reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

U nas noc niezla ale dopiero od 22.30 kiedy to dostal nurofen bo wczesniej pobudki z rykiem. Wstrzymuje sie z podawaniem mu przeciwbolowych bo ile mozna, ale kurcze jak widze ze cierpi to nie bede go meczyc.

Ancona czekamy na wiesci co u Was.
 
reklama
Edysiek:-D

Ancona mam nadzieję, że nocka spokojna i już tylko lepiej będzie.

U nas nocka do bani, mimo viburcolu i nurofenu pobudki co pół godziny - kilka wrzasków od których dom trząsł się w posadach, myk na bok i spanie dalej i tak co chwila. Nie wiem czym to zęby czy skok czy cholera wie co. Od rana za to w wyśmienitym humorze
 
Edysiek cisza, bo przynajmniej u mnie wiać przestało to spacerek można było zapodać ;-) nogi weszły mi skąd wyszły, bo 2 godziny z czego 1,5 drzemka :szok:

Magda Ciosek - kurcze u nas też te krzyki i płacze i ciągłe przewracanie się z boku na bok.. nawet 20 minut podczas jednej akcji - ja nie wiem skąd ona tyle energii bierze

Marcia - ja też na nurofenie jadę nocki, ale wczoraj jak kupowałam syrop nurofen to taka stara farmaceutka która zawsze mi robi wykłady najechała na mnie, cytuję "uszkadza nerki, wątrobę i trzustkę, ale mogę pani sprzedać jak pani chce"... no zastrzeliła mnie :( ale dzisiejsza noc bez byłaby chyba nie do przeżycia..

Ancona - jak nocka? i dziś? mam nadzieję, że się znacznie poprawiło

U nas nocka pół na pół, pierwsze pół koszmar, drugie pół po koncercie o 1:30 i podaniu nurofenu - spanie do 7 :szok::happy: szok
Dziś mam od rana aerobik - kanapa, podłoga, siedzenie, stanie ?! nie wiem o co chodzi, ale dziecko już mi siedzieć nie chce, tylko co chwilę chce wstawać.. oczywiście ani nie siedzi sama, ani nie stoi ;) więc mam kręgosłup na zapałce już... a teraz już poleżała i się wydziera.. to uciekam życząc miłego dnia
 
KATJUSZKA jestem;-),chociaż powiem że pusto tu okropnie,gdzie wszyscy?:szok:

ANCONA kurczę ale go rozłożyło i podziwiam za refleks,ja bym pewnie czekała jak antybiotyk zacznie działać a nie wzywała lekarza.Milczysz ale mam nadzieję że obyło sie bez szpitala.

KAtjuszka U mnie też kicha,młodej się odwidziało nie chce siedzieć wogóle i nie zajmie się sobą,tylko na rączkach i kolankach a drzemka w mamusi ramionach i jeszcze rączkę mi do cycków wsadza żeby czuć że się nie oddalam:wściekła/y:,nie muszę wspominać że to wszystko wina TWoja,VILTUTTI I MADZIKM,zaczarowałyście ją tymi pochlebstwami że niby taka grzeczna:crazy:.

A mi jednak w poniedziałek dowiało,zatoki dziś już bolą okropnie nie wiem czy bez antybiotyku sie obejdzie.Po kolejnej paczce mąż spytał kiedy w końcu o swoją garderobę zadbam,oczywiście mam to zrobić z dwójką dzieci u nogi,ale fakt chodzę już w takich znoszonych rzeczach ze wyglądam jak uboga krewna moich dzieci:sorry2:,więc pozostało mi tylko allegro i zamówiłam trochę ciuchów,doszły dzisiaj i o dziwo jestem zadowolona.A teraz myslę jak to zrobić żeby wysprzatać dom na święta,wymienić rzeczy z komody młodej i mojej jak dziecko nie daje nic zrobić:angry:,już sie nakręciłam na nowy dywan i nowe firany na świeta ale ochłonęłam bo nawet nie wiem czy uda się okna pomyć.
 
Nie bardzo jak miałam pisać bo z rana na zastrzyk a później to cały czas marudzenie i na rączkach. Noc w miarę ok już się nie dusi jeszcze rzęzi ale przynajmniej już mleko pije w normalnych ilościach 210 ml bo zupki i przekąsek nie chce widać że jest bardzo osłabiony, z noska leci ale zastrzyki pomogły bardzo i nie jeździliśmy na szpital. Teraz inhalowałam go i zzasnął mi na rękach. Bladziutki jest bardzo, widać że go boli. W czwartek na kontrolę pójdziemy.

Pielęgniarka mnie dzisiaj przestraszyła bo jej znajoma z rocznym maluchem była na pogotowiu z zapaleniem krtani i nie zostawiła dziecka w szpitalu a do domu też nie dojechali bo po drodze dziecko się udusiło :-(.
 
Katjuszkooo - a może spróbuj zamiast dawać małej nurofen doustnie zrobić tak jak ja, posmaruj jej na noc dziąsła dokładnie. Odpukać sprawdza się od dwóch nocy! Naprawdę jest lepiej. Dziś spała od 20:30 do 2:30 kręcąc się tylko tyle co zmieniała pozycję. Potem zaczęła standardową jazdę na twarzy więc wzięłam ją od razu do łóżka i spała dalej do 5:00. Zmiana pieluchy, mleko i dalej lulu do 8:00:szok:. Poprzednią noc było podobnie. Za jakieś dwa dni spróbuję bez nurofenu i zobaczę, ale nie pamiętam kiedy tak w porządku spała.:tak:
I wyobraź sobie, że ja taką gimnastykę mam od dwóch miesięcy bo Emma pierwsze zaczęła wstawać a dopiero później raczkować. Byłam bardzo blisko kupienia chodzika ale jakoś dajemy radę, choć ciężko jest:baffled:
Milenko - nic nie czarowałam, nie czuję się winna:-p. Milenka po prostu ma okres lęku separacyjnego. A dalej jest cudowna i mniamuśna:-)

Ancona - super, że lepiej u Huberta. W życiu bym nie przypuszczała, że zapalenie krtani może być tak groźnie dla małego dziecka:szok:. To co piszesz o dziecku, które nie dojechało do domu jest straszne:no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hejo hej! Jestem i podczytuję, ale korzystam z okazji kiedy moje dziecko daje żyć i czytaaaam. A u mnie to jak u narkomana - jak się skuszę to przestać nie mogę.
Utknęliśmy w domu bo a) pogoda brzydka b) tatuś wyjechał więc nuuuudy.
 
Do góry