madzikm76
Fanka BB :)
Hejka foremki :-)
Milenko - chciałabym optymistycznie napisać, że noc była super, ale była do dupy za przeproszeniem. Do godziny czwartej spałam dwa razy pół godziny. Potem dałam małej mleko i nie puściłam z rąk dopóki nie przysnęła, po czym porzuciłam ją w łóżeczku bo mi już ręce odpadały i tak o 4:50 młoda zasnęła stojąc na głowie z tyłkiem wypiętym do góry. I tak do 7:20 dała mi pospać
Nazbierało mi się tyle złej energii, że jak mąż po nocce zszedł na dół to dostał dziecia na ręce a ja w szale wysprzątałam cały dół domu. Mąż ofiarnie proponował pomoc ale moje odburknięcie skutecznie go wystraszyło i uciekł z Emmą przed komputer;-). A mnie ciśnienie zeszło jak z pianą na pysku ściągałam psa włosy. Teraz młoda śpi a ja delektuję się kawą i rożkiem lodowym.
Jak mała wstanie jedziemy na zakupy na targ po świeże warzywa i owoce :-)
A co do prezentu to ja jak najbardziej jeszcze bym kupiła zabawkę. Sama do dziś uwielbiam maskotki i kolorowanki, nie mogę się doczekać aż Emma zacznie wykazywać zainteresowanie malowaniem.
Synek ma jeszcze dużo czasu na dorosłość, a są przecież zabawki łączące przyjemne z pożytecznym. Na pewno coś znajdziesz
Zauważyłyście, że oprócz tych dzieci, które zawsze kiepsko spały, większość zepsuła się w tym samym czasie? No może oprócz Olka Viltutti, który się naprawił, ale nie dziwne skoro jest "skrępowany" ;-)
Viltutti - a swoją drogą co z zakupem tego rowerka dla Olka?
Milenko - chciałabym optymistycznie napisać, że noc była super, ale była do dupy za przeproszeniem. Do godziny czwartej spałam dwa razy pół godziny. Potem dałam małej mleko i nie puściłam z rąk dopóki nie przysnęła, po czym porzuciłam ją w łóżeczku bo mi już ręce odpadały i tak o 4:50 młoda zasnęła stojąc na głowie z tyłkiem wypiętym do góry. I tak do 7:20 dała mi pospać
Nazbierało mi się tyle złej energii, że jak mąż po nocce zszedł na dół to dostał dziecia na ręce a ja w szale wysprzątałam cały dół domu. Mąż ofiarnie proponował pomoc ale moje odburknięcie skutecznie go wystraszyło i uciekł z Emmą przed komputer;-). A mnie ciśnienie zeszło jak z pianą na pysku ściągałam psa włosy. Teraz młoda śpi a ja delektuję się kawą i rożkiem lodowym.
Jak mała wstanie jedziemy na zakupy na targ po świeże warzywa i owoce :-)
A co do prezentu to ja jak najbardziej jeszcze bym kupiła zabawkę. Sama do dziś uwielbiam maskotki i kolorowanki, nie mogę się doczekać aż Emma zacznie wykazywać zainteresowanie malowaniem.
Synek ma jeszcze dużo czasu na dorosłość, a są przecież zabawki łączące przyjemne z pożytecznym. Na pewno coś znajdziesz
Zauważyłyście, że oprócz tych dzieci, które zawsze kiepsko spały, większość zepsuła się w tym samym czasie? No może oprócz Olka Viltutti, który się naprawił, ale nie dziwne skoro jest "skrępowany" ;-)
Viltutti - a swoją drogą co z zakupem tego rowerka dla Olka?