planuję zapisać się do szkoły rodzenia jakoś koło stycznia.
Natomiast wracając do czytania to w ubiegłym roku pod choinkę dostałam od męża czytnik e-booków. Początkowo byłam nastawiona sceptycznie do tego urządzenia, bo uwielbiałam zapach książek i szelest kartek, ale teraz muszę się przyznać, że jestem od mojego Kindla uzależniona. Mam go zawsze przy sobie, bo wielkością przypomina większy telefon i dzięki temu czytaniem zabijam sobie czas oczekiwania np. na wizytę u lekarza, na obiad w barze, na plaży, czy też jak gdzieś jedziemy autem, a ja jestem tylko pasażerem. A najfajniejsze jest to, że na Kindla ściąga sie książki z internetu w formie pdf, a tak dostępne są już wszystkie książki, w tym również nowości i to za darmo. Tak więc wszystkim fankom czytania serdecznie polecam czytniki, tym bardziej, że gwiazdka już niedługo i zawsze można coś podszepnąć Mikołajom ;-)