dziewczynki jak już wpadniecie na pomysł co kupić swoim starszakom od maluszka to podrzućcie jakiś pomysł..
Na pewno nie kupię kolejnych lego bo w pokoju i tak nie ma się już jak ruszyć :angry: a nie da nic wynieść!
Myślałam o rolkach, wrotkach albo fajną konkretną piłkę..?

Mąż z teściem wzięli się za skręcanie mebelków :cool2: ale musiałam wyjść z pokoju żeby na to nie patrzeć :baffled: bo inaczej nie mogłam się powstrzymać od instruowania ich a najlepiej sama bym to zrobiła i byłoby cacy,
no ale wstyd żeby baba w ciąży brała się za skręcanie mebli :-D jak poskręcają tak będzie...

No włąśnie też nie mam pomysłu.....
 
reklama
Anacona - przeczytałam pierwsze zdanie i stwierdziłam, że u nas pewnie lego a potem zaczęłam się śmiać jak skończyłam Twojego posta...

rolki to świetny pomysł bo na spacery będzie można zabierać z maluchem tylko mój jeszcze za mały chyba.

My to będziemy mieli stos prezentów urodzinowych (11.04 ma być przed porodem!!) Część już czeka bo od rodzinki to dostajemy zawsze kasę a oni wybierają ze sklepu zwanego szafą to co okazyjnie zakupiliśmy wcześniej i na pewno coś zostanie.
 
Ola- trzymam kciuki za biedną mamę! Niektórych lekarzy to bym o przyrodzenie skróciła!

Kroczek- dobrze że z psiną lepiej, jak nosek zimny i coś zjadł to już jest na prostej.

Dagmar- Ty mi tu nie wypisuj że tak tego CC się boisz bo w końcu ja zaczną się nakręcać. Od początku jakoś to wyrzucam z głowy, tzn. odkąd mam termin to się cieszę ale sobie mówię że to termin zobaczenia maluchów a nie zabiegu! Ja wszelkie zabiegi tak znoszę że makabra jakaś! Po laparoskopii leżałam 2 tyg w domu i myślałam że umrę. To fakt że dała też popalić narkoza z intubacją, której teraz kategorycznie nie chcę, no ale jednak.! I żadnych płaczów! Idź na rzeczy dla córuni pooglądaj to od razu będzie lepiej :-)

Jotemka- polecam *spam* (syrop dla kobiet ciężarnych), inhalacje działają cuda i to ze zwykłej soli fizjologicznej. I pij pij pij tylko nie kawę i czarną herbatę bo wysuszają drogi oddechowe.

Aaaa właśnie, wczoraj dzień zakupowy miałam. Co prawda na leżąco ale liczy się efekt :-) Zamówione zostały: szafa, komoda, fotel i łóżeczka dla chłopców. Teraz tylko czekać co to przyjdzie i czy po złożeniu będzie wyglądać tak jak na zdjęciach!

wrzuc zdjecia zamowionych rzeczy :-)
 
Akana- wczoraj pytałam położnej i rzadnych dokumentów nie musimy mieć (chodzi o ubezpieczenie) wszystko jest teraz w tym Ewuś zapisane.

Co do chrzestnych moi znajomi mieli parę-małżeństwo na świadków i ich też wzieli za chrzestnych-byli ze Szczecina i mówili że u nich to normalne. Dla mnie to ma jak najbardziej sens.
Ja też mam problem, mam brata ale 15-letniego więc odpada. siostra moja jest chrzestną Alana. K. ma siostrę i ją by pasowało wziąść ale mieszka na dole w dodatku jej mąż jest chrzestnym Alana i szczerze to mam dosyć tego kiszenia się we własnym sosie. żaden to argument ale wolałabym kogoś "z zewnątrz".

Viltutti- głowa do góry, psinka na pewno wybaczy Ci złe humory.

Madziolina- ten brzuszek głaskany to twój? :tak:Zgadłam?

K. pojechał zawieżć moją mamę na IP bo strasznie zaczęła krwawić z dróg rodnych. Już tak miała parę lat temu robili jej jakieś czyszczenie potem leki hormonalne i było ok. teraz gin stierdził ze zmieni jej leki i się zaczęło:no:

moj jest tam tylko, wiec i glaskany i ten pokazywany na stojaco :-)
 
Wrzuciłam wczorajsze zdobycze na zakupowy.
Prezenty od maluyszka dla starszaka fajna sprawa. Znajomi testowali.
Ja też swojej psiny nie dałam wykastrować.
Przepraszam że tak skrótowo!
 
Auliya Twój Maks to już 5 latek prawie (o ile dobrze patrzę) więc takie wrotko-rolki mogą być fajnym pomysłem ;-)

u nas cały czas trwa składanie :baffled: zaszyłam się w łóżku z laptopem i jeszcze koreczki do uszu by się przydały :-D:-D
 
Rety tyle piszecie ze nie daje rady czytac na bierzaco. Potem nadrabiam wszystko i jak przychodzi do odpisania to juz nie wiem co pisalyscie. Ale sprobuje.

Jotemka zdrowka dla Ciebie i dzieciaczkow!!!! Oby Wam szybko przeszlo.

Kroczek jak tam psinka? Je chociaz troche??

Lizzy i co tam maz wymyslil z tym inhalatorem??? Dalo rade cos zrobic?

Co do chrztu to i chrzestnych tez bedziemy mieli problem. U Tymka jest siostra meza i moj brat. O ile z szwagierki jestem zadowolona to brat byl brany troche dlatego ze "wypadalo". Inna sprawa ze nie mamy za wielu mezczyzn w rodzinie. Nie wiem czy przy drugim nie bedziemy obstawiac jednak przyjaciol. Pomyslimy po porodzie. Chrzest bedzie prawdopodobnie w sierpniu (tez mamy odpust w parafii) i pewnie zrobimy 2w1, chrzest i drugie urodziny Tymka, zeby byla jedna impreza.

My zaliczylismy dzisiaj szczepienie. Dzielny byl Tymek, grzeczny bardzo i plakal moze 10s przy samym wkluciu.

Ktoras z Was pytala o kredyt. Zlozylismy wszystkie papiery u doradcy we wtorek i on mial to wyslac do analitykow z banku. Powiedzial ze wstepna odpowiedz bedzie znal w piatek lub w poniedzialek. Wiec jutro bede zyla cala w stresie i nerwowo zerkala na telefon. Ciezko to widze bo jest wiele czynnikow ktore moga spowodowac negatywna decyzje. Wszystko zalezy od analitykow. Takze trzymajcie kciuki.

Pisalyscie tez o snach i nieprzespanych nocach. Ja ostatnio sypiam niezle (odpukac) tylko ze pobudke mam max o 6, czasem nawet wczesniej. Nie wiem co sie temu mojemu Tymkowi poprzestawialo ze codziennie chwile przed 6 sie budzi i nic nie pomaga w ponownym usnieciu. A co do snow to mnie sie ostatnio snilo ze mialam cesarke!!!! Jedyne co pamietam z tego snu to to ze martwilam sie ze synka mi zabrali i nie chca mi go przyniesc a ja przeciez dobrze sie czuje. Nawet po brzuchu sie macalam zeby zobaczyc blizne po cc bo niby we snie nie czulam ze mnie cos boli. Eh dziwne te sny.
A co do porodu to wczoraj wlaczylam na chwile porodowke i..... bardzo szybko wylaczylam. Jakos nie moglam patrzec na te wrzeszczace kobiety. Ja jakos swojego porodu nie wspominam tragicznie. I nawet maz pozniej mowil ze byl zaskoczony ze sie nie darlam. Wole tak sobie myslec o kolejnym porodzie niz patrzec na te porodu w tv. Tylko by mnie to stresowalo. A w pierwszej ciazy chetnie ogladalam takie programy.
 
Haha ancona skad ja to znam. Tez wole wszystkie meble skladac sama niz patrzec jak maz to robi, a jak robi to z tesciem to juz masakra. Wiecznie gadania przy tym i myslenia niz to warte. A ja strasznie lubie skladac meble. Jak bylam w liceum i zmienialismy meble to sama wiekszosc poskrecalam zamiast uczyc sie na jakies wazne zaliczenie. To sie ze mnie smiali ze skrecam meble zamiast sie uczyc. Ale i tak xaliczylam wtedy dobrze :-)
 
No to Marcia dalej trzymamy kciuki za kredyt! Będzie dobrze :happy2:.
Gratuluję dzielnego synka - brawo dla Tymka!

A teść i mąż to mieszanka jakich mało, oczywiście nie omieszkałam się kilka razy wtrącić bo szafki były prawie do góry nogami skręcone! :szok: a jeszcze Kuba chce pomagać i cały czas się tam plącze. Jak tak na nich patrzę to jednak mężczyźni do logicznego myślenia się nie nadają! O nie nie, jest instrukcja, kolorowy obrazek i dalej się zastanawiają co i gdzie :baffled:
 
reklama
Marcia wlaśnie wróciliśmy z zakupów i jeszcze na to nie spojrzał dam mu to jutro do roboty niech myśli albo niech sie dogaduje ze sprzedawcą bo ja nie mam nerwów
gratulacje dla Tymka prawdziwy z niego zuch

ancona oooo skrecanie szafek to jedna z tych rzecy co chłopy niby powinni umieć zrobić ale........ a jak jesteśmy w ciąży to wkurza nas to podwójnie

jak byłam w poprzedniej ciąży to mąż ze szwagrem skręcali meble do salonu i wymyśliłam i wytłumaczyłam im jak mają być poukładane i poszłam do mamy a mój szwagier miał swoją wizje i je inaczej poprzestawiał i jak pojechali po coś do sklepu a ja to zobaczyłam to będąc w 7 miesiącu ciąży sama witryny przesuwałam :szok: kolejny przejaw "debilizmu ciążowego" ale byłam tak ZŁA że myślałam że ich pozabijam:wściekła/y:
 
Do góry