Katjuszka, próbuję podczytywać, ale nie zawsze wychodzi
A tak na szybko ad jedzenia - moja Nata je od ponad miesiąca, a ma o pół zęba mniej
A co... Na początku na śniadanie najlepiej się sprawdza jajo na twardo, chlebek typu wasa (jest twardy, ale pod wpływem śliny fajnie się rozpuszcza) lub inne pieczywo (ale wiadomo - dobrze żeby miało normalny skład, a najlepiej to własne
) , pomidor bez skórki (ale bywa uczulający, więc dobrze zacząć od małego kawałeczka). Na obiady najbardziej lubimy warzywa z piekarnika - pietruszkę, dynię (hokkaido super bo dzięki twardej skórce dobrze się trzyma, a miękki miąższ sobie wysysa) , ziemniaka, cukinie. Marchewką wszystkie moje dzieci gardziły. Oczywiście mogą być też na parze, albo normalnie gotowane. Poza tym makaron (zakładam że gluten macie wprowadzony) i kawałki bardziej rozgotowanego sklejonego ryżu (który potem jest wszedzie). No i owoce - banany rządzą, poza tym dojrzałe gruszki, winogrona i śliwki bez skórek, arbuz bez pestek. Nata uwielbia też pomarańcze (cząstki ze skórką (wysysa z nich sok) - ale to też ostrożnie, bo wiadomo - alergen. A... I obowiązkowo ogórki kiszone
u nas i Oliwia i Natka darzą je ogromną miłością. Misiek spróbował za to tylko raz w życiu - więcej się nie dał przekonać