Edysiek
odkrywca
Kroczek fajnie masz z ta glukozą. W domu na pewno czas inaczej leci :-)
U nas też jest troszkę ludzi, bo my na dole mieszkamy z teściami (ale mamy wszystko osobne), a na piętrze mieszka brat K. z rodziną.
Jednak ja do tej pory nie znalazłam wspólnego języka ze szwagierka i już tak raczej zostanie. Kiedyś jeszcze czasem do siebie chodziliśmy, a teraz już nie. Zresztą ona ostatnio całkiem się dziwna zrobiła, na Wigilię nie przyszli do teściów tylko sami siedzieli (piętro wyżej), z moim K. też się ostatnio pokłóciła i jak były urodziny Angeli to nie zeszła na dół. Ogólnie mówiąc mam ją gdzieś ;-)
Tylko jeszcze dziewczyny czasem razem się bawią (ich córka jest 3 lata młodsza od naszej), choć teraz i tak już mniej niż kiedyś.
U nas też jest troszkę ludzi, bo my na dole mieszkamy z teściami (ale mamy wszystko osobne), a na piętrze mieszka brat K. z rodziną.
Jednak ja do tej pory nie znalazłam wspólnego języka ze szwagierka i już tak raczej zostanie. Kiedyś jeszcze czasem do siebie chodziliśmy, a teraz już nie. Zresztą ona ostatnio całkiem się dziwna zrobiła, na Wigilię nie przyszli do teściów tylko sami siedzieli (piętro wyżej), z moim K. też się ostatnio pokłóciła i jak były urodziny Angeli to nie zeszła na dół. Ogólnie mówiąc mam ją gdzieś ;-)
Tylko jeszcze dziewczyny czasem razem się bawią (ich córka jest 3 lata młodsza od naszej), choć teraz i tak już mniej niż kiedyś.