reklama
katjuszkaa
Fanka BB :)
Moja tez śpi, ale dopiero od pół godziny, bo dziś nie chciała iść na drzemkę, a jak już padła o 13:30 to dwie bite godziny i budzilam. A rozbroil mnie m bo pyta po co ją budzę... ale jak zapytałam czy będzie za nią ganial do 22 to przyznał mi rację.
Hormony mi szaleją. Popłakałam się dziś jak młoda jadła parowke nożem i widelcem... tzn uczy się ale uparcie kilka gryzów próbuje.. w ogóle dziś miała jakiś dzień glodomora, choć oczywiście królowały parowy i kotlet. Choć pocieszające jest to, że je tego kotleta z ziemniakami i nawet sama bierze ziemniaki.. no i nieodzowny ogórek kiszony musi być do tego..a to akurat ma po mnie.. ostatnio posmakowal jej boczek smażony na śniadanie. Ja juz nie wiem co mam zrobić żeby jadła coś niemiesnego.. jedyne co to od jakiegoś czasu zjada trochę bułek, ale muszą być ziarniste i mieć jak najwięcej lnu bo wtedy może gogebac (wygrzebywac) ziarenka..
Ze słodyczami nadal na bakier, ale nie będę akurat na to narzekać ;-) ulubiony słodycz to gorzka czekolada. Dostaje pół kostki co drugi dzień, ale ostatnio coś się domaga więcej. Dziś był szok bo zjadła pół rafaello.. pewnie dlatego, że kulka i ze ziarekna kokosu ;-)
Mam pytanie, czy Wasze dzieci są zafiksowane na jakimś punkcie tak na maxa od dłuższego czasu? Bo nawet m zwrócił uwagę, że K jest stuknieta na punkcie wszystkiego co jest okrągłe. Każe sobie ciągle rysować kulki, robić je z ciastoliny, z ziemniaków, piasku kinetycznego. A jak zobaczy gdzieś kulki, ziarenka itp to od razu krzyczy konkon i się cieszy.. ja nie wiem czy to aby normalne jest.
A druga sprawa, to jej fobia dotyczącą zamykania wszystkiego (drzwi, szuflad, szafek, deski w wc) lub obstawiania na miejsce gdy coś zostało przedstawione i nie jest jej zabawką (to akurat jest porozwalane)..
Może to nienormalne, że mnie to martwi ale czy to na pewno normalne u dziecka 20 msc??
Hormony mi szaleją. Popłakałam się dziś jak młoda jadła parowke nożem i widelcem... tzn uczy się ale uparcie kilka gryzów próbuje.. w ogóle dziś miała jakiś dzień glodomora, choć oczywiście królowały parowy i kotlet. Choć pocieszające jest to, że je tego kotleta z ziemniakami i nawet sama bierze ziemniaki.. no i nieodzowny ogórek kiszony musi być do tego..a to akurat ma po mnie.. ostatnio posmakowal jej boczek smażony na śniadanie. Ja juz nie wiem co mam zrobić żeby jadła coś niemiesnego.. jedyne co to od jakiegoś czasu zjada trochę bułek, ale muszą być ziarniste i mieć jak najwięcej lnu bo wtedy może gogebac (wygrzebywac) ziarenka..
Ze słodyczami nadal na bakier, ale nie będę akurat na to narzekać ;-) ulubiony słodycz to gorzka czekolada. Dostaje pół kostki co drugi dzień, ale ostatnio coś się domaga więcej. Dziś był szok bo zjadła pół rafaello.. pewnie dlatego, że kulka i ze ziarekna kokosu ;-)
Mam pytanie, czy Wasze dzieci są zafiksowane na jakimś punkcie tak na maxa od dłuższego czasu? Bo nawet m zwrócił uwagę, że K jest stuknieta na punkcie wszystkiego co jest okrągłe. Każe sobie ciągle rysować kulki, robić je z ciastoliny, z ziemniaków, piasku kinetycznego. A jak zobaczy gdzieś kulki, ziarenka itp to od razu krzyczy konkon i się cieszy.. ja nie wiem czy to aby normalne jest.
A druga sprawa, to jej fobia dotyczącą zamykania wszystkiego (drzwi, szuflad, szafek, deski w wc) lub obstawiania na miejsce gdy coś zostało przedstawione i nie jest jej zabawką (to akurat jest porozwalane)..
Może to nienormalne, że mnie to martwi ale czy to na pewno normalne u dziecka 20 msc??
milenka30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2013
- Postów
- 6 149
KATJUSZKA Z TYM ZAMYKANIEM U NAS TO SAMO,a już jak zmywarka otwarta po wyłączeniu to od razu leci zamknąc.Drzwi tak samo ale ona trzaska,za to młody przerażony bo zaczyna klamkę naciskać heh
kółka też sa na tapecie,lubi kreślić i gada że kółka rysuje
kółka też sa na tapecie,lubi kreślić i gada że kółka rysuje
Katjuszko H też ma bzika na punkcie domykania, zamykania, drzwi szuflad i odnoszenia na miejsce, najśmieszniejsze jest jak zobaczy pusty talerzyk czy szklankę (a są goście) i wtedy H im talerz z przed nosa i biegnie wrzucić do zlewu
A co do fiksacji to chyba nie ma czegoś szczególnego raczej wszystkiego po trochę..
H jakiejś korby dostał i wścieka się jak szalony a ja nie mam już nerwów
A co do fiksacji to chyba nie ma czegoś szczególnego raczej wszystkiego po trochę..
H jakiejś korby dostał i wścieka się jak szalony a ja nie mam już nerwów
Ostatnia edycja:
Katjuszka - koła u nas są na porządku dziennym w każdej postaci, a zowią sie "toto", wiec w tym są podobni. Jeśli chodzi o szafki bez znaczenia, natomiast szuflady zawsze musi zasunąć do końca. Porozwalane zabawki rownież nie robią na Nim większego wrażenia oprócz dużego miśka, na którego wola albo "mi" albo "Te" - on zawsze musi być na swoim miejscu bo inaczej awantura. Inne rzeczy nie zabawkowe mogą sie walać wszędzie i nic sibie z tego nie robi.
katjuszkaa
Fanka BB :)
Tak się uśmiałam, że myślałam że urodze. Mówię m co mi piszecie odnośnie kulek, a on kazał zapytać ile z Was narysowało w ciągu ostatnich dwóch tygodni 400-tysiecy kulek i bombek na choince i utoczylo milion kulek z ciastoliny ;-) on jednak uważa, że to nie normalne u nas ;-)
TruskawkowaMamba
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2013
- Postów
- 3 821
Moj z kolkami jakos nie fiksuje
Mika u nas "toto" to uwaga- KRÓLIK przytulanka. I owy krolik jest zawsze i wszedzie:je, spi, poje mleko, chodzi na spacery itd wszedzie z krolikiem.
Mika u nas "toto" to uwaga- KRÓLIK przytulanka. I owy krolik jest zawsze i wszedzie:je, spi, poje mleko, chodzi na spacery itd wszedzie z krolikiem.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 11 tys
Podziel się: