reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

Witam serdecznie w środę :-)
ButterFly - bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło. Takie sytuacje są bardzo stresujące, sama przeżyłam to w każdej ciąży, w tej na szczęście miałam tylko delikatne brudzenia, które brały się z szyjki, krwiaków żadnych na szczęścia nie mam. Ty odpoczywaj, leż dużo w miarę możliwości a krwiak szybko się wchłonie :-)

U mnie też wstręt i do kawy i herbaty, wmuszam w siebie wodę mineralną bo ciepło specjalnie nie jest to i pić mi się nie chce. No ale maluszek musi mieć w czym pływać ;-)
 
reklama
eh napisalam i mi sie laptop wylaczyl:angry: jeszcze raz

dobry czwartkowo.

co do kawy ja od kiedy rzucilam palenie kawy nie pije,przed ciaza pilam duzo i to czarna sypana:tak: rano pierwsze co kawa,pozniej jak byl czas druga i trzecia:zawstydzona/y: ostatnia kawe wypilam juz bez papierosa jakas tak byla fujjjj i teraz nie pije za to cherbate tak ale z cytryna i sokiem malinowym:tak:to mi wchodzi.

tesciowa temat rzeka....ja ze swoja nie rozmawiam od stycznia,nie widujemy sie i nie zadzwonila jak sie dowiedziala ze w ciazy jestem zreszta jest tak falszywa ze nawet niechce zeby dzwonila ,dosyc nerwow przez 4 lata kiedy chcialam na sile zeby bylo dobrze...

Butterfly dobra ta lekarka musi byc jak takie rzeczy widzi,ciekawe ale najwazniejsze ze wszystko sie dobrze skonczylo.

dzisiaj robie spagetti moj synek lubi:-)
 
hej!

ja tylko na chwile, nie mam czasu w pracy, wiec nie bede duzo pisac.
Wieczorkiem naskorbie, ciesze sie, ze u was wszystko ok.
Ja jak narazie w pracy powiedzialam swojej zastepczyni, natomiast dyrektorstwu powiem w najblizszym czasie.
 
Witam :-)
Ja już po wizycie, wszystko ok, pomiary w porządku, dzidzia jeszcze się nie ujawniła ;-)
Ja oczywiście pełnia szczęścia i od razu poleciałam na zakupy, kupiłam sobie spodnie, sweterek i pierwszy ciuszek dla maleństwa :-D
A i jeszcze kupiłam sobie taką wieeeeelką knyszę, bo strasznie mi się chciało i całą zjadłam :tak:

Madzik ja jem głównie nabiał, ale są dni kiedy chce mi się mięcha :-p
Truskowkowa moja teściowa jak jej powiem to zawsze pomoże. Tylko, że ja z tych co nie lubią się o nic prosić ;-) No ale jak nie będę miała wyjścia, to schowam dumę do kieszeni :zawstydzona/y:

Butterfly dobrze, że to fałszywy alarm, ale na pewno najadłaś się strachu. Też jestem ciekawa po czym poznać, że dziecko może być zestresowane.
Trzymam kciuki za jutrzejsze badanie.

Magda tak jak Goga pisze takie naciąganie w pachwinach jest zupełnie normalne, też je czuję, a czasami to fest zakuje.
DJMka ja piję rano słabą rozpuszczalną z dużą ilością mleka. Jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży jak kawa przestała mi smakować. Teraz w sumie nie za bardzo mi podchodzi, ale piję rano, bo pracuję i muszę się jakoś dobudzić ;-)
Kroczek super, że oboje cieszycie się maleństwem :-) A kiedy wracasz do domku?
Ola u mnie dzisiaj też pięknie na dworze. W końcu piękna polska jesień :tak:
Truskawkowa głowa do góry :-) Już koniec 1 trymestru, teraz będzie coraz lepiej.
Dagmar moja teściowa na razie milczy na temat ciąży :baffled:
A chłop jak chłop, nie uradzisz ;-)

Daj na wątek zakupowy co kupiłaś maleństwu :)

Co do chłopa, nie uradzisz ale czasem wstrząsnąć trzeba, żeby styki w mózgu załapały :D
Witam serdecznie w środę :-)
ButterFly - bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło. Takie sytuacje są bardzo stresujące, sama przeżyłam to w każdej ciąży, w tej na szczęście miałam tylko delikatne brudzenia, które brały się z szyjki, krwiaków żadnych na szczęścia nie mam. Ty odpoczywaj, leż dużo w miarę możliwości a krwiak szybko się wchłonie :-)

U mnie też wstręt i do kawy i herbaty, wmuszam w siebie wodę mineralną bo ciepło specjalnie nie jest to i pić mi się nie chce. No ale maluszek musi mieć w czym pływać ;-)

spróbuj może herbatę malinową? Ja się napiłam i byłam zaskoczona :O Mogę pić :D

Dziewczyny wróciłam do domu. Padam na ryj, nogi mi wchodzą do d... i wszystko mnie boli :/

Na jutro plan taki 8.00 badania Kaja w Sosnowcu, 9.00 naczyniowiec w Będzinie, 11,30 dentysta Amelii i Jonasza w Mysłowicach. Po południu mam odebrać PAPA z Katowic. aaa i jeszcze do PZU złożyć papiery na odszkodowanie dla młodego :O
Czyli startuje o 7mej z 3ką dzieci i będę się modlić, żeby cud się stał :D
Dodam, że ja z tych co nie mają prawa jazdy.

Dzisiaj byłam po badania, u lekarza, w aptece, w wpłatomacie na centrum i zapisać dzieci na angielski.
Masakra jakaś :O
 
Na jutro plan taki 8.00 badania Kaja w Sosnowcu, 9.00 naczyniowiec w Będzinie, 11,30 dentysta Amelii i Jonasza w Mysłowicach. Po południu mam odebrać PAPA z Katowic. aaa i jeszcze do PZU złożyć papiery na odszkodowanie dla młodego :O
Czyli startuje o 7mej z 3ką dzieci i będę się modlić, żeby cud się stał :D
Dodam, że ja z tych co nie mają prawa jazdy.


O jaaaa:szok: masakra to mało powiedziane, PODZIWIAM CIĘ KOBIETO!!! Ja mam w domu psa i czekam aż mąż z pracy wróci i go wyprowadzi bo tak nic mi się nie chce:zawstydzona/y:... A tyle jeździć z trójką dzieci i do tego komunikacją to nawet sobie nie wyobrażam chyba bym oszalała ;-) ale życzę powodzenia a cud na pewno się wydarzy bo coś jednak musi pomagać takim dzielnym kobietom jak TY :-)!!!
 
Dagmar podziwiam Cię. Za wszelką cenę znajdź chwilę na relaks, żeby to załatwianie spraw nie stresowało Cię tak!

Kroczek_k wiesz co wzruszyłam się Twoją opowieścią o mężu :-p Ach! Mój też jest kochany :laugh2:

Co do teściowej, to moja mieszka 50km stąd (ale relacje mamy super, na pewno będzie gotowa do pomocy gdy faktycznie ta okaże się niezbędna), za to mama jest już w bardzo ciężkim stanie (choroba od 10 lat) i nie ma siły mi pomagać. Ale radzimy sobie, mąż jest super, mieszkanko małe (co się kiedyś mam nadzieję zmieni), i dzięki temu bardzo blisko z pralki w kuchni do suszarki rozstawionej w otwartym pokoju dziennym, żadnych schodów, łazienka taka tycia że prawie wszystko mogę ogarnąć stojąc i nie robiąc kroku :rofl2: za to łóżko 180cm i nie wyobrażam sobie innego :-)

Mój mąż też uwielbia kawę, ostatnio mu sprezentowałam zestaw różnych pyszności bezkofeinowych i teraz testuje :) mówi że się o wiele lepiej czuje bo go tak już nie "trzęsie" - ale wiem że to nie dla każdego rozwiązanie, bo jak odrzuca od zapachu czy smaku, no to nie ma rady.

Delicje? Żelki? Mmm... ja niedawno złapałam fazę na mentosy, te owocowe :happy2: Nie wiem co to jest, nigdy nie kupowałam mentosów. A naleśniki z serem chodzą za mną non-stop, nawet jak już się nimi najem :no:
 
Cześć dziewczyny!! Podczytuję Was codziennie, ale piszę niekoniecznie bo czasem się gubię w tematach :) Ja w końcu w poniedziałek mam wizytę i USG. Wyczekuję jej jak gwiazdki z nieba!! Ostatnio u lekarza byłam w sierpniu jeszcze i wtedy na USG było mało co. Oczywiście denerwuję się też. Od wczoraj wróciły mdłości i dziś zaatakowały ze zdwojoną siłą, najgorzej było w pracy oczywiście. Plecy dalej pobolewają a poza tym to jestem trochę nie w formie, po południu mnie straszne zmęczenie i niemoc ogarnia.

Pisałyście o wstręcie do kawy, ja od jakiegoś tygodnia mogę się znowu napić, więc jednak te mdłości nie są takie straszne jak na początku, bo wtedy to nie mogłam nawet zapachu znieść.
 
Hej Kochane,

co do kawy to ja tez nie pijam, przed ciaza czasem wypilam ale teraz nie moge.

Dagmar niezly plan, powodzenia :) Dasz rade

co do tesciowej - akurat ne narzekam :) moja sie nie wtraca a wiem tez ze zawsze moge na nią liczyc, zreszta na tescia tez. Ale ja tez jestem z tych, co raczej wszystko same lubia zalatwiac :)

a ja dzisiaj dowiedzialam sie ze wyniki pappa mam super. jeden to prawdopodobienstwo 1:7 000 a drugi (chyba na Edwardsa) to 1 :100 000. Lekarz powiedzial ze w porzadeczku :) poprostu jestem przeszczesliwa, tak bardzo sie balam tych wyników.

milego popoludnia!
 
reklama
Do góry