reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Boże co za babcia!!! Normalnie ja bym ją wystawiła chyba teraz na ten wiatr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:!!! Kurcze ja nie rozumiem tych starszych ludzi naprawdę :wściekła/y: uważają, że jak są starzy to wszystko im wolno i nic im nie można zrobić!!! "Bo jestem stara i należy mi się szacunek" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak ja nie cierpię takich ludzi!!! Wiem dagmar co czujesz bo ja za mojego Benia bym chyba zabiła!!! Mam nadzieję, że psiak się znajdzie a babci tak życie zatrujcie to może szybciej się wybierze do lepszego świata.... Przepraszam, że tak mówię ale nie uważam, że wiek ma wybaczać wszystko!
 
reklama
Dziewczyny przepraszam ze nie kazdej z was odpisze ale jestem zalamana. Naciagnelam cos sobie i bolalo mnie podbrzusze po lewej stronie wiec poszlam wczoraj prywatnie do gina z przychodni zeby sprawdzic czy nic sie nie dzieje z lozyskiem. No i lozysko okale ten lekarz wystawil mi skierowanie do szpitala bo mam rozwarcie wew. Na opuszek palca i szyjka w zlym stanie. Zdebialam. Wyszlam i zadzwonilam do gina prowadzacego czy mam jechac a on kazal mi przyjsc do siebie w pon, bezwzglednie lezec, wcinac nospe i magnez. Nie pojechalam wiec do szpitala, leze z uniesionymi nogami lozka do gory, wstaje tylko do toalety i umieram ze strachu. Dziewczyny czy ta moja sytuacja jest bardzo dramatyczna? Nie mam zadnej skali porownawczej. Nawet nie wiem jak rozpoznam ewentualne skurcze :(((((
 
Matko Dagmar no straszne to co piszesz:( Gdzie ta psinka się podziewa:( A może ktoś go przygarnął? Pies nie zostawiłby tak po prostu Was którzy się nim opiekowaliście:( Nawet gdy babcia była dla niego złaMam nadzieję że piesio wróci ...

Zovita no kurcze kobieto leż do poniedziałku plackiem. Matko nawet nie wiem co Ci poradzić prócz leżenia skurcze to tak jak mi gin tłumaczył bóle w podbrzuszu jak na okres ale sama ich nie mam więc nie wiem dokładnie. Trzymam kciuki żeby Ci pomógł twój gin prowadzący i głowa do góry wszystkie jesteśmy z Tobą:*
 
Zovita leż i nic nie rób, a jednak jakby cie bolało to może lepiej wybierz sie na IP aby cie zbadali wczesniej niz twój lekarz.

A ja od 3 tyg nie moge wyleczyc kaszlu, chyba wkońcu wybiore sie w poniedziałek do internisty aby mnie osłuchał.

Ja dzisiaj do 19 w pracy, jutro do 18, wracam do domu i kłade sie do łóżeczka i wcinam kilogramami mandarynki, tez macie teraz większa ochotę na mandarynki? bo mnie wzieło odniedawna:-)

Pozdrawiam
 
Boże co za babcia!!! Normalnie ja bym ją wystawiła chyba teraz na ten wiatr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:!!! Kurcze ja nie rozumiem tych starszych ludzi naprawdę :wściekła/y: uważają, że jak są starzy to wszystko im wolno i nic im nie można zrobić!!! "Bo jestem stara i należy mi się szacunek" :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jak ja nie cierpię takich ludzi!!! Wiem dagmar co czujesz bo ja za mojego Benia bym chyba zabiła!!! Mam nadzieję, że psiak się znajdzie a babci tak życie zatrujcie to może szybciej się wybierze do lepszego świata.... Przepraszam, że tak mówię ale nie uważam, że wiek ma wybaczać wszystko!

No właśnie dość, że nam życie zatruwa to jeszcze psa mi pogoniła. On ma 10-11 lat i źle widzi i w ogóle jak go znaleźliśmy to był tak pocięty i ubity, zęby miał wybite, warga przecięta i 7 lat był z nami.
Dzieci szaleją, bo on dla nich strasznie dobry :(

Dziewczyny przepraszam ze nie kazdej z was odpisze ale jestem zalamana. Naciagnelam cos sobie i bolalo mnie podbrzusze po lewej stronie wiec poszlam wczoraj prywatnie do gina z przychodni zeby sprawdzic czy nic sie nie dzieje z lozyskiem. No i lozysko okale ten lekarz wystawil mi skierowanie do szpitala bo mam rozwarcie wew. Na opuszek palca i szyjka w zlym stanie. Zdebialam. Wyszlam i zadzwonilam do gina prowadzacego czy mam jechac a on kazal mi przyjsc do siebie w pon, bezwzglednie lezec, wcinac nospe i magnez. Nie pojechalam wiec do szpitala, leze z uniesionymi nogami lozka do gory, wstaje tylko do toalety i umieram ze strachu. Dziewczyny czy ta moja sytuacja jest bardzo dramatyczna? Nie mam zadnej skali porownawczej. Nawet nie wiem jak rozpoznam ewentualne skurcze :(((((

Skurcze- pamiętasz ból na okres- takie tylko mocniejsze i brzuch robi się jak kamień- dosłownie.
Co do rozwarcia ja dzięki Bogu teraz nie mam. Z dzieciakami od 5 miesiąca miałam rozwarcie, musisz bardzo uważać!!!

Zovita leż i nic nie rób, a jednak jakby cie bolało to może lepiej wybierz sie na IP aby cie zbadali wczesniej niz twój lekarz.

A ja od 3 tyg nie moge wyleczyc kaszlu, chyba wkońcu wybiore sie w poniedziałek do internisty aby mnie osłuchał.

Ja dzisiaj do 19 w pracy, jutro do 18, wracam do domu i kłade sie do łóżeczka i wcinam kilogramami mandarynki, tez macie teraz większa ochotę na mandarynki? bo mnie wzieło odniedawna:-)

Pozdrawiam

nie miałam, ale... skoro już mówisz o mandarynkach, to chyba właśnie mam ochotę :-D:szok::-D:szok::-D:szok::-D:szok:
 
Hej foremki:-) Doczytałam was wreszcie...trochę tego było :tak: No ale ja dalej aktywna zawodowo to mi ciężko czasem czas znaleźć, Ostatnio jak w czwartek siadłam do komputera z zamiarem poczytania forum i odpisania to zamiast tego zaczełam się zagłębiać w opinie o wózkach i mi 3 godziny zeszły:baffled:
Z tego co pamiętam to mi najbardziej utkwiła rozmowa o różnych interesujących komentarzch rodziny i tekst o "byciu teraz pełnowartościową rodziną " mnie po prostu rozwalił:szok::szok:(nie pamiętam kto ma taka udaną rodzinkę) - ja was podziwian szczerze i naprawdę, jak wy wytrzymujecie z poniektórymi członkami waszych rodzin, ja bym ubiła normalnie!!!

Wlasnie wrocilam z izby przyjec. Podczas wstawania z pozycji siedzacej, zlapaly mnie takie skurcze podbrzusza, ze nie moglam sie kilkanascie minut wyprostowac z bolu. A ze mam zdiagnozowane lozysko przodujace, to wpadlam w lekka panike i pojechalismy do szpitala. Zostawiwszy w domu tesciow i szwagierke ktorzy przyjechali doslownie 5 minut wczesniej ;)
Na szczescie wszystko ok :) Dostalam zastrzyk rozkurczowy w siedzenie, zrobiono mi USG i nie ma zadnych powodow do niepokoju :) Szyjka od ostatniego USG sie wydluzyla, a lozysko poszlo mocno do gory :) Pan doktor kazal mimo to sie oszczedzac i polegiwac, zeby nie dopuszczac do skurczow. Ale wszystko wyglada dobrze, a ja bardzo sie uspokoilam :)

Jouluatto - super wieści!!!! Nie ma to jak usłyszeć że coś się poprawiło w ciążowym stanie:tak:

Pewnie mała czka już z 2 tygodnie ale śmieszne to jest, faktycznie.
laski wtedy podskakuje w równych odstępach- nie da się pomylić jej z kopniakami :)

pies mi zginął. Wprowadziła się babcia, wywalała go na zimną klatkę jak nas nie było w domu, biła i on po prostu uciekł, wyprowadził się. Tyle lat z nami był, jest tak zimno a jego nie ma 11 dni.
Szukają wszyscy i obdzwaniam schroniska i nic :(

Ja też się nie mogę doczekać czkawki małej, słyszałam że to śmieszne uczucie jest, narazie dalej kopie i się przekręca;-)

Dziewczyny przepraszam ze nie kazdej z was odpisze ale jestem zalamana. Naciagnelam cos sobie i bolalo mnie podbrzusze po lewej stronie wiec poszlam wczoraj prywatnie do gina z przychodni zeby sprawdzic czy nic sie nie dzieje z lozyskiem. No i lozysko okale ten lekarz wystawil mi skierowanie do szpitala bo mam rozwarcie wew. Na opuszek palca i szyjka w zlym stanie. Zdebialam. Wyszlam i zadzwonilam do gina prowadzacego czy mam jechac a on kazal mi przyjsc do siebie w pon, bezwzglednie lezec, wcinac nospe i magnez. Nie pojechalam wiec do szpitala, leze z uniesionymi nogami lozka do gory, wstaje tylko do toalety i umieram ze strachu. Dziewczyny czy ta moja sytuacja jest bardzo dramatyczna? Nie mam zadnej skali porownawczej. Nawet nie wiem jak rozpoznam ewentualne skurcze :(((((

Zovita - ja bym chyba jednak pojechała do tego szpitala. W ciąży to naprawdę lepiej dmuchać na zimne. Jak nie będzie powodu to cię nie zatrzymają i pójdziesz w poniedziałek do swojego gina:tak:
 
Ja do tej pory wcinałam codziennie pomarańcze, a od tygodnia przerzuciłam się właśnie na mandarynki:-)!!!

Zovita
leż kobieto i trzymaj się dzielnie!!! Chociaż jak Cię coś będzie boleć czy coś będzie nie tak to chyba pojechałabym do szpitala żeby sprawdzić co i jak... Trzymam kciuki żeby wszystko było ok :tak:!!!
 
Dzieki dziewczyny :) Te wiadomosci faktycznie podzialaly na mnie jakos regenerujaco i od wczoraj tryskam humorem :) Do tego goscie na tyle uprzejmi ze sie sami soba zajmuja i raczej patrza tylko w czym by mnie tu wyreczyc niz dokladaja zajec :) Lubie tesciow :)
Do tego po tym wczorajszym zastrzyku pierwszy raz od kilku tygodni przespalam calutka noc i obudzilam sie wyspana i pelna energii, nawet glowe umylam z przyjemnoscia a nie w mekach ;) Chyba powinnam sie kluc w zadek co wieczor ;) Milo mi sie tez zrobilo, bo zadzwonila do mnie moja gin prowadzaca, sama z siebie, zapytac czy bylam w szpitalu i jak sie czuje. Niby drobiazg, a jednak jakos tak lepiej na sercu ze sie lekarz przejmuje na tyle zeby w weekend zadzwonic i zapytac o samopoczucie.

Przy okazji, na razie odwoluje zale wylewane wczesniej na szpital na Madalinskiego. Poza dlugim oczekiwaniem, nie mam im nic do zarzucenia po wczorajszej wizycie, bylo wrecz milo. Moze mial na ten stan rzeczy wplyw fakt, ze lekarz ktory mnie przyjmowal okazal sie byc bliskim przyjacielem doktora do ktorego chodze na USG i bardzo sie ozywil na widok jego nazwiska na opisie USG ;) Ale i pielegniarka ktora robila mi zastrzyk byla przesympatyczna i bardzo delikatna, jak zobaczyla ze sie boje klucia milo zagadywala i uspokajala. Zbadali mnie naprawde dokladnie i bez pospiechu, sami z siebie zrobili USG przez brzuch i wewnetrznie, cierpliwie sluchali objawow i dopytywali o szczegoly. Pan doktor nawet pomagal przy wstawaniu z fotela, kozetki itd. Jestem w stanie pozytywnego szoku ;)

Dagmar, koszmar jakis z ta Twoja babcia... Biedna psina, oby trafil do domu :(

Zovita, trzymaj sie kochana i postaraj nie panikowac. Zgadzam sie z dziewczynami, ze wizyta w szpitalu bylaby dobrym pomyslem.

Ja tez mam od kilku dni faze na mandarynki ;D i na sok pomaranczowy. Ale niestety jestem uczulona na cytrusy wiec pozwalam sobie najwyzej na 1-2 dziennie :(
 
Ostatnia edycja:
Gdyby mnie do tego szpitala skierowal cociazby w czwartek to bym pojechala ale przez weekend i tak nic ze mna nie zrobia poza nakazem lezenia, nospa i magnezem. Jak zacznie sie cos dziac zaraz pojade a poki co brzuch nie boli i nie twarsnieje. Leze non stop i bylr do poniedzialku :(((
 
reklama
Do góry