marcia331
Fanka BB :)
Ni_kusia najważniejsze że plamienia ustają. Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę!!!
Ja apetyt mam i to duży!! Mdłości mnie już nie męczą i nawet słabo mi się robi coraz rzadziej. Oczywiście pojawia się przy tym wielki stres czy oby na pewno wszystko jest w porządku. Ja chyba zwariuje jeszcze przez dwa tygodnie. Chociaż za tydzień wracam do pracy i czeka mnie taki mega stras, że chyba zapomnę o stresie przedwizytowym. Albo będzie jeszcze gorzej, bo będę się denerwowała czy ten stres nie zaszkodzi dzieciątku. Ogólnie jest beznadziejnie. Jeszcze za tydzień mąż mi wybywa na 10 dni do wojska!!!!! Robią jakieś szkolenia rezerwistów i podobno nie można się od tego wymigać. Można to przełożyć, ale i tak trzeba będzie jechać. Więc jak ja się będę stresować powrotem do pracy i zbliżającą się wizytą on się będzie "szkolił". W dzień wizyty też go nie będzie :-( ehh nie wiem jak ja to wszystko przeżyje.
Dzisiaj byłam na badaniach, pierwszych w tej ciąży!!! Upuścili mi chyba z 5 probówek krwi. Bałam się że będą miały problem z wkłuciem, bo mam kiepskie żyły, ale pani zrobiła to bardzo sprawnie. Tylko jakoś słabo chciało jej lecieć i trochę się tam nasiedziałam z tą igłą w ręku. Ale najważniejsze że już z głowy.
Najadłam się naleśników i muszę się szykować do pracy a jak zwykle mi się nie chce. Miłego i spokojnego dnia dziewczynki
Ja apetyt mam i to duży!! Mdłości mnie już nie męczą i nawet słabo mi się robi coraz rzadziej. Oczywiście pojawia się przy tym wielki stres czy oby na pewno wszystko jest w porządku. Ja chyba zwariuje jeszcze przez dwa tygodnie. Chociaż za tydzień wracam do pracy i czeka mnie taki mega stras, że chyba zapomnę o stresie przedwizytowym. Albo będzie jeszcze gorzej, bo będę się denerwowała czy ten stres nie zaszkodzi dzieciątku. Ogólnie jest beznadziejnie. Jeszcze za tydzień mąż mi wybywa na 10 dni do wojska!!!!! Robią jakieś szkolenia rezerwistów i podobno nie można się od tego wymigać. Można to przełożyć, ale i tak trzeba będzie jechać. Więc jak ja się będę stresować powrotem do pracy i zbliżającą się wizytą on się będzie "szkolił". W dzień wizyty też go nie będzie :-( ehh nie wiem jak ja to wszystko przeżyje.
Dzisiaj byłam na badaniach, pierwszych w tej ciąży!!! Upuścili mi chyba z 5 probówek krwi. Bałam się że będą miały problem z wkłuciem, bo mam kiepskie żyły, ale pani zrobiła to bardzo sprawnie. Tylko jakoś słabo chciało jej lecieć i trochę się tam nasiedziałam z tą igłą w ręku. Ale najważniejsze że już z głowy.
Najadłam się naleśników i muszę się szykować do pracy a jak zwykle mi się nie chce. Miłego i spokojnego dnia dziewczynki